Dlaczego krzyczę na mamę?

Mam 41 lat i po raz kolejny nakrzyczałam na mamę, która zarzuciła mi, że ciągle mam o coś pretensje. Bardzo kocham swoją mame i nie chcę jej krzywdzić, a niestety znowu zrobiłam jej przykrość. Zastanawiam się co jest powodem tego, że chwilami nie panuję nad sobą i wtedy wyrzucam mamie przeszłość. Pamiętam, że jako mała dziewczynka musiałam szybko stać się dorosłą - majac 10 lat odkryłam romans mamy, ale nigdy jej tego nie mówiłam, aż do tej pory. Mama zawsze była bardzo apodyktyczna. Nigdy nie słuchała, co się do niej mówi, tylko wydawała polecenia i nie było dyskusji. Pamiętam rownież, że lubiłam, kiedy mama była popołudniami w pracy, bo wtedy miałam spokój, nikt nie krzyczał na mnie i nie miał do mnie pretensji. Często dostawałam lanie za darmo, czasem przez swoja młodszą siostrę, bo jak mama twierdziła, że to ja jestem starsza i powinnam być mądrzejsza, ale ja też byłam tylko dzieckiem. Nie wiem co tak naprawdę siedzi w mojej psychice, ale wiem jedno - że nie chcę więcej robić mamie przykrości, chciałabym z nią o tym porozmawiać, jednak wiem, że mama nigdy nie przyzna, że popełniła błąd. Jak mam z nią rozmawiać? Proszę o poradę. Dziś sama jestem mamą 20-letniej córki i rozmawiam z nią na każdy temat. Jeśli nawet się poróżnimy, to ja idę do niej i wyjaśniam sytuację, bo uważam, że to ja powinnam zadbać o to, żeby moje dziecko nigdy nie miało do mnie żalu. Moja mama tak nie potrafi - obraża się na mnie i prędzej czy później muszę ją przepraszać za to, że krzyczałam na nią. Wiem, że nie powinnam podnosić głosu na mamę i nie chcę tego robić, ale boję się, że teraz ją przeproszę, a za jakiś czas znowu wybuchnę. Beata

KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu

Witam Pani Beato!

Myślę, że podświadomie czuje Pani żal do swojej mamy o to, co się działo w przeszłości. Dopóki nie upora się Pani z przeszłością, trudno będzie zmienić Pani stosunek do mamy i zbudować między Wami właściwą relację. Mimo, że może obawia się Pani reakcji mamy, myślę, że warto spróbować.

Z opisu wynika, że Pani mama nie jest łatwym partnerem do rozmowy. Prawdopodobnie jest tak, że nie wybaczyła Pani swojej mamie jakichś błędów z przeszłości, one nadal w Pani tkwią i odzwierciedlają się podczas rozmowy z mamą. Przede wszystkim proszę zadać sobie pytanie, co stałoby się, gdyby rozmawiała Pani ze swoją mamą spokojnie, nie okazywała złości, zdenerwowania i na zasadzie eksperymentu proszę spróbować przy najbliższej okazji.

Myślę, że dobrze byłoby również gdbyście spróbowały szczerze ze sobą porozmawiać, ale proszę podczas takiej rozmowy mówić o swoich uczuciach, a nie wytykać mamie błędy. Pani mamie trudno byłoby się do nich przyznać. Przyznanie sie do błędów może byc dla Pani mamy bardzo przykrym doświadczeniem, pytanie, czy chce Pani sprawiać mamie taką przykrość? Co to miałoby zmienić, gdyby Pani mama przyznała sie do swoich błędów? Nie nam oceniać czyjeś zachowanie, a szczególnie w własnych rodziców.

W takich sytuacjach pomocny okazuje sie zwykle komunikat "ja": "Ja czuję/łam..., kiedy Ty..., ponieważ...". Być może mamy zachowanie jest również reakcją obronną przed prawdą, być może Pani mama wstydzi się tego, co zrobiła i boi się do tego przyznać, gdyż oznaczałoby to dla niej porażkę.

Jeśli trudno będzie się Pani uporać z tym problemem radze skorzystać z pomocy psychologa, który pomoże Pani taka rozmowę z Mamą przeprowadzić, udzieli wskazówek i pomoże zrozumieć wydarzenia z przeszłości.

Pozdrawiam.

Małgorzata Wierzbicka

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Coś we mnie krzyczy: Pomocy!

Mam 36 lat. Nie chce mi się żyć, bo wydaje mi się, że jestem nikomu niepotrzebna. Gdy przebąkuję coś mężowi, on stwierdza, że to mój problem lub że to z dobrobytu. Mam 2 dzieci. Rano wstaję, bo muszę wyprawić je do szkoły, nie potrafię się śmiać, cieszyć z niczego, czuję się nikim. Gdybym mogła, zamknęłabym się sama w domu i z nikim nie rozmawiała. To trwa może już 2 lata lub dłużej. Tak naprawdę nie pamiętam, kiedy się zaczęło. Czuję się samotna. Coś we mnie krzyczy: Pomóż!, ale nie ma nikogo przy mnie. Gdyby nie rodzice, najchętniej pożegnałabym się z tym światem, ale oni nie przeżyją pogrzebu drugiego dziecka.

36 LAT ponad rok temu

Opisane objawy w dużym stopniu mogą odpowiadać zaburzeniom o typie depresji. Dość niepokojące są opisane myśli rezygnacyjne, rozważania o śmierci. Również brak wsparcia ze strony bliskich osób stanowi dodatkowe obciążenie. Proponuję wizytę u psychiatry w celu dokładnego rozeznania problemu i wdrożenia ewentualnego leczenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Dlaczego mama ma takie ataki?

Witam. Pisze w sprawie mojej mamy, u ktorej lekarze twierdza ze ma tylko MENOPAUZE na podstawie tych objawów.mama ma czesto takie ataki zaczynające sie od scisku w zoladku, za chwile robi sie naprawde blada, robi jej sie slabo i musi ustać lub usiasc i spokojnie oddychac, odczuwa kolatanie serca. Trwa to okolo 5 minut. Ma to kilka razy dziennie. Nawet w nocy budzi ją ten ścisk i wtedy woli usiąść, i odczekac. Woli nie lezec bo slabo sie czuje i sie boi poprostu. Lekarze twierdza ze to menopauza ale naprawde niepokoją mnie te objawy. Prosze o podpowiedz gdzie wyslac mame do lekarza
KOBIETA, 51 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty