Czy warto ratować małżeństwo?
8 lat małżeństwa od 5 lat problemy kłótnie przykrości...złe podejście męża do dzieci ..mąż od 8 lat jeździ tirem w Anglii.wraca co.pół roku co 3 .miesiące.jestem sama z dziećmi w tamtym roku wpadłam w problemu zaszlam w ciążę mąż dał na aborcję podal rękę..potem trochę wypominal to a miał tam nie robić..mnie znowu bolało że aborcję zrobiłam..znowu jeździł w trasę kłótnie problemy ..związalam się z kimś kto mnie pokochał...zaszlam w ciążę ..chce zacząć żyć nowo.mąż się dowiedział o rozwodzie o ciąży ..mówi że da mi kolejną szansę znowu da na aborcję
.mam pogonić tamtego faceta i usunąć ciążę i tym razem mąż mnie zabierze do Anglii z naszymi dziećmi .obecny partner boi się ze jego zostawię zabije dziecko .ja się waham mąż bierze mnie na płacz.mówi w desperacji ze zabije mi partnera jak od niego nie odejdę...blaga wróć.....boję sie ze będzie dalej złe i będą wypominania...aborcji..ale to 8 lat choć często przez niego płakałam..jestem teraz rozerwana nie wiem co zrobić ..wszyscy w koło mi mówili że zle mnie traktuje mąż a zaplakal raz i namieszal mi w głowie .obecny partner był ze Mną od roku wspierał mnie i też płacz że się z nim nie liczę nagle A miałam plany z nim na ślub nawet