Brak asertywności w pracy

Jak nie dać sobie wejść na głowę w pracy? W jaki sposób, grzecznie, lecz stanowczo odmawiać? Zawsze kiedy nie potrafię odmówić, to wewnętrznie czuję się sfrustrowany, mam świadomość, że wielu wykorzystują moje dobre serce. Czuję się z tym źle, ale jak przyjdzie, co do czego, to odmówić nie potrafię...Pomimo tego, że potrafię sobie świetnie zorganizować pracę i czas w pracy, to i tak wpadam we frustrację, ponieważ nie potrafię do końca doprowadzić zlecone mi zadania. Wciąż pojawiają się nowe zadania. Wciąż się odrywam od danego zadania i rozpoczynam nowe. To rodzi we mnie nerwowość i poczucie marnowania czasu, gdyż na owoce pracy trzeba czekać. A w przeciwnym razie, gdy skupiłbym się na jednym zadaniu, to zostałoby ono na czas wykonane. Jak się odnaleźć w takiej sytuacji?
MĘŻCZYZNA, 36 LAT ponad rok temu

Brak asertywności i umiejętności odmawiania, często bywa wynikiem leku przed odrzuceniem i wysoka potrzeba aprobaty społecznej. To z kolei może znamionować zaburzenia osobowości lub inne zaburzenia związane z osobowością, historia życia czy doświadczeniem. Zachęcam do konsultacji psychologicznej.

0

Witam Pana
Pisze Pan o tym że w pracy ma Pan bardzo dużo obowiązków, ciągle dochodzą Panu nowe i trudno jest postawić szefowi granicę że najpierw zrobi Pan jedno a potem drugie. To co może Pan zrobić to poprosić od szefa zakres swoich obowiązków i szczerze z nim porozmawiać na temat jego oczekiwań wobec Pana. Pan również może mówić o swoich oczekiwaniach. Wpada Pan w frustrację z zrozumiałych powodów, trudno jest będąc nawet najlepiej zorganizowanym dawać sobie radę gdy mamy stanowczo za dużo na głowie. Mógłby Pan również korzystać z regularnej psychoterapii aby nauczyć się stawiać granice i mówić o swoich potrzebach.
Anna Suligowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak się nauczyć asertywności?

Witam mam 20 i nie potrafię wejść w dorosłość. Jestem w pracy której nienawidzę ale nie potrafię podjąć decyzji o zwolnieniu. Mam jakiś taki paniczny strach przez zwolnieniem, że będzie mnie szefowa i kierowniczka oceniała, że sprawie im przykrość zwalniając się po pół roku. Wcześniej tez tak było ze co chwile szukają kogoś i nie chce sprawić im przykrości. Nie potrafię być asertywna i dla każdego robię coś co jest dla niego dobre a niekoniecznie dla mnie. Czy ja jestem za dobra dla każdego ? Asertywna potrafię być tylko dla bliższych osób im tez potrafię powiedzieć co o nich myśle. Jak znajoma z pracy na mnie krzyczała bo nie miała humoru to ja stałam i tylko przytakiwałam. Ja rozumiem być dobra dla ludzi ale czy to już nie jest trochę za dużo ?
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Wynik testu na asertywność

zrobiłem test na asertywność , uzyskałem 73 % odpowiedzi poprawnych , czy jest t o wynik w normie ? Zrbiłem ten test , ze względu na pytanie zadane 2 tygodnie temu "czy pod wpływem szantażu psychicznego , człowiek może dokonać rzeczy absurdalnych , np. zniszczenie własnej własności ? "
MĘŻCZYZNA, 57 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!

"Test na asertywność" nie wskazuje na żaden uznany test psychologiczny. Prawdopodobnie jest "psychotestem", a nie rzetelnym narzędziem naukowym, stąd interpretacja wyniku nie jest możliwa.

Pozdrawiam!

0

Witam. To pytanie powinien Pan zadać psychologowi, który przeprowadzał test.
Chyba, że ten test przeprowadził sobie Pan sam na przykład za pośrednictwem internetu. Wówczas jego wynik proszę uznać za nieważny i nie przejmować się nim. Najprawdopodobniej ten wynik o niczym nie mówi.
Test psychologiczny, aby był rzetelnym narzędziem diagnozy, musi być wystandaryzowany i zbadany - a to długa i kosztowana procedura. Chodzi o to, aby sprawdzić, czy test rzeczywiście bada to co ma badać (np. umiejętność asertywnej komunikacji, a nie - dajmy na to - sposób radzenia sobie ze stresem), czy sprawdza się w polskiej przestrzeni kulturowej (czasem w bezpośrednim tłumaczeniu testu z j. ang. pojawiają się pytania typu: "Czy chętnie bierzesz udział w wyprzedażach garażowych?", a kto w Polsce w ogóle bierze udział w takich wyprzedażach?) i jak należy rozumieć wynik danej osoby w porównaniu z resztą społeczności (czyli - odnosząc się do Pana pytania, czy 73% to dla Polaka: norma?, powyżej normy?, poniżej normy?).
Nie podał Pan nazwy testu - a jest ich proszę mi uwierzyć - co najmniej kilkaset. To tak jakby Pan pytał; "Kupiłem samochód i nie wiem, czy ma wspomaganie kierownicy?". No dobra, ale jaki samochód Pan kupił?
Proszę pamiętać, że diagnoza psychologiczna to poważna i skomplikowana sprawa. Nie ma diagnozy psychologicznej bez pracy psychologa. A z kolei psycholog ma etyczny obowiązek udzielić badanemu rzetelnej informacji o wynikach testu (wyjątek stanowią badania sądowe - tam badany uzyskuje wyniki za pośrednictwem sądu, a nie bezpośrednio od psychologa). Jeżeli psycholog nie udzielił Panu informacji, jak rozumieć ten wynik, to - wiem, że się powtarzam - proszę się do niego zwrócić z tym pytaniem.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty