Chcę zmienić swoje życie - od czego mam zacząć?

Mam 18 lat, nie mam szkoły, zmarnowałem 2 lata (powtarzałem klasę i po raz drugi zawaliłem rok). Moje życie diametralnie się zmieniło, na jeszcze gorsze. Rodzice nie wiedzieli co się ze mną działo, nie mówiłem im o moich problemach. Były to problemy z samym sobą, kiedyś, jeszcze w gimnazjum bardzo bałem się kontaktów z rówieśnikami. Byłem zamknięty w sobie i często agresywny w stosunku do innych. Mam 18 lat a jest mi trudno załatwić wiele życiowych spraw. Ostatnio wydawałoby się, że zaczynało mi się układać, znalazłem pracę, załatwiłem sobie szkołę, zakochałem się... i wszystko byłoby pięknie, gdyby moja dziewczyna nie musiała przeze mnie cierpieć. Wydaje mi się, że wszystko robię źle, jestem dla niej ciężarem. Ona jest cudowna, naprawdę nie wiem czy mógłbym trafić na kogoś lepszego. Oddałbym za nią życie, poświęciłbym zdrowie dla niej. Problem w tym, że to mój pierwszy, tak naprawdę poważny związek. Ona mi zaufała, zobaczyła we mnie coś czego inni ludzie nie potrafili dostrzec. Jestem bardzo agresywny, często mówię rzeczy, których potem bardzo mocno żałuję i cierpię na tym. Wyładowuje swoje emocje na innych, często się biłem, w szkole i poza nią. Ona pozwoliła mi na to bym mógł pokazać się z innej strony, z tej lepszej, o której nawet nie miałem pojęcia. Nie wiedziałem, że ja mogę być kimś takim, kimś uczuciowym, radosnym, romantycznym. Chciałbym dla niej szczęścia, ale chcę, żeby otrzymała je ode mnie. Nie chcę pisać tutaj szczegółowo co się z nami teraz dzieje, bo boję się, że ktoś niewłaściwy to przeczyta a internet jest "wielki". Nie widzimy się od miesiąca, jest na wakacjach i czeka mnie jeszcze drugi miesiąc bez niej. Odkąd jest tam, wszystko mi się sypie, nawet powiedziała mi, że jej uczucie do mnie wygasło. Ja nie wiedziałem co mam robić, myślałem o najgorszym. Po tygodniu, miałem wypadek, wylądowałem w szpitalu. Straciłem pamięć na kilka dni. W chwili wypadku, miałem jeszcze siłę napisać jej sms'a, że miałem wypadek. Nie myślałem wtedy o tym że ona mnie nie kocha... po prostu nie pamiętałem tego. W szpitalu zabrali mi telefon, kazali mi odpoczywać, powiedziałem mamie, żeby zadzwoniła do niej i powiedziała jej wszystko, by nie martwiła się o mnie. Mama zapomniała, a ona całą noc denerwowała się i płakała, bała się o mnie. Następnego dnia przywieźli mi telefon, napisałem jej co się stało. Wieczorem rozmawiałem z nią i z rozmową wszystko zaczynało mi powoli wracać do pamięci. Wiedziałem już wszystko, ale nie chciałem o tym mówić, bo to była bardzo miła rozmowa. Śmialiśmy się, rozmawialiśmy o drobnych rzeczach, było naprawdę miło. Następnego dnia bałem się, że ją stracę. Miałem najgorsze myśli, nie było mi łatwo z myślą, że dziewczyna którą kocham, nie kocha mnie. Nie zerwaliśmy, bo ona chce dać nam szanse, chce żeby wszystko w niej odżyło. Mówiła mi wiele razy, że dla niej jestem idealny i że nawet gdy się rozstaniemy to będę tym najlepszym. Ja nawet nie chciałem myśleć o tym, nie wyobrażam sobie życia bez niej, myśleć o tym że kiedyś nie będzie już nas. I faktycznie wszystko zaczynało powoli wracać do normy, aż w końcu zaczęliśmy się ze sobą kłócić. To nie była pierwsza kłótnia, ale po raz pierwszy poczułem coś takiego, że kłótnia może zepsuć wszystko. Powiedziała mi, że szukam problemów na siłę, było dobrze, ale ja znów zacząłem wracać do tego wszystkiego, do tego co było złe, ona miała tego dość. Obiecałem jej, że się zmienię, że teraz nie będę jej mówił tego co zrobię, bo za każdym razem, gdy to robiłem, tak naprawdę nie zmieniałem nic i nadal było tak samo. Mam dość tego, że ona przeze mnie cierpi, nie chce tego bo bardzo ją kocham. Najbardziej boli mnie myśl, że ona po takiej kłótni, ma mnie dość i momentalnie zmienia o mnie zdanie. Wtedy tracę szacunek do siebie, nie widzę nic dobrego w życiu, czasami nawet płaczę, choć wcześniej raczej bardzo rzadko mi się to zdarzało i to raczej w dzieciństwie. Naprawdę bardzo mi na niej zależy, chcę się dla niej zmienić. Nie wiem co mam robić, boję się następnego dnia. Nie rozmawiamy ze sobą od 5 dni, a czuję się tak jakbym nie słyszał jej głosu od miesiąca. Codziennie myślę o tym jak ona może się przeze mnie czuć. Wydaje mi się, że powoli ma mnie już dość... Boli mnie to i chcę to zmienić. Proszę o pomoc kogoś kto mnie zrozumie, i naprawdę szczerze od serca doradzi mi co mam zrobić, by moja dziewczyna czuła, że ma przy sobie kogoś z kim mogłaby iść na koniec świata i nie oglądać się za siebie. Z góry dziękuję.

MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!

Trwałe i poważne zmiany, jakie chce Pan w sobie zaprowadzić, nie przyjdą z dnia na dzień. Potrzeba pracy i zaangażowania, by mógł Pan osiągnąć oczekiwany efekt. Zwraca się Pan o pomoc, co jest bardzo ważnym i dobrym sygnałem. Oznacza, że chce Pan działać. Teraz warto, żeby zastanowił się Pan, czego chce i jak może to osiągnąć. Rozumiem, że dziewczyna i udany związek są dla Pana bardzo ważne. Jeśli chce Pan popracować nad sobą i spełnić swoje marzenia, warto być przede wszystkim konsekwentnym. W ten sposób pokaże Pan sobie i dziewczynie, że można na Panu polegać. Do tej pory mówił Pan o zmianach, ale nic poza tym się nie działo. To mogło prowadzić do powstawania wątpliwości u Pana partnerki. Napisał Pan niewiele na temat swojej osobowości, przeżyć i trudności, które wpływały i wpływają na Pana obecne zachowanie. Dlatego też trudno jest wskazać kierunek i konkretne działania, które mógłby Pan podjąć. Na pewno polecam bezpośrednią konsultację z psychologiem. W ten sposób dowie się Pan, jak może Pan sobie pomóc. Proszę pamiętać, że jedno spotkanie z psychologiem niczego nie zmieni. Dlatego warto odbyć chociaż kilka takich wizyt. Może Pan skorzystać z bezpłatnej pomocy w ośrodkach państwowych (http://portal.abczdrowie.pl/gdzie-szukac-pomocy). Warto również skorzystać z pomocy telefonów zaufania i wsparcia bliskich osób. Wspólnie łatwiej jest radzić sobie z problemami, a kilka osób, to równe pomysły na rozwiązywanie trudnych spraw. Dobrze byłoby porozmawiać z dziewczyną i wspólnie z nią zastanowić się, co trzeba zmienić i czy ona może Panu w tym pomóc. Jej wsparcie może być niezwykle cenne w dalszych działaniach. Wraz z nią może Pan korzystać z poradników psychologicznych i ćwiczeń z internetu usprawniających komunikację i rozwijających kompetencje społeczne. Wspólne wykonywanie takich zadań pozwoli Wam się lepiej poznać, usprawnić komunikację i pogłębić więzi. A to może zaowocować poprawą Waszej relacji.  

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty