Witam. Na drugi raz można mu coś odpalić albo niech nie będzie w ogóle drugiego razu.
Nie ma co się przejmować tak aroganckim i chamskim zachowaniem.
Magdalena Brabec
Dzień dobry. Opisała Pani sytuację, w której współpracownik męża naruszył Pani granice. Podejrzewam, że w związku z tym, że przekroczenie miało silne zabarwienie seksualne i doszło do niego na forum grupy osób, poczuła się Pani silnie dotknięta. Zapytała Pani, czy jest sposób, aby poniósł konsekwencje swojego zachowania - w jaki sposób miałyby one wyglądać? Co miałoby się wydarzyć, żeby poczuła się Pani usatysfakcjonowana? Zastanawiam się, jak Pani reaguje w tego typu sytuacjach? Odpowiada Pani? Jeśli tak, to co? Czy może tego typu sytuacje sprawiają, że jest Pani "sparaliżowana" i trudno Pani odpowiedzieć cokolwiek? Jak na co dzień zachowuje się Pani, kiedy czuje Pani, że ktoś narusza Pani granice? Możliwe, że ma Pani trudności z asertywnym stawianiem granic i kiedy pojawia się osoba, która te granice przekracza, ma Pani problem z reagowaniem na bieżąco. Skutek jest taki, że później czuje się Pani źle - złości się Pani na osobę, która dopuszcza się takich zachowań i być może na siebie, w związku z tym, że jest Pani sparaliżowana i nie potrafi zareagować. Obok złości może występować również smutek i poczucie bezradności. Ma Pani prawo mówić wprost o tym, że jakieś komentarze czy zachowania są dla Pani przykre lub raniące. Proszę rozważyć możliwość podjęcia konsultacji psychoterapeutycznej i ewentualnej psychoterapii, a jeśli nie ma Pani takiej możliwości, warto rozważyć udział w treningu asertywności. Pozdrawiam serdecznie
Witam, Panią, zastanawiające jest to Pani pytanie o konsekwencje zachowania współpracownika męża. Jakich by Pani chciała konsekwencji? Służbowych? Sądzę, że czuje Pani, że pewne granice zostały przekroczone i nikt nie zareagował. A kto to jest ten nikt ? Czy nie ma Pani pretensji głównie do siebie i trochę do męża? W towarzystwie innych osób współpracownik odezwał się do Pani w nieakceptowalny sposób i Pani nic nie zrobiła. Dlaczego? Czy zadała Pani sobie to pytanie? Dlaczego inny człowiek może się do Pani bez żadnych konsekwencji tak odezwać, a Pani nie reaguje jakby to było w porządku? Może ma Pani kłopot z obroną własnej osoby zwłaszcza w towarzystwie, zwłaszcza nieznanych osób, zwłaszcza z pracy męża. Może oczekuje Pani, żeby to inni Pani bronili sama zwalniając się z tej odpowiedzialności jakby sama dla siebie nie była Pani wystarczająco istotna, żeby się odezwać w swojej obronie. Dlaczego pozwala Pani innym osobom sprawiać sobie przykrość i nie pokazuje Pani, gdzie są Pani granice. Jeżeli nie będzie Pani pokazywać, gdzie one są, będa one systematycznie przekraczane. Inna sprawa, dlaczego Pani mąż nie reagował na przystawianie się innego faceta do własnej żony. Może potrzebna jest rozmowa z samą sobą i z mężem na ten temat . Życzę Pani powodzenia
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- W jaki sposób radzić sobie z toksycznymi współpracownikami? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Przemoc ze strony męża – odpowiada Mgr Renata Respondek
- Tajemnice i oszustwa męża – odpowiada mgr Monika Góra
- Jak zmusić męża do leczenia? – odpowiada Mgr Elżbieta Schabowska
- Sprawdzanie poczty elektronicznej męża – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Wyzwiska od męża – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Czy rozdrażnienie może być objawem psychozy? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak stawiać dzieciom granice? – odpowiada Dr Tomasz Krasuski
- Pomoc w alkoholiźmie męża – odpowiada Mgr Monika Wysota
- Alkoholizm męża a życie w stresie – odpowiada mgr Jakub Pyka