Bezsilność i depresja

Tłumaczę dzieciom dorosłym i pani z którą żyje trochę lat że mam sam z sobą problem , że zapominam , ze jestem kimś innym niż kiedyś . Odpowiedź zawsze słyszę musisz wziąć się w garść . Łatwo tak się mówi mi . Ja próbuje , walczę sam z sobą . Ale jestem bezsilny . Ale depresja jest silniejsza ode mnie. Jednego dnia jestem jak powstaniec który ma cel i walczy , na drugi dzień zapominam o tym że jestem powstańcem i ma cel , po prostu zaczynam leniuchować , wtedy jestem bezradny .
ponad rok temu

Fakty o zdrowiu - Samobójstwo może mieć podłoże genetyczne

Witam!
Na wstępie muszę zaznaczyć, iż depresja jest chorobą jak każda inna i tak jak każda inna wymaga wdrożenia specjalistycznego leczenia, w tym farmakoterapii. To że bywają dni, kiedy jest Pan silny i gotowy do walki rokuje bardzo dobrze. Być może to iż zawsze był Pan silną sprawia, iż najbliższym trudno jest uwierzyć, że rzeczywiście coś się zmieniło. Radziłabym zasięgnąć porady psychoterapeuty/psychiatry, gdyż tego typu problemy wymagają wdrożenia specjalistycznego postępowania. Pozdrawiam.

0

Witam Pana,
jedyne, co przychodzi mi na myśl po przeczytaniu Pana słów, to: "czego Pan teraz potrzebuje? Kto może panu to dać?
Proponuję Panu ćwiczenie wizualizacje Berta Hellingera, które może wskaże Panu kierunek:
"Znajdź spokojne miejsce,
możesz przymknąć oczy lub mieć je lekko uchylone,
tak byś czuł się maksymalnie bezpiecznie,
popatrz wewnętrzne na swoją depresję,
rozpoznaj gdzie w tobie, w którym miejscu twojego ciała
czujesz depresję,
niektórzy czują ją w sercu, albo w brzuchu, albo w gardle,
a może w jakimś zupełnie innym miejscu…
powiedz jej …„TAK” – możesz tu być,
możesz tu mieć swoje dobre miejsce,
przecież dajesz jej ciągle to miejsce, a jednocześnie chcesz się jej pozbyć…
teraz się zgódź…
i zobacz co się w tobie dzieje, gdy się zgadzasz.
I gdy pozostaniesz w kontakcie ze swoimi odczuciami,
popatrz jaką twarz ma twoja depresja,
czy ma twarz kobiety… czy mężczyzny… a może dziecka….?
Gdy dostrzeżesz i poczujesz tą osobę,
powiedz jej wewnętrznie:
„patrzę na ciebie,
dla mnie ty tu należysz…”
Pozostań chwilę w kontakcie z nią,
tak jak długo czujesz, że jest to stosowne,
a potem wewnętrznie pokłoń się przed tą osobą,
z szacunkiem,
i wewnętrznie się wycofaj,
odwróć się i popatrz w innym kierunku…,
w swoim kierunku….”

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty