Nie mogę polegać na swoim chłopaku

Witam! Od 2 lat chodzę z chłopakiem, ale między nami są częste kłótnie o bardzo głupie błahostki i zawsze wszystko zrzuca na mnie, że to moja wina itd., itp. Okropnie mi zawrócił w głowie. Przez takie rzeczy, co mi robił i słowa bolesne, jakie mi mówił, na pewno żadna dziewczyna już by z nim nie była, ale ja wszystko zagryzam w sobie i przez to cierpię. Wiem o tym, że on mną manipuluje. Jednym słowem -  jak mi zagra, tak tańczę. Nie da mi do słowa dojść podczas kłótni. Jestem tym wszystkim załamana, ale nie potrafię go znienawidzić i go nie kochać. Nie wiem, za co ja go tak okropnie kocham. Chciałabym o nim zapomnieć, ale nawet ciężko mi jeden dzień wytrzymać bez niego.

Jak się pokłócimy, to wszystko u niego gra jak grało, a mi całkiem życie się wali, nie powiem, że nie zależy mu na mnie, bo tak nie jest. Jest bardzo zazdrosny o nawet głupie moje spojrzenie na innego chłopaka. Stara się, by było między nami dobrze, wiem, że po rozstaniu na pewno by cierpiał. Sama czuję po sobie, że już nie daję rady tego tak dłużej ciągnąć, boli mnie to, że zawsze ja go przepraszam, a on jeszcze powie, że on zawsze mnie przeprasza pierwszy i że nie widzę, jak on się stara, że on nie będzie latał za mną. Ja uważam, że on jest nauczony takim być, jak dziewczyna, o którą trzeba się starać, tylko zapomniał, że to ja jestem dziewczyną, a on chłopakiem. A jak go bardzo potrzebowałam, to odpowiedział, że teraz ma dużo pracy i nie ma czasu, by jechać do mnie, bo mnie brzuch tam boli i mam od tego mamę, braci. Nie mogę polegać na swoim chłopaku.

KOBIETA ponad rok temu

Szanowna Pani!

Wedle tego, co Pani pisze, myślę, że należałoby poważnie zastanowić się nad charakterem pani relacji z partnerem. Zadać sobie pytanie, jakie są Pani oczekiwania wobec związku i potrzeby, co jest dla Pani niezbędnym elementem związku. Dobrze byłoby, gdyby miała Pani możliwość pobyć przez chwilę sama, złapać dystans do tej sytuacji, zrobić sobie na kartce bilans zysków i strat i wynotować sobie kwestie, które chciałaby Pani omówić z partnerem. Partner nie powinien być zaskoczony chęcią omówienia spraw problematycznych, należałoby uprzedzić go, że czeka Państwa poważna rozmowa.

Doradzałabym, aby dążyć do tego, by partner opowiedział się, które zachowania jest w stanie zmienić, co jemu sprawia problem, wytłumaczył swoje zachowania. W ten sposób będzie Pani bowiem znała motywację jego działań i łatwiej będzie pani odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: CZY Z TAKIM CZŁOWIEKIEM CHCĘ SPĘDZIĆ ŻYCIE? Związek powinien polegać na ustępstwach z obu stron, czas więc chyba na to, by i Pani partner zaczął bardziej się starać i więcej z siebie dawać.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak mogę pomóc swojemu chłopakowi?

Mam chłopaka od 4 lat. Było nam naprawdę bardzo dobrze. Przez 2 tyg. się nie widzieliśmy, ponieważ pojechałam szukać pracy na wakacje. Nigdy wcześniej aż tak długo się nie widzieliśmy. Było wszystko w porządku, pisaliśmy do siebie, dzwoniliśmy. Pewnego razu zobaczyłam na portalu NK jego zdjęcie i bardzo dziwny opis: "Nie potrafię dokończyć spraw i nie potrafię wypełnić snów, jutro zginie ostatni ślad, zapomnicie, że byłem tu". Bardzo się przestraszyłam i zadzwoniłam od razu do niego. Był przybity, smutny i nie chciał mi nic powiedzieć, wtedy powiedziałam mu, że wracam. On stwierdził, że to bardzo głupi pomysł.

8 miesięcy temu nasz przyjaciel powiesił się. Bardziej to był jego przyjaciel, znali się od dzieciństwa. Bardzo duża część znajomych myślała, że są rodzeństwem. Zawsze można było ich spotkać razem. Nawet mieli to samo nazwisko. To jest nie do opisania. Nigdy wcześniej nie widziałam, by jacyś ludzie tak się przyjaźnili. Ten jego przyjaciel potrafił przyjść do niego o 3 czy 4 nad ranem, bo miał jakiś problem. Oni znali swoje wszystkie sekrety. Ale tego jednego mój chłopak nie znał - nawet się nie domyślał! Nikt się nie domyślał, dlaczego popełnił samobójstwo.

