Dzień dobry! Miałbym pytanie dotyczące objawów widocznych gołym okiem chorób wenerycznych i w związku z tym, czy są jakieś choroby, które uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie (np. pracę), takie jak: rzeżączka, kiła czy chlamydia. Drugie pytanie dotyczy opryszczki. Z tego co wiem, wirus pozostaje w organizmie. Czy da się zahamować kolejne wypryski poprzez stosowanie jakichś lekarstw lub czy jest możliwość, żeby objawy ustały?

Witam serdecznie! Mam pytanko, jestem w ciąży w 12 tygodniu i zauważyłam na wardze sromowej białego pryszcza i jak go próbuje wycisnąć to mnie boli i nie umiem go wycisnąć, również jak się podcieram to mnie troszkę boli. Może to być spowodowane zmianami hormonalnymi? Czy może to być coś bardziej poważnego co powinnam zrobić? Liczę na szybką odpowiedź i bardzo dziękuję, pozdrawiam!

Dobry wieczór, mam 24 lata, od 5 lat tego samego partnera, córkę 3-letnią. Od kilku miesięcy mam trochę wstydliwy problem, czuje pieczenie, swędzenie pochwy, trzy razy byłam już z tym problemem u lekarza a raczej u położnej, za każdym razem dostawałam krem dopochwowy, który stosowałam jednorazowo i na początku pomógł na parę miesięcy, później tylko na 2 tyg., pani położna pobierała mi nawet wymaz do badan i wyszło, że jest wszystko w porządku. Ale pieczenie nie przestało, ostatnio nawet czułam ból na wargach sromowych, a dziś zauważyłam cztery krostki, a raczej pęcherzyki, jedna na wardze sromowej, trzy na pochwie prawie w wewnątrz. Pisze, żeby się dowiedzieć co to może być, ponieważ mieszkam w Anglii a tu niestety opieka medyczna nie jest zbyt dobra, wszystko lekceważą i zawsze mówią, że to zwykła infekcja i powinna przejść. A ja się obawiam, ze to może być coś poważnego. A 2 miesiące temu robiłam cytologie i wyszło wszystko w porządku, ale już sama nie wiem czy mogę wierzyć tutejszym lekarzom. Proszę o pomoc!

Witam, 2 czy 3 tygodnie temu myjąc się w okolicach intymnych, wyczułam palcem dziwną grudkę wielkości ok. 5 mm. Znajduje się ona po prawej stronie zaraz przy wejściu do pochwy w wewnętrznej stronie warg sromowych. Nie widać jej dopiero po rozszerzeniu warg jest ona widoczna. Nic mi raczej się z niej nie sączy, jakaś ropa czy coś. Jest w identycznym kolorze ciała, czyli taka różowa. Troszkę to zlekceważyłam, sądząc, że ten narosły bąbelek jest wynikiem otarcia na skutek kontaktu płciowego z powodu nie wspomagania się lubrykantem, ponieważ czułam dyskomfort "przetarcia" i po stosunku troszkę mnie piekło. Po za tym owrzodzenie to nie sprawiało mi bólu i dyskomfortu, po prostu tę narośl wyczułam ręką podczas higieny osobistej. Zupełnie zapomniałam o tym problemie.

Niestety teraz po kilku tygodniach wyczułam, że i z lewej strony warg też mi się to zrobiło. Dokładnie się przyjrzałam z lewej i prawej strony mam takie grudki połączone ze sobą takie bąbelki różniące się wielkością. Poza tym w pochwie też zauważyłam zmiany. Przy samym wejściu wyczuwam palcem takie jakieś twardsze narosłe tkanki a dalej w pochwie pojedyncze krostki, które też mnie nie bolą. Zdrapałam kilka i mają one kolor taki jakby wosku, przeźroczysto-szarawe. Są bardzo malutkie wielkości ok. 3 mm średnicy. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się coś takiego.

Bardzo się martwię, bo aż wstyd iść do ginekologa. O higienę dbam, a u mojego obecnego partnera nie zaobserwowałam niczego niepokojącego i nie wiem, kto tu kogo zaraził. Zamierzam dopiero mu powiedzieć o moim problemie i zaprzestać współżycia. Zawsze stosowaliśmy prezerwatywy, ale od 2 miesięcy czasami zdarzało się ich nie używać. Czytałam o chorobach w Internecie i sama nie wiem co mi dolega, czy jest to opryszczka, kiła czy kłykciny kończyste. Kiedyś byłam chora na anginę i miałam czopy ropne w gardle i teraz też mam takie czopy i spuchnięte jak kiedyś z tym, że gardło mnie nie boli, w piersi mam powiększony węzeł chłonny od kilku miesięcy.

Przez ostatni miesiąc nie mam apetytu mało jem, źle się odżywiam, jestem przemęczona, nadzwyczaj nerwowa, bolą mnie mięśnie na plecach. Często kiedy leżę sobie na łóżku i wstanę, to robi mi się ciemno przed oczami, tak tak bym miała zaraz zemdleć. Na dolnej wardze ust miałam teraz opryszczkę, a kilka dni temu pod okiem zrobił mi się jęczmień - na szczęście już się zagoił. Nie wiem, czy te zmiany mają coś wspólnego z moją przypadłością podejrzewam, że tak bo dużo czytałam o objawach różnych chorób, więc piszę jak u mnie się to odbywa.

Jeżeli mam kiłę to prawdopodobne, że partner mnie zaraził, bo tylko z nim współżyłam bez prezerwatywy, a czytałam, że kiła ma też fazy uśpienia i chory nie wie, że jest chory, bo na jego narządach nie ma zmian, ale w organizmie wirus jest obecny, a on właśnie nie ma niczego niepokojącego na penisie... To by było na tyle z moich takich właśnie zmian, jakie ostatnio zaobserwowałam. Proszę o pomoc. Wiem, że ginekolog mnie nie ominie czy będę musiała iść do wenerologa, co to za choroba i czy da się ją wyleczyć aby nie nawracała i ewentualne koszty leczenia.

Moje pytanie jest kontynuacją wcześniejszego (dot. czerwonych plam na żołędziu). Chciałbym zapytać, czy istnieje jakieś badanie, które jednoznacznie stwierdzi obecność wirusa opryszczki np. badanie krwi, moczu itp. Nie wiem dlaczego jeden lekarz dermatolog wenerolog na podstawie tylko wyniku wymazu z napletka stwierdził, że mam opryszczkę narządów płciowych a drugi temu zaprzeczył. Dodam, że z wyniku wymazu można odczytać, że nie wyhodowano pałeczek rzeżączki, stwierdzono obecność paciorkowca i nie badano pod względem chlamydii. Czy rzeczywiście obie dolegliwości (zapalenie żołędzi zoon i opryszczka) są tak podobne do siebie?

Jakiś czas temu pojawiały się na penisie pojedyncze krostki (kilka razy po jednej gdzie odstępy pomiędzy nimi były nieregularne - kilkomiesięczne). Krostki z początku niewielkich rozmiarów, choć wyczuwalne było palcami zgrubienie pod skórą. Krostka sobie rosła i nawet do rozmiaru 6-8 mm (nie posiadała białego czubka). Gdy pękła wydobywała się z niej wodnista maź a krostka przypominała kształtem mały krater. Przez jakiś czas sie goiła i ślad po tym znikał. W okolicach krosty odczuwałem też niewielki punktowy ból.

Obecnie się nie pojawiają i tu pojawiają się pytania: 1) Wynikiem czego to może być? 2) W przypadku gdy powinienem iść do lekarza, to do jakiego - objawy w/w nie występują, wiec czy lekarz będzie w stanie mi pomóc? (Pomijam ogólnego, pytam o specjalistę.) Mam partnerkę, która bierze pigułki, więc chciałbym się upewnić, by nie wyszło nic przykrego.

Mój problem zaczął się 5 lat temu. Tylko z prawej strony w pachwinie i na wargach sromowych wyrzuca mi wrzody. Zaczyna się od bardzo bolesnego zaczerwienienia, potem twardnieje i wybuduje się wrzód w kształcie ślimaka, podłużny koloru ciemny brąz. Jest bardzo bolesny, nie ma białego łepka i nie można go wycisnąć. Przykładam maść ichtiolową, wybuduje się większy i wtedy da się go troch wycisnąć, ale nie ma ujścia, rzadko ujdzie w większości krew a mniej ropy. Potem wysycha i zostają blizny. Konsultowałam się z 4 ginekologami. Wszyscy stwierdzili, że to jest z zimna, co nie jest prawdą, bo mam je też w upalne lato, co 3, 4 miesiące. Co mam robi? Czy nie jest to przypadkiem rakotwórcze? Zastanawiające jest, że tylko z prawej strony.