Jak zapomnieć i kochać?

Witam, mam 23 lata i jestem 5 lat w szczęśliwym związku z również 23-letnią kobietą, tzn. szczęśliwym do zeszłego miesiąca. Mi było bardzo dobrze i nie zauważyłem tego, że zaniedbuję moją dziewczynę. Dawała mi wyraźne znaki, ale ja ich nie zauważałem albo nie chciałem zauważać. Aż któregoś dnia byliśmy na imprezie, przesadziliśmy trochę z alkoholem, a ona pocałowała swojego kolegę. Przyznała się dwa tygodnie później w nietypowych okolicznościach - znowu po alkoholu. Później wiele razy powiedziała, że to nic nie znaczyło, że kocha mnie dalej i że chciała się przyznać wcześniej, ale nie umiała - i dlatego przyznała się po alkoholu.

Od tego czasu w moim życiu zmieniło się wszystko. Zadręczam się myślami, jestem ciągle przygnębiony, mam najgorsze myśli, nie umiem się skupić. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem, byłem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Męczę moją dziewczynę tymi myślami, niby za każdą rozmową jest wszystko wyjaśnione, ale ona idzie do pracy, a ja siedzę w domu (u siebie, nie mieszkamy razem) i myślę:( Wszystko wraca, wątpliwości, niepewność. W naszych relacjach się poprawiło - jestem czulszy, zwracam więcej uwagi na nią. Ona też jest inna. Ale zdaje się nie myśleć o tym, co się stało, ale widzę, że wie, że ja się zadręczam. Ale boli mnie to, że ja bym nigdy czegoś takiego nie zrobił.

Mieliśmy plany na przyszłość i nadal chcemy je zrealizować. Ale gdy jestem bez niej, nie umiem poradzić sobie z myślami. Nie mieliśmy wcześniej prywatności, wszystko przez 5 lat robiliśmy razem. Ona teraz chce czasem wyjść gdzieś beze mnie, z kumplami z pracy. A ja się wtedy boję, siedzę sam i się zastanawiam, co się może stać. Proszę o pomoc. Chcę pozwolić odejść przeszłości, tej całej sytuacji i tym złym słowom, które wypowiedziałem w rozmowach po zdarzeniu. Chcę kochać tak, jak wcześniej i nie wracać myślami do przeszłości. Zapomnieć!!!!!!! Z góry dziękuję za pomoc.

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Niestety, nikt z nas nie może celowo wymazać z pamięci ważnych wydarzeń, zwłaszcza bolesnych, wiążacych się z dużym ładunkiem emocjonalnym. Myślę, że w tej sytuacji najbardziej przykra jest dla Pana utrata bezgranicznego zaufania do partnerki. Można odnieść wrażenie, że ma Pan dużą potrzebę przewidywalności i poczucia bezpieczeństwa. Stąd sytuacją zagrażającą staje się wyjście partnerki ze znajomymi. Każde z was ma prawo do posiadania własnych znajomych. Relacja, w której wszystko trzeba robić razem może być trudna dla drugiej strony, jeśli ma ona z kolei większą niż Pan potrzebę swobody. Należy wziąć, pod uwagę, że alkohol znosi pewne hamulce i wewnętrzne normy, ułatwiając realizację zachowań, do których prawdopodobnie dana osoba nie dopuściłaby w stanie trzeźwości. Warto porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach i potrzebach.

0

Podpisał się pan jako kobieta, a pisze o sobie jako mężczyzna, więc chyba umysł rzeczywiście wodzi Pana na manowce... ;) Poważniejąc lekko - zakładam, że jest Pan mężczyzną.

Sugeruję życzliwie, żeby przede wszystkim przerzucił się Pan z myślenia na odczuwanie, czyli proszę przenieść się z głowy do serca, bo tylko serce może zaprowadzić Pana wgłąb świata miłości. Proszę ze swoją partnerką porozmawiać raz jeszcze, pamiętając, że w rozmowie najważniejsza jest szczerość. Jeśli to nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, czyli nie uwolni to Pana od ruminujących myśli, zapraszam na konsultację on-line. Pracuję poprzez Skype, a także udzielam konsultacji telefonicznych.

Serdecznie Pana pozdrawiam!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA & COACH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty