Utracona pewność siebie

Utraciłem pewność siebie i ciągle jestem zestresowany nawet w czasie rozmowy z żoną czuję się stremowany. W pracy jestem kierownikiem grupy pracowników i tam dopiero przechodzę STRES nie potrafię spojrzeć ludziom prosto w oczy, dążę do jak najszybszego zakończenia rozmowy i myślę że ludzie zaczynają to zauważać. Zaczęło się to jakieś 8-9 miesięcy temu gdy Szef zagroził mi zwolnieniem z pracy za poważny błąd popełniony przez jednego z podległych mi pracowników. Kierownikiem jestem od 7 lat.
MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam,
Ta groźba o zwolnienie , to trauma. Traumatyczne przeżycia , jeśli nie "przepracowane terapeutycznie", "zamykają "się w układzie nerwowym i przeszkadzają w prawidłowym komunikowaniu ze światem.
Jeśli po 8 miesiącach , nadal odczuwa pan dyskomfort w czasie kontaktów z innymi, to znaczy, że to przeżycie utrwaliło się w podświadomości i zaczyna zataczać coraz szersze kręgi.
Teraz nawet przed żoną czuje się pan zestresowany. Metoda terapeutyczna, która świetnie sobie radzi z traumami to EMDR , ( skrót angielskiej nazwy) po polsku : " odwrażliwienie traumatycznych przeżyć za pomocą ruchów gałek ocznych".
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0

Witam,

poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Przydałaby się pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi Panu zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego.
Pozdrawiam

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty