Dlaczego czuję nienawiść do tych dzieci?

witam.Od paru miesięcy żyje z dużo starszym(14LAT) od siebie mężczyzna z dwójką dzieci(8i12)zostali sami bo matka odeszła do innego faceta.na początku było dobrze teraz jest coraz gorzej . Zamieniłam się w kurę domowa wszyscy traktują mnie jak służąca wykorzystując moja dobroć.siedzę z tymi dziećmi sama w domu bo partner pracuje po 12h zaczynam czuć nienawiść do tych dzieci jeszcze dręczy mnie ich matka która chce wrócić i je buntuje.kocham partnera ale nie mogę juz tak żyć . proszę o pomoc
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Tak, jak Pani napisała, oczekiwania względem Pani zaczęły być ponad Pani możliwości i z tego wnioskuję, że nie ma Pani wsparcia w partnerze.

Została Pani "obdarzona" ogromną odpowiedzialnością przez ojca i matkę dzieci.
Domniemywam, że wyraziła Pani na to akceptację, nie będąc świadomą odpowiedzialności i wysiłku.

W tej sytuacji proponuję rozmowę z partnerem, szczerą, spokojną i nie oceniającą - poza domem.
Proszę powiedzieć, jak się Pani czuje i że trzeba wprowadzić zmiany, bo Pani się na to nie godzi.
Wspólnie powinniście Państwo się zastanowić, co i jak zmienić.

Dodatkowo, proszę zadbać o siebie, czyli zachęcam Panią do kontaktu z psychologiem, żeby mogła Pani przyjrzeć się tej sytuacji, w której się Pani znalazła i znaleźć dla siebie optymalne decyzje.

Życzę Pani dobrych dla Pani wyborów,
Irena Mielnik-Madej

0

Szanowna Pani,
rozumiem, że kocha Pani swojego partnera i chciałaby być szczęśliwa u jego boku.
Musi mieć jednak Pani świadomość, że wiążąc się z nim, związała się też z jego dziećmi. Ta sytuacja jest nowa dla Was wszystkich i wciąż jesteście na etapie poznawania się, określania ról w tej nowej rodzinie.
Pisze Pani, że czuje się jak kura domowa i wszyscy Panią wykorzystują. Dlaczego tak się dzieje? Czemu czuje się Pani wykorzystywana?
Powinna się Pani zastanowić nad tym, jak wyobraża sobie przyszłość z partnerem, jak chciałaby być traktowana przez partnera i kim być dla jego dzieci.
Początkowy stan zakochania powoduje myślenie, że "miłość wszystko zwycięży", że nie dostrzegamy obiektywnych trudności w związku. Jednak aby on przetrwał należy rozmawiać o swoich uczuciach, obawach, tym co frustruje z partnerem i wspólnie szukać rozwiązań.
"Docieranie się" w rodzinie patchworkowej to długotrwały proces.
Może kilka spotkań spotkań z psychoterapeutą pomogłoby uporządkować Pani myśli i uczucia ?

Pozdrawiam,

Agnieszka Dymska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty