Niepohamowane ataki złości
Witam mam problem z niepohamowywanymi atakami złości, potrafię mieć taki atak z błahostki. Wtedy obrażam wszystkie kochające mi osoby, krzyczę, potrafię sama siebie uderzyć. Potrafię rzucać się po podłodze, później najczęściej tracę przytomność. Najgorsze jest to, że po "ataku złości" nie pamiętam co krzyczałam, i zachowuje się tak jakby nic się nie wydarzyło. Proszę o pomoc, chciałabym się nauczyć kontrolować moją złość, bardzo boję się o to, że kiedyś moi najbliżsi odejdą od mnie.