Witam
Punkt dla Pani, że zdecydowała się Pani na szukanie pomocy. Ma Pani bardzo dużo na swoich barkach, wychowywanie dzieci, dom , zarabianie na utrzymanie i jeszcze trudne relacje z mężem. Dobrze by było, gdyby udało się z mężem w dogodnym czasie porozmawiać o Pani trudnościach, powiedzieć mu , że jest ważny dla Pani i dla dzieci (zacząć z nim rozmowę od pozytywnych dla niego rzeczy , żeby zechciał wysłuchać Pani,a potem skupić na ważności jego roli jako ojca i męża), ale rodzina potrzebuje go , żeby ją wspierał i pomógł Pani w wychowywaniu i rozwiązywaniu codziennych trudności.
Dla Pani ważna by była terapia u specjalisty psychoterapii, która pomogłaby Pani stanąć mocniej na nogach , nabrać sił i umocnić Pani samoocenę, żeby mogła Pani korzystając z własnych zasobów pokonywać codzienne trudności i zadbać te siebie , żeby Pani miała satysfakcję z tego co robi i umiała wymagać od bliskich ( w konstruktywny sposób)pomocy przy codziennych obowiązkach.
Pozdrawiam i życzę dużo siły w osiąganiu celów
Anna Ręklewska-psychoterapeuta
Witam,tyle obowiązków u tak młodej osoby jak Pani i brak oparcia w mężu to bardzo obciążające i wyczerpujące. Z pewnością potrzebuje Pani wsparcia psychicznego,więc proszę się zastanowić,czy na razie nie mogłaby go Pani otrzymać od jakiejś innej osoby: koleżanki, rodziców? Co do męża,to skoro on nie odpowiada na Pani potrzeby, może dobrze by było abyście razem wybrali się do terapeuty? Być może Pani mąż również czuje się zagubiony i potrzebuje oparcia, może go to wszystko przerasta. Wydaje mi się, że skoro macie już Państwo trójkę dzieci,to łączy Was coś ważnego, ale musicie odnaleźć na powrót drogę do siebie. Dzieci potrzebują Waszego oparcia,ale najpierw Wy musicie znaleźć oparcie w sobie. Ważne pytanie na które warto sobie odpowiedzieć: czy potraficie przyjmować wsparcie od innych,czy dajecie sobie do tego prawo? A może jedno z Was lub oboje jesteście typem " Zosi samosi" , która choć już nie ma siły ro dalej wszystko dźwiga sama? Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Witam Panią,
domyślam się jak może być Pani teraz ciężko. Zastanawiam się, czy wcześniej mogła Pani liczyć na wsparcie męża? Jeśli tak, to od kiedy to się zmieniło? Być może są w Pani otoczeniu osoby, które mogłyby Pani trochę pomóc, aby Pani mogła odzyskać swoje siły? Proszę zastanowić się, kogo mogłaby Pani poprosić o wsparcie i pomoc tak na co dzień. Poza tym, opisywany przez Panią stan wskazuje na nastrój depresyjny i w tej sytuacji należałoby zgłosić się do specjalisty, po pierwsze, aby postawić diagnozę, a po drugie rozpocząć adekwatne leczenie - wskazana byłaby wizyta u psychoterapeuty/psychiatry.
Trzymam kciuki
Izabela Makowska-Trzeciak
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Wpływ rozwodu na dziecko – odpowiada Mgr Milena Goncerz
- Brak szczerości i poczucia bezpieczeństwa w małżeństwie – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Natłok obowiązków i brak sił – odpowiada Mgr Milena Goncerz
- Czy jestem nękana psychicznie przez męża? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Nerwowość i łatwe wytrącanie z równowagi u 22-latki – odpowiada Mgr Maja Suwalska-Wąsiewicz
- Nadużywanie alkoholu w rodzinie – odpowiada Lek. Agnieszka Wieczorek
- Jak wspomóc psychicznie kobietę po poronieniu? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Znęcanie psychiczne alkoholika i niechęć do leczenia psychiatrycznego – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Przejmowanie się porażkami i brak wiary we własne możliwości – odpowiada Mgr Anna Ręklewska
- Poronienie w 6. miesiącu ciąży i brak sił – odpowiada Mgr Marek Lisowski