Szanowny Panie,
Ciężko postawić diagnozę na podstawie krótkiego opisu w internecie. Pomocne byłoby zgłoszenie się na psychoterapię. Ze swej strony polecam psychoterapię poznawczo-behawioralną, która może być niezwykle pomocna w opisanych przez Pana trudnościach.
Pozdrawiam serdecznie
Zadałeś bardzo ciekawe pytanie, dlaczego jesteś ciągle samotny? I tak naprawdę, też w swojej wypowiedzi dałeś odpowiedź na to pytanie. Z jednej strony potrzebujesz bliskości i przyjaciół, jesteś trochę zazdrosny, że mało czasu Tobie ktoś poświęcił, a z drugiej strony piszesz, że nie masz nic do zaoferowania i tak naprawdę od jakiegoś czasu widzisz obojętność w relacji z ludźmi. Przyjaźń polega też na dawaniu, na zaangażowaniu się czyjeś emocje w czyjeś potrzeby. Tutaj tego brakuje. Pytanie jakie się pojawia, to dlaczego tak trudno jest zaangażować się Tobie w relacje z innymi, a w konsekwencji jesteś samotny. Problem jak widać jest pewnie głębszy, dlatego też wydaje mi się, że dobrze byłoby udać się do psychologa i porozmawiać. Może psycholog zaproponuje terapię, bo takie problemy, a właściwie ich rozwiązanie, to długi proces. Być może również potrzebna będzie konsultacja z psychiatrą, ponieważ takie długie obniżenie nastroju, niechęć do wszystkiego, brak odczuwania radości ze spotkań i że męczą Cię one, mogą po wskazywać też na depresję. Jeśli tak zawsze funkcjonowałeś, to może to być zaburzenia ze spektrum autyzmu, więc dobrze byłoby albo to potwierdzić albo wykluczyć i po prostu sobie pomóc. Dlatego sugeruję jak najszybszy kontakt z psychologiem i psychiatrą, dlatego że prowadzenie terapii jeżeli problem jest również natury medycznej, będzie mało efektywne bez wsparcia psychiatry Pozdrawiam
Witam, Pana opisuje Pan samotność, której Pan doświadcza. Wydaje się, że bycie w kontakcie z innymi ludźmi staje się coraz trudniejsze. Nie wiemy jak rozmawiać, żeby mieć przyjaciół, jakie tematy poruszać, żeby być interesującymi dla otoczenia, jak zachęcać ludzi, a nie ich zniechęcać. Staramy się być jacyś "fajni", interesujący i chyba sami już nie wiemy, jacy jesteśmy. Opisał Pan jedną przyczynę, która mogła mieć znaczenie w ochłodzeniu relacji z przyjacielem. Stał się Pan zaborczy, wymagający, chciał Pan dla siebie więcej czasu i zainteresowania. A dobrego, bliskiego kontaktu nie zbudujemy na presji. Ludzie chcą sobie dawać czas i energię nie pod przymusem, ale dlatego, że chcą, nikt ich do tego nie przymusza. W relacjach wszyscy chcemy czuć się wolni, a nie ograniczeni cudzymi wymaganiami. Chcemy mieć wolność przyjaźnienia się z dowolną ilością osób. A tym, co przekonuje do nas inne osoby, nie jest "fajność", ale bycie szczerym, autentycznym, że nie udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Niech Pan nie rezygnuje z poszukiwań, niech Pan szuka klucza do budowania relacji z innymi. Trzymam kciuki za Pana i Pana poszukiwania.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Problemy w relacjach z ludźmi – odpowiada Mgr Anna Bernatowska
- Trudności z utrzymaniem relacji – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Jak nawiązać relacje z ludźmi? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak radzić sobie z samotnością? – odpowiada Mgr Agnieszka Borowska
- Problemy w relacji z dobrym przyjacielem – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Jak naprawić relacje z przyjaciółką? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Co zrobić, jeżeli popsułem realcje z przyjacielem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak zwiększyć pewność siebie w kontaktach z ludźmi? – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Relacja z mężczyzną chorym na schizofrenię – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak poprawnie stworzyć relację z kobietą? – odpowiada Mgr Barbara Szalacha