Trudne do opanowania ataki złości: jak się zmienić, by nie krzywdzić innych?
Witam. Odkąd tylko pamiętam ojciec pił, a ja miałam życie pełne płaczu i obaw. Poskutkowało to rozregulowaniem mojego systemu nerwowego, gdyż zawsze płaczę z byle powodu i nawet małe niepowodzenie zasmuca mnie do olbrzymich rozmiarów. Od 10 lat jestem z jednym mężczyzną, który teraz jest moim mężem. W danym momencie chyba cierpi na równi ze mną przez moje dolegliwości. O wszystko go oskarżam, mam pretensje, wypominam rzeczy i wydarzenia sprzed 10 lat. Choć w głowie wiem, że nie mam podstaw czy powodów do bycia tak złośliwą i przykrą, to i tak nie potrafię się zachować inaczej. Gryzie mnie to i w końcu wybucham atakami złości, które są nie do opanowania. Wiem, że robię krzywdę sobie i jemu, ale nie potrafię przestać. Pomocy!