Jak zatrzymać dziewczynę, która chce odejść?
Witam, Mam na imię Piotr, mam 28 lat, jestem ze swoją dziewczyną ok. 1 roku. W tym czasie wiele razem przeszliśmy, zaczynając od wspólnego zamieszkania, gdyż ona nie pochodzi z tego miasta, co ja, przez konsekwentne poszukiwania pracy dla niej, a skończywszy na jej chorobie, która prawie nas rozdzieliła. Jednak udało się ją przezwyciężyć i na tym etapie bylibyśmy szczęśliwą parą. Bylibyśmy gdyby nie jeden fakt. Podejrzewam u siebie chorobliwą zazdrość, z którą walczę, od kiedy się znamy, a ona ciągle powraca i zwycięża. Mam tu na myśli problem z zaufaniem do mojej partnerki, ciągłe domysły i dziwne przeczucia, które ogarniają mnie od środka i żadne techniki nie są w stanie zmienić mojego myślenia. Faktem jest, że na samym początku tego związku partnerka oszukała mnie i od tamtej chwili, choćbym nie wiem jak się starał, w podobnych okolicznościach zapominam jak bardzo ją kocham i ona mnie. Emocje biorą górę. Zaczynają się kłótnie, podejrzenia, nawet oszczerstwa. Ostatnio nawet dopuściłem się szarpania mojej partnerki po jednym incydencie, który odkryłem przez przypadek. Mam tu na myśli dowody zdrady... czy moje odkrycie było faktycznie takowym dowodem? - nie wiem. Ona twierdzi, że mam obsesję. W chwili obecnej moja dziewczyna chce odejść. Zostawić wszystko, nad czym tak długo pracowaliśmy, staraliśmy się osiągnąć. Zwyczajnie chce ode mnie odejść i powrócić do domu rodzinnego na prawie drugi koniec kraju. Czuje się jak w koszmarze, z którego wiem, że się nigdy nie przebudzę. Chcę ją zatrzymać, walczę, bo ją kocham i wiem, że to rozstanie będzie dla nas obojga bardzo bolesne. Z drugiej strony, zakładając, że ona zostanie przy mnie, boję się sam siebie. Boję się, że nie dam rady opanować emocji w pewnych sytuacjach (komplementy przypadkowych facetów, sms od sąsiada, jej wyzywające ubrania do pracy czy znajomych). To bardzo sympatyczna i piękna kobieta. Podoba się mężczyznom i jest tego świadoma. Czasami mój brak zaufania nie opiera się tylko na „zdradzie”, ale również na niepewności, co ona do mnie czuje tak naprawdę. Często miała wątpliwości, co do naszego związku. Bywało, że potrzebowała przerw do przemyśleń. Jaki był powód tego? – nigdy się od niej nie dowiedziałem. Sytuacja w chwili obecnej jest słaba z racji tego, że ona obawia się, co będzie dalej, mówi, że "nie możemy być razem, że ma dość!" i ja ją rozumiem (moje zachowanie czasami). Tylko pytanie, co zrobić aby jednak została przy mnie, dała nam szansę i, przede wszystkim, jak zwalczyć to uczucie chorobliwej zazdrości?