Tłumienie emocji - jak to zmienić?

Witam! Mam 19 lat i czuję się wyssana z wszelkich emocji. Nie potrafię się cieszyć, nic nie sprawia mi większej radości. Także złość przychodzi mi z wielkim trudem. Wiem także, że nie potrafię ich okazywać, wszystkie skrzętnie zatrzymuję w sobie. Jestem milcząca. Z góry zakładam, że nikogo nie obchodzi to, co mam do powiedzenia lub po prostu boję się, że się ośmieszę, bo nie będę miała racji. Wiem, że to głupie, ale jednocześnie nie potrafię tego zmienić. Czuję, że psuję atmosferę panującą w domu, zatruwam wszystkich domowników. Chociaż jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie tylko ja mam taki destrukcyjny wpływ. Milczenie w mojej rodzinie jest czymś na porządku dziennym, a „ciche dni” u rodziców pamiętam jeszcze z odległego dzieciństwa. Żaden problem nie został rozwiązany rozmową, wszystkie zostały „przeczekane”, przemilczane. Nie chcę ich obwiniać, może chciałabym się jedynie usprawiedliwić. Moje kontakty z bratem są także w opłakanym stanie. Nie potrafię sobie z tym poradzić. O co w tym wszystkim chodzi? Proszę o pomoc.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!

Mówienie o emocjach wprost jest bardzo trudne. Jednak równie trudne jest duszenie ich w sobie i udawanie, że wszystko jest w porządku. Pisze Pani o wyblaknięciu uczuć - nie odczuwa Pani silnych emocji pozytywnych ani negatywnych. To niepokojący sygnał, gdyż może wiązać się z poważnym kryzysem emocjonalnym. Pani samopoczucie jest obniżone, a samoocena bardzo niska. Martwi się Pani tym, co powiedzą inni, dlatego zamyka się jeszcze bardziej w sobie. Myślę, że nie tędy droga. Warto spróbować porozmawiać. Brakuje tego Pani, ale rodzina ma zupełnie inny schemat działania. Warto, żeby zastanowiła się Pani, co tak destrukcyjnego jest w Pani zachowaniu, że obwinia się Pani o problemy rodzinne. Czy chodzi Pani o to, że jako jedyna w rodzinie chciałaby Pani rozmawiać i rozwiązywać problemy?
Rozmowy i podejmowanie prób rozwiązania trudnych sytuacji jest najlepszym sposobem na radzenie sobie z problemami. Jeśli jednak większość woli sprawy przemilczeć, Pani może być dla nich zagrożeniem. Przez co oni mogą wzbudzać w Pani (bardziej lub mniej świadomie) poczucie winy za burzenie świętego spokoju rodziny. Mimo wszystko warto spróbować wprowadzić zmiany. Może to pomóc Pani w poprawie sytuacji, ale również pokazać innym domownikom, co dzieje się z Panią. Sama Pani może zacząć wyrażać swoje emocje.
Na początek warto robić to samej przed sobą, żeby mogła Pani poznać swoje stany emocjonalne i nauczyła się je nazywać. Warto sięgnąć do poradników psychologicznych na temat emocji i komunikacji interpersonalnej. Dobrym sposobem na poznanie swojego wnętrza jest prowadzenie dziennika, w którym zapisywane są codziennie zaobserwowane u siebie emocje i przeżycia. W ten sposób uczy się Pani obserwować siebie i zwraca uwagę na emocje, ale także na przyczynę ich powstawania. W międzyczasie warto rozmawiać.
Jeśli rodzina nie jest najlepszym odbiorcą, warto poszukać takiej osoby, która mogłaby być dla Pani wsparciem i chciała Panią wysłuchać. Może to być ktoś z bliskiego otoczenia (przyjaciel, babcia), osoby na forum internetowym czy konsultant w telefonie zaufania. Ważne, żeby w trakcie takich rozmów czuła się Pani bezpieczna, gdyż wtedy będzie Pani mogła otworzyć się przed drugim człowiekiem. Polecam również kontakt bezpośredni z psychologiem. Będzie Pani mogła wtedy nie tylko rozwiązywać problemy, ale również będzie Pani miała okazję do „trenowania” nowych umiejętności społecznych. Własna praca i wsparcie innych osób mogą pozwolić Pani wpłynąć na poprawę nastroju i rozwiązanie problemów.

Pozdrawiam 

0

Witam,

potrzebuje Pani specjalistycznego wsparcia - psychoterapii, w Poradni Zdrowia Psychicznego (NFZ) lub prywatnie. Proces terapeutyczny polega na modyfikacji sposobu myślenia i przekonań - to wpływa na rodzaj i natężenie odczuwanych emocji oraz zachowanie. W Pani przypadku odpowiednio dobrane leczenie (psychoterapia), może być szansą na poprawę samopoczucia i zmniejszenie objawów.
Pozdrawiam serdecznie

0

Na szczęście wyrażania swoich emocji można się nauczyć. Dotyczy to również kontaktu z własnymi emocjami, ich przeżywania. Najskuteczniejsza metodą byłoby podjęcie psychoterapii, ale również we własnym zakresie może pani trenować tę umiejętność. Na przykład kilka razy dziennie zadając sobie pytanie: a jak się teraz czuje i uważnie obserwując swoje stany.

Elżbieta Grabarczyk
Pracownia Pomocy Psychologicznej SALAMANDRA
http://ppp-salamandra.blogspot.com/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty