Mam krwawienie ciągle - mniej lub bardziej obfite. Byłam już u kolejnych ginekologów, jestem po usg dopochwowym, które nie wykazuje żadnych zmian. Zaznaczam, że mam mikrogruczolaka przysadki mózgowej (leczona C***) i niedoczynność tarczycy (E***); zażywam Q***. Wg tabletek jestem na 2 dni przed rozpoczęciem okresu, a wyniki badań to: TSH 0,367 ulU/ml (0,350-4,940), FT3 1,86 pg/ml (1,71-3,70), FT4 1,19 ng/dL (0,71-1,48); FSH 3,83 mlU/ml, estradiol 63,0 pg/ml, LH 3,5 mlU/ml, progesteron 0,1 ng/ml, prolaktyna 11,18 ng/ml. W czerwcu pierwszy raz zdarzyło się, że po okresie zaczęłam plamić, a potem krwawić, z bólami podbrzusza. Każdorazowy wysiłek fizyczny, pochylanie się czy dźwiganie powodowały dodatkowy ból i zwiększone krwawienie. Po wizycie u ginekologa diagnoza dotyczyła stanu zapalnego. Dostałam F*** i bodaj G***. Od września do dnia dzisiejszego naliczyłabym może jakieś 4-6 dni bez plamienia. Teraz nasila się. Proszę o poradę.

Witam! Mam 21 lat i rok temu moja dziewczyna zachorowała na grzybicę pochwy po kuracji antybiotykowej. Niestety niedługo po tym okazało się, że ja również dostałem infekcji na penisie. Oboje wtedy zastosowaliśmy kurację maścią Clotrimazolum. Choroba w dość szybkim czasie się wycofała i zapomnieliśmy o sprawie. Około 2 miesiące później choroba wróciła, ale tylko u mnie. Dodam, że jestem w związku na odległość, więc moje wizyty u dziewczyny mają określoną częstotliwość (raz na 2-3 tygodnie). Problem polega na tym, iż ostatnio wygląda to tak, że po każdej lub co drugiej wizycie dokucza mi grzybica penisa, którą zawsze leczę wspomnianą wcześniej maścią. Partnerka nie skarży się na żadnego typu widoczne lub odczuwalne objawy, co mnie dziwi... Ponieważ skoro ja choruję prawie za każdym razem po odbytym stosunku, to daje do myślenia. Moje podejrzenie jest takie, że może cały czas choruje, ale w łagodniejszy sposób, zarażając mnie przy tym.

Od jakiegoś czasu mamy problem z tym, że seks dla mojej partnerki stał się bolesny. Prawie zawsze po odbytym stosunku skarży się na pieczenie i lekki ból. Przez to nasze życie seksualne bardzo się pogarsza. Ponadto na początku stosunku często się skarży na ból przy wchodzeniu. Czy może być to objaw grzybicy u partnerki? Bardzo proszę o pomoc. Czytałem wiele postów na tej stronie i znalazłem wskazówki, by się leczyć jednocześnie z partnerką, natomiast jakich leków używać, żeby pozbyć się nieprzyjaciela raz na zawsze i czy to pomoże w polepszeniu naszego życia seksualnego (mam na myśli dolegliwości partnerki i dodam, że takowe się pojawiły stosunkowo niedawno, jakieś 2-3 miesięcy temu)? Mam nadzieję, że o niczym istotnym nie zapomniałem. Jeszcze raz proszę o pomoc i radę.

Witam! Od pewnego czasu mam częste swędzenia pochwy i okolic. Czuję ogromny ból podczas stosunku (dokładniej na początku stosunku - podczas wprowadzania członka do pochwy) oraz po stosunku ból ten trwa jeszcze przez około pół godziny. Dodatkowo mam bardzo intensywną wydzielinę, codziennie, która jest ciemnego koloru i ma nieprzyjemny zapach, a ostatnio jest ona biała, serowata. Jeśli chodzi o oddawanie moczu, to nie odczuwam mocnego bólu, jedynie czasami trochę mnie szczypie. Dodam jeszcze, że mam bardzo bolesne miesiączki, od około pół roku i czasem odczuwam bóle w podbrzuszu, które nasilają się przed wystąpieniem miesiączki. Proszę mi napisać, co mam w tej sytuacji zrobić, kupić jakieś leki czy udać się do ginekologa? I proszę napisać co to może być, czego dotyczą moje objawy? Czekam na odpowiedź.

Witam. Mam problem z bólem podbrzusza od paru miesięcy. Byłam u różnych specjalistów: 3 ginekologów (pełen pakiet badań). Jeden stwierdził miejscowe zapalenie macicy. Dostałam leki przeciwzapalne i ból minął, ale na krótką metę. Miałam też USG jamy brzusznej, które również niczego nie wykazało. Wykluczono zapalenie wyrostka. Badania krwi również w normie. Ból jest nie do wytrzymania: kłujący, łamiący w pól, zwykle trwa od 2 do 4 min. Bardzo podobny do bolesnych skurczów macicy podczas menstruacji, lecz to odmienny ból. Najczęściej, po zażyciu 1 tabletki antykoncepcyjnej po okresie ból wraca. Zastanawiam się czy to tabletki antykoncepcyjne? Ale z drugiej strony biorę tabletki od roku - te same (pierwsze) i brzuch mnie nie bolał. Zmieniłam teraz na polski odpowiednik. Najgorzej jest wcześnie rano. Często aż się budzę od tego skurczu. Po wypiciu kawy i spaleniu papierosa (palę) ból często się wzmaga. W ciągu całego dnia mam około 3-5 skurczów niezależnych od posiłku/wypróżnienia. Odżywiam się zdrowo, choć jadam mało mięsa.

Ostatni okres skończył mi się 5 września, do tej pory nie mam okresu. W tym czasie zachorowałam i brałam antybiotyki. Choroba była silna, ponieważ wymiotowałam, miałam bóle głowy, brzucha, gorączkę. Po przebytej chorobie kochałam się z moim chłopakiem kilka razy bez zabezpieczenia, ale nie doszedł we mnie tylko na brzuch lub pochwę, ale zaraz wycierałam się. Czy możliwe, że jestem w ciąży? I od dłuższego czasu mam białą, gęstą wydzielinę z pochwy.

Od paru lat mam skąpy okres trwający dwa dni. A od kilku miesięcy 2 dni po skończonym okresie (przez te dwa dni nie ma już żadnej wydzieliny) pojawiają się znowu brązowe plamienia o bardzo intensywnym i nieprzyjemnym zapachu i trwa to około 2 dni. Czasem te plamienia są bardzo wodniste, jasnobrązowe, ale zapach jest mocny, czasem są wręcz brunatne. Czy to może być jakiś stan zapalny? Jeśli tak, to dlaczego tylko przez dwa dni w miesiącu?

Witam, mam 39 lat. Po porodzie okazało się, że nie mogę urodzić łożyska, wyciągano je ręcznie. Jednak po 6 tygodniach krwawienie, lekarz zadecydował o poddaniu mnie zabiegowi łyżeczkowania. Wynik histopatologiczny: pozostawione szczątki łożyska. Od tam tej pory tj. 8 miesiąc nie dostałam jeszcze miesiączki. Mam pytanie czy to normalne i jak długo może trwać taka sytuacja, czy może wchodzę w okres menopauzy? Bardzo proszę o odpowiedź. Marzena z Nowego Sącza.

Witam! Mam 22 lata, ważę 54 kg i mam 170 wzrostu. W ciągu roku schudłam 45 kg. Odchudzałam się od kwietnia 2010 do marca 2011 roku z wagi 99 kg spadłam do wagi 54. Miesiączka zanikła już przy wadze 79 kg po 3 miesiącach (koniec lipca) odchudzania. Czekałam do grudnia i w końcu poszłam do ginekologa - dała mi luteinę, ale to nie pomogło, więc przepisała mi tabletki antykoncepcyjne. Dopóki je brałam przez 3 miesiące miałam okres (styczeń, luty, marzec), po odstawieniu tabletek znowu zanikł i teraz od kwietnia do lipca dalej nie mam okresu. Co mam zrobić, żeby wrócił, ile mam przytyć? Czy jeśli przytyje to wróci? Bardzo mi na tym zależy :(. Dodam jeszcze tylko, że całe życie od małego dziecka byłam gruba.

Witam! Powinnam dostać miesiączkę 2 października, ale spóźnia mi się kilka dni. Mam nieregularne miesiączki, zazwyczaj 30-dniowy cykl. Miałam objawy takie jak zawsze, ale samego okresu nie dostałam. Zamiast miesiączki miałam biały trochę gęsty śluz, po czym uległ zmianie na wodnisty, rozciągliwy jak galaretka. Czy jest to spowodowane stresem, przeprowadzką itd.? W tym miesiącu miałam dużo zmartwień. Jaki śluz powinien być przed samą miesiączką? Dodatkowo robiłam test 5 października, co wykazał negatywną odpowiedź. Mam od tygodnia bóle brzucha. Liczę na szybką pomocną odpowiedź.

Witam! Mam problem, otóż 7 dni temu współżyłam ze swoim chłopakiem. Zabezpieczaliśmy się prezerwatywą, która nie pękła ani się nie zsunęła. Dwa dni po stosunku powinnam dostać okres, którego niestety nie dostałam. Wiem, że testy ciążowe, aby były w miarę wiarygodne, należy wykonywać minimum po upływie 14 dni od stosunku bądź w terminie spodziewanej miesiączki. Czy zatem test zrobiony po 7 dniach po stosunku, ale także 2 dni po terminie spodziewanego okresu jest wiarygodny? Dodam także, że od półtora miesiąca jestem na dość restrykcyjnej diecie i w tym okresie schudłam prawie 5 kg, i moja waga zaczęła oscylować w granicach niedowagi (48,6 kg przy wzroście 164 cm). Miałam już kilka miesięcy temu tak, że okres zatrzymał mi się na 3 miesiące przy wadze 52 kg, więc chyba prawdopodobne problemy z miesiączką są związane z odchudzaniem?

Witam. Mam wielki problem. Od tygodnia czuje duży dyskomfort związany z moją pochwą. Na początku to było lekkie swędzenie. Później doszedł ból podczas oddawania moczu, zaczęłam zażywać tabletki furaginum i żurawinę, ale nie pomagały. Dziś byłam u lekarza, który przepisał mi antybiotyk i mówił, że za 2 dni powinnam czuć poprawę. Obecnie przebywam za granicą, i wizyta u specjalisty-ginekologa graniczy tu z cudem. Gdy wróciłam od lekarza, chciałam posmarować moje wargi kremem dla dzieci bambino i zauważyłam, że są bardzo spuchnięte, a na dodatek gdy je rozchyliłam zauważyłam krosty z ropą. Bardzo to boli. Ból sprawiają mi najprostsze czynności takie jak chodzenie, siedzenie, nie mówiąc o podcieraniu w toalecie czy myciu okolic intymnych. Od zawsze stosuje płyn do higieny intymnej: L***, mam stałego partnera od przeszło roku. Od niedawna, tj. jakieś 1,5 miesiąca używam tabletki antykoncepcyjne Y***. Czy to może mieć coś z tym wspólnego? Przed wyjazdem tu (czerwiec) byłam u ginekologa, miałam robiony wymaz z pochwy i wszytsko było w porządku, tylko lekkie zapalenie, ale dostałam clotrimazolum tabletki dopochwowe i tabletki na odbudowę flory bakteryjnej. Pomocy! Tutejszy doktor powiedział, że jeśli mi na weekendzie nie pomoże to mam w poniedziałek przyjść z próbką moczu. Proszę o pomoc i radę, bo chyba zwariuję do poniedziałku. Pozdrawiam, Ola

Witam, proszę o pomoc w interpretacji faktów. Do lipca miałam regularną miesiączkę, pojawiała się każdego 6.-7. dnia miesiąca. Tak też było do lipca. W lipcu dostałam miesiączkę ok. 7. Była taka jak zawsze. Pod koniec miesiąca, ok. 28., dostałam kolejny raz miesiączkę. Zdziwiłam się, bo to było zdecydowanie za szybko (2 tygodnie przed czasem), a w lipcu już było krwawienie. Ale pomyślałam, że może jakiś stres spowodował taką reakcję, więc nie przejęłam się tym zbytnio. W sierpniu, ok. 15., zaczęłam się zastanawiać, dlaczego miesiączki jeszcze nie mam, ale pamiętałam, że w lipcu miałam w sumie dwie, to trochę mnie uspokoiło, ale nie na tyle, żeby nie zrobić sobie testu ciążowego, bo z mężem współżyliśmy, ale zabezpieczaliśmy się. Test wyszedł 100% negatywny. Za jakieś 4-5 dni dostałam bardzo intensywne krwawienie, prawie było to jak krwotok, z dużą ilością skrzepów. Krwawienie trwało ok. 4 dni. Dziś jest już 28.09., nie mam krwawienia, zrobiłam sobie 2 testy i wyszły pozytywnie. Chcę dodać, że od czasu, kiedy zrobiłam pierwszy test, który wyszedł negatywnie, nie współżyliśmy z mężem. Czy w takim razie jestem w ciąży? Czy może poroniłam, a poziom hcg utrzymuje się jeszcze w moim organizmie i wykazują go teraz testy? Proszę o pomoc.

Od pewnego czasu staramy się o dziecko. Mam 44 lata. Wcześniej brałam Y***, ale we wrześniu 2010 przestałam. Zrobiłam sobie wszystkie badania (m.in. TSH i FT4) i wyszły dobrze. W lutym poroniłam (6 tygodni). Od tego czasu mam nieregularne i bolesne okresy. Ostatni okres był spóźniony i z zaleceniem lekarza brałam D***. Dostałam okres i w 12 dniu cyklu testy wskazały dni płodne. Potem w 28 dniu miałam silne bóle jajników, a potem podbrzusza, jakbym miała dostać okres. Jednak go nie było, a zobaczyłam śluz taki jak w dni płodne. Zrobiłam więc znów test na dni płodne i wyraźnie pokazał wynik dodatni. Minęło 34 dni od ostatniego krwawienia i dalej nic. Zrobiłam test ciążowy, ale wyszedł wynik negatywny. Czy można mieć dwie owulacje w cyklu? Dlaczego mam bóle jajników i odczucia jak przed okresem?

Witam! Miesiączkuję zawsze nieregularnie, zazwyczaj co 30-35 dni. Okres spóźnia mi się dość znacznie (to już 45 dzień!), ale ostatnio byłam przeziębiona i miałam trochę stresu. Pobolewają mnie piersi i brzuch (chociaż nie wiem, czy nie ze stresu i strachu). Wydzieliny jest albo bardzo mało, praktycznie sucho, a czasem pojawiają się małe brązowe plamki. Nie sądzę, że jestem w ciąży, bo kochałam się z zabezpieczeniem i nie doszło do wytrysku i to był tylko jeden raz. Czy powinnam się martwić? Czy takie opóźnienia są normalne po chorobie i stresie?

  Witam, piszę w następującej sprawie. Rok temu przeprowadziłam się za granicę i od tego czasu borykam się z infekcjami pochwy. Wszystkie symptomy wskazywały na grzybicę - świąd, zaczerwienienie warg sromowych, ból podczas oddawania moczu i stosunku, biała grudkowata wydzielina, która wyglądem przypominała serek. Ponieważ przebywam za granicą i nie posiadam ubezpieczenia, wybrałam się do apteki i kupiłam lek o nazwie C*** - F***150, jednorazowa tabletka, która mi pomogła. Niestety infekcja nawróciła się trzykrotnie. Za każdym razem brałam tabletkę F*** i mi pomagała, jednakże po kolejnej miesiączce infekcja się nawracała. Ostatnio cierpię na suchość pochwy i wydobywa się z niej nieprzyjemny rybi zapach. Czy powinnam się tym martwić? Czy nawroty infekcji mogą być związane z dietą bogatą w cukry (mam słabość do czekolady)? Czy infekcja grzybicza może mieć coś wspólnego z problemami trawiennymi i wypadającymi włosami? Dziękuję za odpowiedź. Joanna