Mój chłopak ma 21 lat, studiuje zaocznie politologię. Ma kochającą mamę i siostrę (tata umarł półtora roku temu). Odkąd przyjechałam nie chce się ze mną spotykać. Zapewnia mnie, że mnie kocha! I że koniec sierpnia spędzimy razem w Gdańsku. Co roku tam jeździmy do mojej rodziny. W moje urodziny przyjechał na 2 godz. Wychodząc, przytulił mnie i powiedział "KIEDYŚ ZNAJDĘ DLA NAS DOM". Przed wszystkimi się maskuje, nikt nie wie, że jest chory. Tylko mnie to powiedział. Chodzi na terapię od kwietnia. Jego psychiatra powiedział, że depresja reaktywna jest mocno zakorzeniona, teraz jest w fazie dystymii. Nic więcej nie wiem, bo nie chce ze mną o tym rozmawiać.

Nic wcześniej nie wiedziałam, bardzo dobrze się ukrywał. Zaczęłam coś podejrzewać, kiedy pewnego razu zadzwonił do mnie i powiedział, że nie zdał 2 przedmiotów i jeśli ich nie poprawi, to zrezygnuje z tych studiów. Przeraziłam się, bo dla niego szkoła była zawsze bardzo ważna. Już wtedy wiedziałam, że coś się za tym kryje!:( Nie wiem dlaczego nie powiedział o tym swojej mamie. Bardzo mnie dziwi, że nie chce się ze mną spotykać przez jakiś czas. Mówi, że musi zastanowić się nad swoim życiem, musi się wyleczyć. Czy to chodzi o tę terapię? Ja tego nie rozumiem. Zawsze wydawało mi się, że jeśli jest komuś źle, coś go gnębi albo jest smutny, to jeszcze bardziej potrzebuje tej drugiej osoby.

Ja bardzo to przeżywam, ponieważ też jest mi jeszcze ciężko po śmierci tego przyjaciela. Bardzo długo nie mogłam w to uwierzyć, otrząsnąc się z tego. Wszyscy bardzo dobrze się znamy, bo jesteśmy harcerzami. Jesteśmy w jednej drużynie. Zawsze zgrani, zawsze razem. Byliśmy jak jedna wielka rodzina. Naprawdę bardzo to jeszcze przeżywam, a teraz jeszcze ten Bartek. Nic innego nie robię tylko chodzę z kąta w kąt, nigdzie nie wychodzę z domu (już przez tydzień) i płaczę... płaczę, bo nie wiem co mam zrobić, jak temu zaradzić. Jeszcze do tego ogromnie za nim tęsknię! :( Jak ja mogę mu pomóc? I czy ta przerwa w związku jest koniecznie potrzebna?

KOBIETA ponad rok temu

Szanowna Pani,

Sytuacja, którą opisała Pani w mailu wygląda na dość skomplikowaną. Trudno mi rozstrzygać perypetie Państwa związku i decydować, czy przerwa w związku jest konieczna, pewne jest natomiast to, że Pani ukochany głęboko cierpi po stracie przyjaciela. To, że postawiono u niego rozpoznanie depresji reaktywnej i skierowano na terapię to już pierwszy krok w dobrą stronę. Stan psychiczny Pani ukochanego uległ znacznemu zachwianiu, stąd proszę w chwili obecnej nie oczekiwać od niego racjonalnego podejmowania decyzji. Terapia, chwila odpoczynku i czas na dojście do siebie powinny umożliwić Pani chłopakowi powrót do normalności i przynieść wyrównanie nastroju. Proszę nie rozpaczać, gdyż możliwe, że po wyzdrowieniu również sytuacja w waszym związku wróci do normy.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy mogę być w ciąży że swoim chłopakiem?

Witam 18 kwietnia kochalam sie ze swoim chlopakiem. 02.05 dostalam dziwne plamienia zamiast okresu. Pierwszego dnia polecialo kilka kropelek krwi przy oddawaniu moczu. Drug go dnia pare pare plam na podpasce. Dodam ze Byl bardzo skapy I inny I trwal 3 dni. Towarzyszyly mu lekkie bole podbrzusza. Zastanawiam sie czy moge byc w ciazy, poniewaz zapomnialem dodac ze robilismy to bez zabexpieczenia.
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty