Witam. Przede wszystkim odradzam karanie synka. Maluszki w jego wieku nie mają pojęcia, ze bicie jest złe i sprawia przykrość innym. W takich sytuacjach proszę odwracać uwagę dziecka - zaciekawiać go jakąś zabawka czy innym drobiazgiem. A wracając do Pani pytania - nerwowość dziecka jest prawdopodobnie spowodowana Pani nieobecnością - ta zmiana dla maluszka nie przyszła niepostrzeżenie. Myślę, ze warto nadrabiać te braki wtedy, gdy tylko może Pani sobie na to pozwolić. Z czasem synek zauważy, ze mama wychodzi do pracy, a potem do niego wraca i ze to jest normalna, rutynowa sprawa. Nerwowość synka jest jego reakcją na nową sytuację i powinna wkrótce ustąpić. Pozdrawiam.
Dla dziecka taka zmiana (choć nieunikniona na pewnym etapie) jest okupiona mnóstwem emocji, z którymi początkowo sobie nie radzi, nie rozumie ich. Ważne, żeby nie traktować tych zachowań personalnie tzn prawdopodobnie to nie "wina" babci, po prostu malec czuje się zły i sfrustrowany tym, ze mamy nie ma i swoje emocje wyładowuje w najprostszy znany mu sposób. Warto nazywać emocje i zachowania dziecka ("rozumiem, jesteś zły, bo..", "jesteś zmęczony.." itp), pokazywać mu akceptowalne formy odreagowywania i zdecydowanie powstrzymywać te nieakceptowalne (nawet po prostu przez zatrzymanie rączki, która już się zamachnęła). Na pewno także warto uzbroić się w cierpliwość!
Nerwowość Pani synka może mieć związek z Pani nieobecnością. Proszę dokładnie przeanalizować, kiedy zachowania, jakie Pani opisuje, się pojawiły. Dziecko próbuje wyrazić woje emocje. Na próby werbalizowania tego, co czuje, jest jeszcze zbyt wcześnie. Zachowuje się więc często agresywnie, by pokazać, że się złoci, że to, co się wokół dzieje- zmiany w jego życiu- są dla niego trudne. Aby malec łatwiej zaadoptował się do nowej sytuacji proszę po powrocie okazywać mu jak najwięcej ciepła, zainteresowania, ale też tłumaczyć, dokąd Pani wychodzi, zapewniać, że Pani wróci. Dzieci bardzo wiele rozumieją:). Ważne jest dotrzymywania słowa - jeśli Pani powie, że pojawi się w domu zaraz po tym, jak np. synek zje obiad, proszę być zaraz po obiedzie. Ważne jest także "trzymanie wspólnego frontu" z babcią czy opiekunką. Zasady obowiązujące w stosunku do malucha powinny być takie same. Nie powinno być mowy o tym, by osoba opiekująca się dzieckiem pozwalała lub zabraniała innych rzeczy niż Pani. No i sprawa uniwersalna- proszę zachowywać pewne rytuały- te same pory posiłków, spania, spaceru. Dzieciom jest to bardzo potrzebne, bo sprawia, że świat jest przewidywalny. Powodzenia!:)_
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Autoagresja u 18-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Zachowanie 14-miesięcznej córki – odpowiada Mgr Anna Bernatowska
- Ekspresyjne wyrażanie emocji przez dziecko – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Napady agresji i płaczliwość u 3-latka – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
- Lęk przed ludźmi i histeryczny płacz u 3-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Autoagresja u 14-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Maria Rzepecka
- Atak agresji u dwuipółlatka – odpowiada Mgr Ryszard Chłopek
- Jak przyzwyczaić dziecko do niemowlęcia? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- ADHD u 14-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
- Autoagresja u 2-letniego syna – odpowiada Mgr Anna Ingarden