Czy tkwię w toksycznym związku?

Witam, Jestem ze swoim partnerem od 3 lat, czego wynikiem jest nasz półtoraroczny syn. Odkąd się urodził czuję się bardzo źle w swoim związku, a mianowicie czuję się bardzo samotna, niepotrzebna, odnoszę wrażenie, że wszystko jest na mojej głowie. Mój partner pracuje całymi dniami w firmie swojego ojca. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że zamiast być więcej z nami on jest więcej w pracy i że tak to dziwnie ujmę daje 100% siebie swojemu ojcu. Zostaje w pracy nawet "po pracy". Czasami jest tak, że wraca do domu całkiem wyczerpany, dostaje telefon od ojca i jedzie mu pomagać. Dobija mnie to strasznie, bo zaniedbuje mnie i syna. Jestem sama od niedzieli do niedzieli. Mój partner zaczął zaoczną szkołę, więc w weekendy także jestem sama. Jestem po liceum, nie mam możliwości uczyć się, gdyż nie mam pieniędzy ani na niańkę, ani na szkołę. Bardzo cierpię w tym związku. Może to głupio zabrzmi, ale cierpię dlatego też, że ja stałam się kurą domową, a on zaczął z przyjściem naszego syna na świat się rozwijać, zaczął robić karierę zawodową. Rozmawiam z nim bardzo dużo, mówię mu o tym, że nie chcę tak żyć, ale on wciąż powtarza, że nas utrzymuje. Nie mogę wyjść z koleżankami na dyskotekę, bo mi nie pozwala, nie mogę wyjść na piwo, bo też mi nie pozwala. Mówi, żebym zaprosiła koleżanki do domu. To jest straszne. Czuję się zamknięta w domu, w 4 ścianach. Codziennie wstaję rano, maluję się, myję głowę tylko po to by przez to wszystko się nie zaniedbać, ale co z tego jak za chwilę cały makijaż płynie mi po policzkach, płaczę codziennie. Jest mi źle. Potem maluję się od nowa, biorę się w garść, sprzątam, robię obiad. I czekam... Czekam czasem do wieczora aż wróci z pracy, a wtedy je i kładzie się zmęczony... Tak wygląda życie każdej matki? Bardzo proszę o pomoc, o odpowiedź. Chcę zakończyć ten związek, bo nie mam już sił na budowanie go.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!
Stawia Pani przed sobą bardzo ważne pytanie, a mianowicie czego oczekuję od życia? Jest to trudny moment w życiu wielu osób. Ważne jest, aby jakichkolwiek decyzji nie podejmować pod wpływem emocji, ponieważ później można żałować konsekwencji, jakie wniknęły z podjętych decyzji. Proszę pamiętać, że bez szczerej rozmowy z partnerem nie będzie Pani w stanie uzyskać odpowiedzi na to co dalej. Proszę mu powiedzieć, jak czuje się Pani w tym związku. Nie powinna Pani rezygnować ze swoich planów i marzeń tylko dlatego, że jest Pani matką i żoną. Wręcz przeciwnie, prawdziwy związek pozwala na rozwijanie się, ponieważ mamy oparcie w drugiej osobie.
Proszę powiedzieć mężowi o swoich planach, że chciałaby Pani wychodzić ze znajomymi, poszukać pracy, dokształcać się, etc. Jeżeli teraz czuje się Pani nieszczęśliwa w związku i nic z tym nie zrobi, to z czasem może być tylko gorzej. Proszę pamiętać, że napięta sytuacja może odbijać się nie tylko na relacjach między Panią a mężem, ale także na dziecku. Dlatego być może warto pomyśleć o wspólnej wizycie u psychologa?
Czasami konsultacja z psychologiem potrafi uświadomić jakie błędy popełniamy i zmienić nasz dotychczasowy sposób funkcjonowania.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Kiedy można już mówić o toksycznym związku?

Chciałabym się dowiedzieć na czym polega toksyczny związek?
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak odejść z toksycznego związku?

Dzien dobry, potrzebuje rady. Chcę odejsc z toksycznego związku, zakonczyć to, ale nie potrafię tego zrobic.Cały czas to odkładam.Wydaje mi się,że wymyslam powody do "zostania", do dalszego bezsensownego tkwienia w tym, choć dobrze wiem, że ta osoba mnie niszczy, że w moim życiu źle się dzieje.Nawet kiedy widzę szansę, ze mogę odejść, robię wszystko by jednak zostać.Wiem, ze powinnam odejsc, dać sobie spokój, zakończyć to,ale nie potrafię.Jak to zrobić?Pozdrawiam.
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Witam, zachęcam do skorzystania z wizyt u psychoterapeuty. Przede wszystkim dostanie Pani potrzebne wsparcie i bedzie sie Pani miała możliwość przyjrzenia co takiego nie pozwala Pani odejść. To bardzo ważne, poniewaz za tym stoją prawdopodobnie Pani uwarunkowania psychologiczne, które powodują, ze trudno jest Pani o siebie zadbać i chronić sie przed toksycznymi ludźmi. Pozdrawiam

0

Dzień dobry,

Proszę rozważyć konsultacje u psychoterapeuty, np.: w PZP (w ramach NFZ) lub prywatnie. W internecie dostępna jest również lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wg miejscowości.

0

Dzień dobry,
Jeden duży krok już za Panią- zdanie sobie sprawy,że relacja, w której Pani pozostaje jest toksyczna i niekorzystna. Rozumiem,że ciężko znaleźć w sobie motywację do wykonania kolejnego kroku. Dlatego proponowałabym spotkanie z psychologiem. Pozwoli to Pani spojrzeć z dystansem na całą sytuację i poszukać mechanizmów, które utrudniają zakończenie relacji.
Powodzenia,
Katarzyna Batugowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty