Eksperymentuję z narkotykami, nie szanuję żadnych zasad, mam problemy w domu - czy da się coś z tym jeszcze zrobić?

Witam! Mój problem jest bardzo złożony, nie potrafię sobie sama z tym poradzić. Mam 19 lat - od 15 roku życia eksperymentuję z rozmaitymi narkotykami, nie raz byłam bardzo blisko uzależnienia fizycznego.

Psychicznie jestem pewnie cały czas, jednak patrząc obiektywnie - narkotyki są dodatkiem do mojego życia, niekiedy tylko rażąco wpływają na moją egzystencję. Nie stanowią problemu - problem tkwi we mnie od zawsze. Od najmłodszych lat (gdy nie byłam konsumentką używek) mam cholerne trudności z akceptacją zasad, wpadam zawsze w liczne kłopoty. Zostałam nawet raz wyrzucona ze szkoły.

Moja cała rodzina (jak i ja sama) nie potrafi wytłumaczyć moich niektórych zachowań. Spotykam się raczej z odtrąceniem, brakiem akceptacji i co typowe u mojej matki - zwracaniem na siebie uwagi. Ona zawsze tylko bagatelizowała moje problemy - w rzeczywistości nigdy nie byłyśmy sobie bliskie. Z jej strony - jak i niemal całej rodziny - prędzej spotkam się z wyzwiskami (często bywa bardzo hardkorowo, miotanie kurw*mi i szmatami to norma) czy nawet przemocą fizyczną.

Szkoda mi mojej matki. Rozumiem fakt, że jestem nie do zniesienia, jednak jej reakcja wywołuje u mnie rozmaite uczucia. Niekiedy emocje te oscyluja między nienawiścia, zrozumieniem, a poczuciem winy. I jak tu być normalnym? Myślę niezwykle abstrakcyjnie, mam naturę choleryczną, wpadam często w furie podczas których moja nieobliczalność mnie przeraża. Na dodatek wahania nastroju, które odczuwam od zawsze, są nie do zniesienia.

Mam wrażenie, że siedzą we mnie dwie zupełnie odmienne osoby - moje myślenie i nastrój zmieniają się z sekundy na sekundę. Miałam myśli samobójcze, ale ponieważ obajwy się stale pogłębiają - tym razem myślę bardzo poważnie o skończeniu ze sobą.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witam!

Zarówno Twoja sytuacja w domu, jak i eksperymenty z narkotykami wpływają negatywnie na Twoje samopoczucie. Piszesz, że miałaś i masz słabe relacje z matką, że nie umiałaś dostosować się do norm społecznych od małego, że zaczęłaś próbować narkotyków od wczesnych lat. Zastanawiałaś się, co było pierwsze? Czy więź z Twoją matką była słaba od początku i starałaś się faktycznie zwrócić jej uwagę na siebie? Czy też Twoje problemy wpłynęły na jej osłabienie.

Sądzę, że część z Twoich kontrowersyjnych zachowań miała faktycznie na celu zwrócenie na siebie uwagi. U dziecka, które nie ma wsparcia w rodzinie, które nie jest chwalone i motywowane pozytywnie do działania, nawet kary i awantury są rodzajem zwrócenia uwagi bliskich na siebie. Dzieje się to nieświadomie i ma na celu zaspokojenie potrzeby akceptacji i emocjonalnej bliskości. Jednak nie odnosi takich skutków.

W Twojej rodzinie nie możesz się odnaleźć, jesteś źle oceniana przez resztę rodziny i używane jest wobec Ciebie wulgarne słownictwo. Dlatego czujesz się tak źle. Rodzina powinna wspierać, otaczać czułością i miłością, opiekować się młodym człowiekiem i dawać mu możliwość rozwoju w bezpiecznym środowisku. U Ciebie wielu tych czynników zabrakło. Problem nie leży w Tobie, tylko w całym systemie Twojej rodziny. To nie Twoja wina, że Twoja rodzina agresywnie reaguje na Twoje zachowanie, a Ty powielasz ich wzorce.

Możesz jednak zmienić swoje życie i wyleczyć zranioną duszę. Bezpłatną pomoc możesz znaleźć w Ośrodkach Interwencji Kryzysowej lub Centrach Wspierania Rodziny. Tam możesz zapisać się na terapię psychologiczną i poprawić swoje samopoczucie oraz nauczyć się, jak żyć bez potrzeby wyrażania uczuć agresją i zastępowania miłości i bezpieczeństwa narkotykami.

W takich miejscach nikt nie będzie Cię oceniał ani tym bardziej potępiał. To miejsca, gdzie pomaga się osobom takim jak Ty - zaniedbanym emocjonalnie, zagubionym, pełnym poczucia winy. Możesz wpłynąć na swoje życie pozytywnie, zmienić swoją sytuację i poczuć się wolną od trudnych emocji i przeżyć. Skorzystaj z pomocy. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty