Jak pomóc koleżance, która szuka kontaktu ze starszymi mężczyznami?
Witam, dziś zwracam się z prośbą w związku z moją koleżanką.
Nie wiem, jak jej pomóc. Ma ona 16 lat, problem polega na tym, że od jakichś 2 lat pisze z różnymi mężczyznami przez telefon. Niby taka zwykła znajomość, ale ci mężczyźni mają po 20-26 lat! Ona dosłownie się cieszy, że może z nimi pisać. Najgorsze jest to, że oni obiecują jej, że będą z nią mieszkać, założą rodzinę - przecież to nierealne! Nie widziała ich przecież na oczy, zresztą jest niepełnoletnia.
Ostatnio pisała z jednym facetem ponad 5 miesięcy. On również obiecywał jej, że z nią zamieszka, a kiedy opowiadała mi to, to było widać, że jest szczęśliwa. Zaproponował jej spotkanie (przejeżdżał akurat koło miejscowości, w której ona mieszka). Pytała mnie o zdanie, co zrobić, więc od razu jej to odradziłam. Przecież mógł zrobić jej krzywdę! A było widać, że ona chętnie by się z nim spotkała. Później okazało się, że ten mężczyzna ma żonę i dziecko. Nie wiem, czy cokolwiek do niej dotarło, bo poszukała kolejnego starszego faceta, z którym wypisuje SMS-y. W szkole, na lekcjach z nim pisze, a na dłuższej przerwie wydzwania do niego, żeby z nim porozmawiać. Byłam świadkiem takiej rozmowy, to zmieniała swój głos na bardziej doroślejszy, kobiecy. Kiedy zabrakło jej pieniędzy na koncie, to pytała mnie, czy bym jej nie pożyczyła, kiedy spytałam na co, to ona: "na chleb", ale domyśliłam się, że to nie chodziło o to.
Niestety ci mężczyźni wysyłają jej pieniądze, żeby dalej z nimi pisała. Kiedy np. nie może trzymać telefonu (a zwykle ciągle ma go w dłoniach), to do rąk bierze coś innego, np. długopis. Kiedy go tak trzyma, to stuka w niego tak, jak w klawiaturę telefonu! Gdy spytałam dlaczego tak robi, to mówi, że tak musi, że przyzwyczaiła się do tego telefonu, że musi z kimś pisać. Nie wiem, co mam zrobić, jak jej pomóc. Kiedyś próbowałam do niej dotrzeć, ale emocje mną tak pokierowały, że pogorszyłam sytuację i nic mi nie chciała powiedzieć. Nie wiem, czy to sytuacja rodzinna to spowodowała (jej tata niedawno umarł, a miedzy nią a jej mamą niezbyt dobrze się układa...). Przestało zależeć jej na nauce, w ogóle się nie uczy, chociaż jest to najbardziej ważny czas, ponieważ wybieramy swoją szkołę, kierunek po gimnazjum. Nie przykłada się, opuszcza lekcje, kiedy tylko ma okazję. Dowiedziałam się, że ostatnio w szkolnej bibliotece w Internecie przeglądała rozkład jazdy autobusów i pociągów. Czy ona chce jednak spotkać się z którymś z tych mężczyzn? Jak powinnam z nią rozmawiać? Jak jej uświadomić, że to złe? Czy to choroba?
Bardzo proszę o pomoc!