Witam, proszę zachęcać ją, motywować oraz jeśli faktycznie ją Pani wyręcza postarać się aby ja bardziej w pewne czynności angażować oraz chwalić. Jeśli nic się nie zmieni zachęcam do spotkania z psychologiem dziecięcym. Pozdrawiam.
Często konieczna jest zmiana zachowania rodzica, by pewne cechy czy umiejętności mogły sie rozwinąć u dziecka. Zachęcam Panią do cierpliwości, konsekwencji i stawiania córeczce granic. Robienie za nią jest dla dziecka wzmacniające i poddaje się szybko, bo wie, że będzie to zrobione. Nie doświadcza konsekwencji poddania się. Im częściej Pani ją wyręcza tym częściej zachowanie będzie się powtarzać, a dziecko- wtórnie- będzie się czuło coraz mniej samodzielne i kompetentne, a tym samym będzie sie poddawać jeszcze częściej.
Może warto dodatkowo skorzystać z pomocy psychologa rodzinnego? Wspólna praca całej rodziny nad zmiana schematów myślowych i zachowań, przynosi najszybszą poprawę i wyjście z kryzysu.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Katar i przeziębienie u 6-latki – odpowiada Magdalena StusiĹska
- Podejrzenie autyzmu u 2-letniej córki – odpowiada
- Agresywne wyładowywanie złości u 3-latki – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
- Jak uspokoić 3-letniego synka? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Szybka utrata równowagi psychicznej – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Problem z nadpobudliwością i agresją u 7-letniego dziecka z autyzmem – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska
- Brak opanowania emocji po zerwaniu z narzeczonym – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Zbyt szybkie zakochiwanie się i chorobliwa zazdrość – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Złośliwość 6-latki względem innych dzieci – odpowiada Mgr Ewa Czernik
- Jak rozmawiać z 6-letnim dzieckiem o złym zachowaniu w szkole? – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
artykuły
Prezent na pierwsze urodziny - życie
Córeczka biega po domu. Słychać jej słodki śmiech.
Drętwiała jej lewa ręka. Dziś wie, że był to objaw nowotworu
Diagnozę Karolina Kluska usłyszała w szpitalu, gdz
Kasia żyje z FAS. "Nie mam żalu do mamy. Jestem jej wdzięczna, że mnie urodziła"
39-letnia Katarzyna Liszcz z Torunia została adopt