Mam 40 lat, urodziłam 7 maja 2010 synka, po połogu ciągle plamiłam, 4 października miałam łyżeczkowanie związane z tymi plamieniami, 8 listopada byłam na kontroli u ginekologa, badanie USG jak i wyniki miałam dobre, 10 listopada dostałam miesiączkę i mam ją do dziś.
Czy to normalne i jak długo mogę ją jeszcze mieć.

Witam,
jestem w drugiej ciąży, koniec 31 tyg. Badania wszystkie jakie miałam robione, były dobre, a wręcz bardzo dobre, jak to powiedział mój lekarz prowadzący. Ja czuję się ogólnie dobrze, pierwsze moje dziecko urodziło się dokładnie w dzień terminu.
Od 3 dni mam wrażenie, że ciężko mi się oddycha, ale słyszałam, że to normalne. Dziś po powrocie ze szkoły zobaczyłam na bieliźnie brązowy lub prędzej kremowy, ciemniejszy śluz. Boję się, że to może być czop...
Wizytę u ginekologa mam w czwartek, ale nie wiem, czy mogę z tym zwlekać do czwartku. Czy jeszcze dziś powinnam zgłosić się do szpitala, dziecko się rusza moim zdaniem tak jak zawsze.
Dodam jeszcze, że wczoraj kochałam się z mężem, może to jest przyczyna i teraz przy wizycie w toalecie ten śluz już się nie pojawił. A wcześniej mój śluz był raczej biały lub przejrzysty, lekarz ginekolog jakiś czas temu przy którejś wizycie powiedział, że mam niedużą nadżerkę, ale że mam się tym nie przejmować, bo po porodzie może ona sama zniknąć, a jeśli nie, będziemy to leczyć, ale po urodzeniu dziecka.
Bardzo proszę o szybką odpowiedź i jakąś radę.

Witam.
7 lutego 2010r urodziłam córkę. Męczyli mnie całą noc, czekali na rozwarcie, ale nad ranem o 7.30 zrobiono mi cesarskie cięcie. Dziecku zaczęło zanikać tętno, a ja słabłam. W tej chwili moje dziecko ma 10 miesięcy, a ja zaczęłam mieć od początku problemy z miesiączką. Raz miałam regularnie, raz co miesiąc, albo zamiast 4, to miałam 20 i teraz też powinnam mieć ale nie pojawił mi się.

Chodziłam po lekarzach, dostawałam na uregulowanie i na wywołanie tabletki, robiłam testy ciążowe, ale wszystkie wchodziły negatywnie, a jak się już pojawiła miesiączka, to miałam bardzo bolesną i piersi mnie bolały.
Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić? Pozdrawiam.
 

Witam,
ostatnią miesiączkę miałam 8 10 2010. Cykle mam co 31 dni, zrobiłam domowy test i wyszła ciąża. Lekarz, który mnie badał, zrobił badanie hcg i wynik wyszedł 339. Teraz mam obawy, bo według lekarza to 6 tydzień ciąży, a według badan hcg coś jest nie tak.
Proszę o odpowiedź, naprawdę się martwię, gdyż lekarz stwierdził, że ciąża może być martwa.
 

22 września byłam łyżeczkowana z powodu martwej ciąży, po 28 dniach, tj. 18-10 dostałam okres, dziś jest 21 listopada i okresu nadal nie mam. Test na ciążę wyszedł pozytywnie. U ginekologa byłam w 5 tyg. po okresie, czyli byłby to 5 tydzień ciąży, lecz lekarz, po zrobieniu USG, nie stwierdził pęcherzyka i powiedział, że to może być bardzo wczesna ciąża, której jeszcze nie widać.

Jestem w 7 tygodniu ciąży i cały czas plamię na jasnobrązowo. Wczoraj miało to kolor jasnoróżowy, dziś znowu jasnobrązowy. Odczuwam także lekkie bóle w podbrzuszu, byłam już na 2 USG i lekarze twierdzą, że wszystko jest ok i że te plamienia są naturalne.
Mieszkam w Norwegii i nie ufam tutejszym lekarzom, nie robią tu żadnych badań poza USG przed 10 tygodniem, strasznie się martwię. Nie było mi łatwo zajść w tę ciążę, zajęło nam to ponad rok.

Obecnie przyjmuję D*** i też nie wiem, czy to dobrze, bo może niepotrzebnie, gdyż zaleciła mi go pani doktor bez żadnych badań, po rozmowie telefonicznej. Co robić?

Bardzo proszę o pomoc.
02 listopada dostałam okres. Trwał on tak jak zwykle 5 dni. 13 listopada współżyłam z chłopakiem bez żadnego zabezpieczenia. 17 listopada nastąpiło u mnie krwawienie. Trwa już 3 dzień. Jest koloru czerwonego i jest dość obfite. Różni się od miesiączki tak naprawdę tylko tym, że nie mam żadnych bóli. Jedynie dziś, poczułam lekkie ukłucia w okolicy prawego jajnika.

Z informacji, które wyczytałam wynika, że może być to krwawienie implantacyjne. Jednak częściej napisane jest, że powinno być plamienie koloru brązowego i zwykle następuje ono później niż u mnie (u mnie 4 dni po stosunku).
Zrobiłam test, ale oczywiście wyszedł negatywny. Martwię się, a czekanie mnie wykańcza psychicznie. Do spodziewanej miesiączki zostało jeszcze jakieś 11 dni. Czy jest jakiś sposób, aby już teraz potwierdzić bądź wykluczyć istnienie ciąży?
Nadmieniam, iż jedno dziecko już urodziłam.
Proszę o pomoc i z góry dziękuję.
 

Witam,
pewnie niepotrzebnie się nakręcam, ale martwi mnie jedna wątpliwość. Ostatnią miesiączkę miałam 18 października. 31. współżyłam z mężem. Prowadzę obserwacje cyklów, podwyższoną temperaturę miałam 2 i 3 listopada. 3 listopada byłam także u ginekologa, miałam pobieraną cytologię i robione USG transwaginalne, ponieważ rozmawiałam z ginekologiem o planowaniu ciąży i chciałam się upewnić, czy mam wszystko w porządku z jajnikami, itd.
W prawym jajniku widać było malutką kropeczkę, był to mój dzień płodny, więc stwierdziliśmy, że to owulacja. przedwczoraj i wczoraj, tj. 18 i 19 listopada, po spóźniającym się okresie zrobiłam testy ciążowe i oba wyszły pozytywnie. Poza tym czuję po sobie, że jestem w ciąży;)
Martwi mnie tylko to, czy oby na pewno owa kropeczka w jajniku widoczna podczas badania, to był pęcherzyk owulacyjny, czy mogła być już zygotą, która wówczas - mówię to z przerażeniem - znajdowałaby się w jajniku, a nie w macicy! Na razie mam bolesność piersi, zaparcia i lekkie skurcze w podbrzuszu - jak przedmiesiączkowe.
Bardzo proszę o odpowiedź, czy mogło dojść do ciąży pozamacicznej. Czy ta kropeczka, to faktycznie był czas owulacji, a zapłodnienie nastąpiło później. W poniedziałek idę do ginekologa, ale już się tak martwię, że chciałabym znać odpowiedź:(
Dzięki za pomoc!

Jestem w 13 tygodniu ciąży i od początku bardzo boli mnie żołądek, ból jest okropny, a do tego wymiotuje strasznie.
Mieszkam w Szkocji, zrobili mi badania i stwierdzili, że kamieni nie mam, a gastroskopii mi nie zrobią, bo to wywołuje skurcze. A ja czuję się coraz gorzej, raz w tygodniu jestem w szpitalu, jak dopadnie mnie ostry ból żołądka i dają mi morfinę i coś na wymioty no i wypuszczają do domu.

Nie wiem już co mam robić, nie mogę jeść, nie mogę normalnie funkcjonować, a oni nie wiedzą co z moim przypadkiem zrobić.
Nie boli mnie podbrzusze. 3 dni temu miałam robione USG i z dzieciątkiem wszystko dobrze. ale boję się, że nie wytrzymam tego bólu żołądka dłużej i boję się, że leki jakie mi ciągle podają zaszkodzą dziecku.
Nie wiem co robić, może polecieć na badania do Polski? Bardzo proszę o radę, może pan doktor wie co może mi dolegać. Bardzo się martwię, nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam z tym bólem.
Pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedź.
 

Mam pytanie,
tydzień temu zrobiłam test i wyszedł pozytywnie, okres miałam 18-10-2010. Mam bóle piersi, brzucha i okropny ból kości ogonowej. Zaniepokojona tym udałam się do lekarza (18-10-2010) po zrobieniu USG stwierdził, że nie ma pęcherzyka w macicy. Trochę się boję, bo to była moja 4 ciąża, a tylko jeden poród!
Proszę o odpowiedź!
 

Tego jedynie nie potrafię zrozumieć. Układ komorowy ustawiony pośrodkowo, symetrycznie, nieco szerszy. Teraz jestem w ciąży i nie mogę się uporać z okropnymi bólami głowy, jakby głowa pulsowała, rozrywała od środka.
Nie wiem, czy powinnam się udać do lekarza po raz kolejny i co to może być? Czy powinnam się obawiać?
Proszę o odpowiedź..

Witam!
Ostatnią miesiączkę miałam 09.10.2010, robiłam testy i wyszły pozytywne. Wczoraj byłam u pani ginekolog na potwierdzenie ciąży. Z badania USG wyszło, że wiek ciąży ma 5 tyg. i 6 dni, a pęcherzyk ciążowy ma średnicę 7,23 mm, było widać już coś w środku, ale nie można było dokładnie określić. I nie było widać jeszcze tętna.
Czy mogę być spokojna, że wszystko będzie w porządku? Czy wielkość pęcherzyka a wiek ciąży jest dobra? To moja druga ciąża, ale w pierwszej lekarz w 6 tyg. stwierdził, że ciąża jest martwa i poroniłam. Nie chciałabym drugi raz przechodzić przez to samo.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Dziękuję z góry!

Witam!

2 dni temu miałam stosunek i boję się, że mogę być w ciąży, panikuję i wszystko wydaje mi się objawem.

Czy jest możliwe, że 2 dni po, bolący jajnik - jak w trakcie miesiączki, będzie objawem? Wydaje mi się, że za szybko na objawy, ale panikuję i już sama nie wiem...