Szanowna Pani
Po przeczytaniu Pani informacji wnoszę że dziadka można spokojnie zabrać do domu, gdzie pod opieka bliskich osób jego stan zdrowia będzie coraz bardziej się poprawiał. Starszy samotny Pan potrzebuje bliskich wokół siebie, którzy go będą szanować , dużo z nim rozmawiać a także dawać mu zadania do wykonania w domu i wtedy jego stan zdrowia permanentnie będzie się poprawiał. Załamanie psychiczne i fizyczne mogło nastąpić po śmierci jego współmałżonki, kiedy strata została przebolana stan zdrowia się polepszył. Myślę ze w tym przypadku nie o diagnozę chodzi tylko o uczucia które Panie będziecie dziadka obdarzały, b to dla niego teraz jest najważniejsze. Miłość która go otoczycie zwalczy każdą chorobę, a przede wszystkim wesprze waszego dziadka. Pozdrawiam serdecznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Leczenie w szpitalu psychiatrycznym a cukrzyca – odpowiada Mgr Alicja Maria Jankowska
- Czy dziadek może być psychopatą? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Jak pomóc dziadkowi, który jest uzależniony od alkoholu? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak pomóc bliskiej osobie uzależnionej od alkoholu po wypadku? – odpowiada Lek. Michał Lenard
- Kłucie w klatce piersiowej przy wysiłku fizycznym – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy znęcanie się fizyczne i psychiczne jest karalne? Czy można jakoś pomóc? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Uczucie samotności i nieumiejętność radzenia sobie z emocjami u 20-latki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Czy moje dziecko jest zagrożone białaczką? – odpowiada Lek. Agnieszka Barchnicka
- Jak pomóc starszej osobie? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)
- Lęk przed wypadkami samochodowymi – odpowiada Mgr Sylwia Wiśniewska
artykuły
Smutna prawda o SORach: Przekroczenie granicy godności
W maju dziennikarka Magdalena Rigamonti opisała na
Kąciki Babci i Dziadka - wyjątkowa inicjatywa Fundacji "Porozumienie Bez Barier"
Kąciki Babci i Dziadka Kąciki Babci i Dziadka to w
Bunt pielęgniarki "Pacjenci nas wyzywają, potrafią uderzyć, opluć"
Odbyłem rozmowę z pielęgniarką, która pracuje na d