Dzień dobry!

Często w różnych momentach życia, pod wpływem przypadkowych wydarzeń, ale też celowych rozmów na ten temat wracają do nas fragmenty wspomnień z wczesnego dzieciństwa. Często również podczas psychoterapii nakierowanej na analizę tego okresu możliwe jest przypominanie niektórych elementów okresu wczesnodziecięcego. Nie jest jednak możliwe całościowe przypomnienie sobie własnego dzieciństwa, ani nawet jego większości. Tzw. amnezja dziecięca zazwyczaj obejmuje pierwszych kilka lat życia i nie jest możliwe posiadanie własnych wspomnień z tego okresu. Istnieje ryzyko, że bardzo wczesne obrazy z naszego dzieciństwa są nie tyle naszymi własnymi wspomnieniami, co przyswojonymi przez nas relacjami innych osób, które zaczerpnęliśmy z ich opowieści czy zdjęć. Szczególnie długi okres niepamięci dziecięcej często dotyczy osób, które w tym okresie doświadczyły traumy, np. przemocy domowej, uzależnienia jednego z rodziców, zaniedbania, molestowania seksualnego itp. Osoby, które mają za sobą tak trudne doświadczenia, często mają całkowitą niepamięć okresu dzieciństwa i pierwsze wspomnienia pochodzą np. dopiero z 7-8 roku życia.

Pozdrawiam!

0

Jawi się pytanie, po co? W jakim celu?
Jeśli nie ma to bardzo istotnego celu, z postu nic takiego nie wynika, to myślę, że lepiej "nie gmerać" w pamięci głębokiej...
Także z okresu dorosłości powstają duże luki pamięci zdarzeń.
W odtworzeniu pomagają fotografie, rozmowy wspomnieniowe.
Nie sądzę jednak, że należy zbytnio zajmować się przeszłością, wielu ludzi to rozczula, wręcz "rozkleja"...
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe..." - jak pisał Poeta.
Starsi ludzie gorzej zapamiętują, zaleca się robienie fotografii, one struktualizują wspomnienia i obniżają swoisty "niepokój niepamięci".
Na szczęście fotografia jest teraz tania i dostępna...
Podsumowując: moim zdaniem nie należy wydzierać czegoś
na siłę z pamięci głębokiej, może niech tak już będzie, jak jest?
(Let it be - jak śpiewali Beatlesi...)
Czasami można wygenerować problem i nie wiedzieć potem co z tym fantem zrobić, również młody psychoterapeuta może być bezradny...!
Zdaję sobie sprawę, ze nie wszyscy podzielaja takie spojrzenie, ale to jest moja opinia po czterdziestu latach pracy w psychiatrii i seksuologii.
Pozdrawiam. JW

0

W jakimś stopniu jest, to proces dość długotrwały, przynoszący efekty w wyniku pracy psychoanalitycznej. Zapewne Pozdrawiamma Pani konkretne powody, aby wrócić do wydarzeń z dzieciństwa.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty