Brak chęci do życia, płacz i smutek

Czesc V Kasia Nie chce mi się żyć, brakuje mi kogoś z kim mogę o wszystkim porozmawiać, boję się, że nie wytrzymam tak długo. Od niedawna myślę o wizycie u psychologa, ale nie wiem co miałabym powiedzieć, że jestem smutna? Wstydzę się mówić o tych drobnostkach, które wywołują u mnie płacz i smutek.
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

witaj,
piszesz o samotności, o małej chęci do życia. Niestety coraz częściej ludzie doświadczają tego co Ty. Coraz młodsi pacjenci trafiają do gabinetów. Opowiadają o szkole, domu, sympatiach i antypatiach. Proszą o radę lub po prostu chcą być potraktowani poważnie. Jako psycholog, cieszę się, że coraz więcej ludzi nie chce cierpieć i wybiera pomoc, jako sposób na nieradzenie sobie. Myślę, że większość moich koleżanek i kolegów po fachu myśli i czuje podobnie. Idź i da jsobie pomóc


pozdrawiam

0

Witam,
myślę, że wizyta u psychologa dużo by pani dała. Warto rozmawiać o swoich emocjach nawet gdy są dla nas zawstydzające. Psycholog nie będzie się z pani śmiał, a może pomóc przełamać ten wstyd. To, że nie chce się pani żyć, to nie są drobnostki. Zachęcam panią do poszukania w swojej okolicy Poradni Zdrowia Psychicznego i udanie się tam na rozmowę z psychologiem.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty