Czy jestem ofiarą przemocy psychicznej? Proszę o pomoc

Sama nie wiem czy jestem ofiara przemocy psychicznej. Jestem po rozwodzie. Zyje z bylym mężem od 4 lat . Osiem miesiecy temu mój partner a jednocześnie byly maż poinformowal mnie ze nie potrafi ze mna życ i chce sie rozstac , wcześniej nie rozmawiał ze mna na ten temat wogole. Nie mowil o problemach. Jak stwierdzil nie potrafił. Od tamtego czasu sytuacja tylko sie pogarsza. Proponowalam mu terapie , stwierdzil ze on w to nie wierzy. Mamy dwoje dzieci, syna z mojego poprzedniego zwiazku i córke wspolna. Dzieci tez sa zdezorientowane. Przez ostatnie miesiace daje mi jasno do zrozumienua ze to wszystko przeze mnie "zobacz do jakiego stanu mnie doprowadziłas" , " jesteś zaborcza i dominujaca" , sama zaczynam wierzyc ze to przeze mnie. W jego zachowaniu przewarza ironia i sarkazm. Tłumaczy mi ze on tak ma. Nigdy nie potrafil powiedziec o mnie nic milego przy innej osobie, jedyne co robil to drwil. Potrafil mnie ponizac przy ludziach. Teraz doszła jeszcze kwestia mojej wyprowadzki poniewaz mieszkamy w domu jego matki. To ja mam sie wyprowadzic zabierajac tylko syna a on mi da 5000 zl bo nic innego mi sie nie nalezy. Caly czas slysze ze jestem najgorsza matka mimo tego ze to ja zajmowalam sie dziecmi zawsze. On nigdy o niczym nie pamietal. Pomoglam mu znalezc prace zeby nam sie latwiej żylo. A teraz slysze ze jestem materialistka, ze mi sie nic nie nalezy . Ze jestem niestabilna emocjonalnie i ze krzywdze dzieci. Potrafi wrzeszczec ze man sie wynosic a za godzine proponuje wspolny obiad. Juz nie wiem czy to ja warjuje czy to z nim jest cos nie tak. Czy to moze byc przemoc psychiczna? Dodam tylko ze moja rodzina nie moze wejsc na podwórko ani do domu zeby sporkac sie ze mna, bo jego matka sobie tego nie zyczy. Prosze o porade .
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Przyjaźń z eks

Witam. Aby podjąć psychoterapię małżeńską trzeba motywacji i chęci obojga, jeżeli mąż nie chce jej podjąć, to nie ma Pani na to wpływu, choć zawsze może Pani podjąć kolejną próbę rozmowy na ten temat. Z założenia psychoterapia par to praca nad zmianą w sferze relacji małżonków, a celem ogólnym jest osiągnięcie takiego stanu, który satysfakcjonuje dwie strony, pozwala budować więzi i wzajemne zrozumienie. Psychoterapeuta nie jest arbitrem, który orzeka o winie i karze, nie daje złotych rad, pomaga natomiast porozmawiać i wyrazić swoje potrzeby, emocje, wzajemnie się wysłuchać i usłyszeć, słowem pracuje na rzecz związku, a nie jednego ze współmałżonków. Nie jest też w stanie wykonać pracy nad związkiem za współmałżonków, więc motywacja do zmiany i chęć pracy jest tu kluczowa. W przypadku, gdy mąż nie chce podjąć psychoterapii małżeńskiej zawsze może Pani zadbać o siebie i podjąć psychoterapię indywidualną, aby m.in. przyjrzeć się własnym emocjom, oczekiwaniom,wyborom i decyzjom życiowym, doświadczeniom, potrzebom - poznać lepiej samą siebie. To ważne także z perspektywy doświadczania przemocy psychicznej, jeśli taka ma miejsce. Proszę o tym pomyśleć, podjąć ją może Pani także w ramach NFZ np. w Poradni Zdrowia Psychicznego. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Małgorzata Mróz, tel. 661 033 392
e-mail m.mroz@psychoterapeuta-slask.pl
http://psychoterapeuta-slask.pl/malgorzata-mroz/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty