Reasumując to, co Pani napisała - macie Państwo problem w tym, że "bardzo dobrze wiecie co za chwilę się zdarzy". Czyli dość trudny błąd w komunikacji, bo zamiast się wzajemnie słuchać, pd razu zakładacie - na podstawie wcześniejszych doświadczeń - że "za chwilę zdarzy się to i to". Nie dajecie sobie pola manewru - stąd frustracja i kłótnie. Niestety Pani zdanie, że "nie wie pani czy chce walczyć" jest dośc niepokojące w tej sytuacji i tym bardziej może powodować kolejne problemy komunikacyjne. Po pierwsze proponuje zacząć działać na zasadzie "zróbmy dziś coś inaczej" - inaczej zacząć rozmowę, powiedzieć coś innym tonem, nie zaczynać od wypominania błędów lecz mówić o czymś przyjemnym itd. Po prostu codziennie "coś nowego, coś zrobionego inaczej". To pozowli się wam trochę wyrwać z wyrobionej rutyny komunikacyjnej.
Ponadto polecam udać się razem na terapię par, podczas której specjalista wskaże wam konkretnie błędy komunikacyjne jakie popełniacie i które nie pozwlają się wam dogadać. Przepracujecie także problemy, o których nie potraficie rozmawiać będąc tylko we dwójkę. Pozdrawiam.
