Niekontrolowane wybuchy złości i potrzeba postawienia na swoim

Mam niekontrolowane wybuchy złości. Nie radzę sobie z tym w ogóle. Każda mała rzecz, czynność musi być zrobiona ''po mojemu''. Jestem zmęczona psychicznie. Duszę się. Mam wspaniałego chłopaka, z którym jestem 7 lat i który jeszcze to toleruje, chociaż nie wiem jak długo. Kumulują się we mnie emocje, potem wybucham. Uważam, że nikt mnie nie rozumie. Wraca to do mnie jak bumerang i wstydzę się za siebie.

Nie ufam ludziom. W nerwach biję mojego chłopaka. Mam czarne myśli bardzo skumulowane ostatnio. Nic mnie nie cieszy, zawsze mi mało zainteresowania mojego chłopaka, jego czasu dla mnie. Relacje z ludźmi też mam kiepskie, nie znam się na żartach, wszystko biorę do siebie i na bardzo poważnie. Mam dość, mam cholernie dość. Proszę o poradę co robić.

KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Drogą internetową nie da się postawić diagnozy, na jakim tle dochodzi u Pani do wybuchów złości. Pani niestabilny nastrój może być wynikiem reakcji na stres, jak również zaburzeń osobowości czy zaburzeń nerwicowych. Tutaj potrzeba precyzyjnej diagnozy ze strony psychiatry albo przynajmniej bezpośredniej konsultacji u psychologa, do czego szczerze zachęcam. Sprawa jest tym bardziej poważna, że Pani nieradzenie sobie z negatywnymi emocjami wpływa na Pani niezbyt dobrej jakości relacje z ludźmi, a przede wszystkim stanowi potencjalne zagrożenie dla Pani związku z partnerem (agresja, kumulacja złości, wybuchy gniewu, upór, brak zaufania itp.). O doraźnych sposobach radzenia sobie z negatywnymi emocjami może przeczytać Pani pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/jak-sobie-radzic-ze-zloscia Osobiście jednak zachęcam Panią do wizyty u psychologa.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty