Witam
Terapeuta jest osobą, która pomaga pacjentowi spojrzeć na jego sytuację z szerszej perspektywy, czasem pokazuje inne rozwiązania w danej sytuacji, pomaga mu zrozumieć siebie , swoje emocje , nawyki, przyzwyczajenia, co w konsekwencji może przynieść zmianę u pacjenta ,uporządkowanie siebie i swoich emocji. Jednak za te zmiany odpowiada pacjent, bo to jest jego życie i nikt, nawet terapeuta nie może przeżyć za niego życia. Terapeuta jest jedynie przewodnikiem w tej podróży, pokazuje różne drogi, ale to pacjent wybiera to, co dalej będzie robił, to pacjent jest osobą decyzyjną i odpowiedzialną za swoje działania i swoje życie, emocje i nastawienie do rzeczywistości. To od niego zależy, czy jest gotowy do zmian, czy nie....i nawet jeśli na poziomie świadomym pacjent chce dokonać zmian, to za tym musi podążać wewnętrzna siła , która je dokonuje. Ta siła jest w pacjencie a nie w terapeucie .Terapeuta zawsze może pomóc w terapii tyle, na ile pacjent mu pozwala i to pacjent stawia ograniczenia w dokonywaniu zmian, a nie terapeuta.To pacjent nadaje tempo zmian, bo to jest jego życie.Jeśli nie dokonały się oczekiwane zmiany, to tu może oznaczać, że frustracja na poziomie nieświadomym przynosi jakieś ukryte zyski.
Pozdrawiam
Anna Szyda
Dzień dobry,
Warto byłoby, aby swoją frustracją podzieliła się Pani z terapeutką, ponieważ - jak rozumiem - to ona na dzisiaj jest największym jej źródłem. Trzeba też powiedzieć, że rozczarowanie terapią, jej przebiegiem, efektami oraz samym terapeutą nie jest zjawiskiem nietypowym - wręcz przeciwnie - stanowi jeden z elementów (etapów) samej terapii i jako takie powinno być podczas terapii omówione.
Niezależnie od powyższego, z Pani opisu można wnioskować, że nadała Pani procesowi terapeutycznemu (i terapeucie) jakieś magiczne znaczenie i oczekiwanie, że poprzez samo uczestnictwo w terapii i kontakt z terapeutą pozbędzie się Pani swoich problemów. Mówiąc inaczej - neguje Pani propozycje terapeutki, jednocześnie oczekując ustąpienia wspomnianej frustracji, trochę tak, jakby oczekiwała Pani od lekarza wyleczenia jakiejś choroby, nie stosując jednocześnie przepisanych przez niego leków.
Nie potrafię odnieść się do trafności rozumienia Pani problemów przez terapeutę oraz prawidłowości prowadzonej terapii, nie ulega jednak wątpliwości, że Pani negatywne nastawienie, ani pasywne oczekiwanie nie sprzyja poprawieniu czegokolwiek. Być może Pani postawa wynika ze wspomnianego dążenia do starania się o rentę z tytułu dręczących Panią problemów, co w tej sytuacji stanowi swoisty "konflikt interesów" - skuteczna terapia może przecież uniemożliwić jej uzyskanie.
Podsumowując - możliwe, że nie trafiła Pani na "swojego" terapeutę i "swoją" terapię - jednak to, że z jednej strony uczestniczyła Pani w terapii, której skuteczność (i sensowność) sama Pani neguje, jest już wyłącznie Pani decyzją, więc Pani rozczarowanie wynika z Pani własnych wyborów. Podobnie jest zresztą w innych aspektach Pani życia - Pani wybory nie zawsze mogą być słuszne i trafne, ale nie ulega wątpliwości, że to Pani sama je podejmuje i Pani ponosi za nie odpowiedzialność.
Na zakończenie informacja, że terapeuci, podobnie jak lekarze i przedstawiciele wszystkich innych zawodów ponoszą odpowiedzialność za swoją pracę, co oznacza, że podobnie, jak w przypadku niezadowolenia z jakiejkolwiek "usługi", można od nich żądać zadośćuczynienia na drodze sądowej.
Pozdrawiam
Maciej Rutkowski
www.abovo.bialystok.pl
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Miłość do terapeuty – odpowiada Dr Marta Melka-Roszczyk
- Czy terapeutka może namawiać męża do rozwodu? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Czy powinnam poszukać nowego terapeuty? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Relacje z terapeutą – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dlaczego rozmowa z terapeutą mnie drażni? – odpowiada mgr Małgorzata Danielewicz
- Brak zaufania do terapeuty – odpowiada Piotr Bochański
- Relacja partnera z matką a konflikty w związku – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Relacje z terapeutką – odpowiada Mgr Małgorzata Janusek
- Czy takie przywiązanie do terapeutki jest normalne? – odpowiada Mgr Żaneta Maruńczak
- Brak efektów terapii psychodynamicznej – odpowiada Mgr Malwina Huńczak