Miłość bez wzajemności

Zakochałam się w chłopaku 2 lata temu. Wiem, że z jego strony nie ma wzajemności, nie wyraził klarownej chęci na związek. Mimo to jednak nie potrafię ulokować uczucia gdzieś indziej, bo ciągle myślę o nim. Nie jest to zakochanie od pierwszego wejrzenia, bardziej zaczął mnie pociągać ze strony charakteru, w nim widzę kandydata na męża, ojca dzieci, itp. lecz nie jest to obsesyjne, tylko realistycznie prawdziwe, bo jego podejście wskazuje na potencjał w tym obszarze. Czy odkochanie wystarczy?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

za malo danych by odpowidziec+odp na portalu niewiele pomoze, pytanie jakie potrzeby zaspokaja Pani mysleniem i złudzeniami w oderwaniu od rzeczywistosci co mozna w sobie zmienic i czego sie nauczyc przy takiej sytuacji..? i dlaczego takiego go sobie Pani wybrala...warto sie temu przyjrzec.... polecam konsultacje u doswiadczonego terapeuty.pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza

0

Witam, zakochała się Pani w chłopaku, który ma dobry charakter, niestety bez wzajemności. "Na odkochanie" potrzebny jest czas, więc będzie również czas na ulokowanie uczuć w innym związku. Poznała Pani chłopaka który spełniłby się jako małżonek, rodzic. Ma Pani sprecyzowane oczekiwania, wie czego chce, czego szuka. Może chciałaby Pani porozmawiać o swojej sytuacji z psychologiem. Pozdrawiam serdecznie

0

Zaangażowała się Pani emocjonalnie w relację, która nie ma przyszłości, bo chłopak nie odwzajemnia uczuć. Ale dzięki tej sytuacji wie Pani, jakich cech szukać u kandydata na towarzysza życia. Dopiero wchodzi Pani w dorosłość i właśnie takie sytuacje pozwalają na zweryfikowanie czego oczekujemy od związku. Co do "odkochania", to pierwsze uczucia bywają bardzo silne, właśnie dlatego że są pierwszymi. Proszę sobie dać czas, to nic złego że myśli Pani o tym chłopaku. Proszę postarać się myśleć o nim w kontekście cech, które są dla Pani ważne u mężczzny a nie o nim jako konkretnej osobie. Gdyby sytuacja stawała się dla Pani bardzo uciążliwa i nie potrafiłaby sobie Pani poradzić z emocjami, zachęcam do wizyty u psychologa. Proszę jednak pamiętać, że zawody miłosne są niejako wpisane w nasze życie i wbrew pozorom wiele nas uczą.

Pozdrawiam serdecznie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty