Jak odzyskać sens życia i poradzić sobie z uczuciem pustki i samotności?

Poczucie obniżonej wartości miałam właściwie od dziecka. Zawsze byłam samotniczką i miałam jedynie jedną dobrą przyjaciółkę, którą chciałam mieć jedynie dla siebie i bywałam o nią zazdrosna. To może jednak nie takie ważne, od 10 lat leczę się na zaburzenia depresyjno-lękowe, brałam już chyba wszystkie możliwe leki. Chodziłam na psychoterapię. Bywało lepiej i gorzej. Próbowałam wielu rzeczy: w tym liczne wolontariaty, kursy, prace zawodowe. Wszystko po pewnym czasie traci dla mnie sens. W swoim życiu coś jednak osiągnęłam, skończyłam studia, miałam dobrą pracę, teraz jestem od 11 lat na emeryturze (budżetówka). Obecnie mam 48 lat, jestem bardzo samotna, mam tylko mamę staruszkę, mam problemy w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji. Próbuję naprawdę wszystkiego, przez internet poznałam mężczyznę i wdałam się w toksyczny dwuletni związek. Jakoś przy pomocy mamy udało mi się go zakończyć. Ostatnio zapisałam się na angielski, żeby wychodzić gdzieś do ludzi. Od pewnego czasu mimo leków czuję się potwornie. Budzę się nad ranem i do 11.00 leżę w łóżku, żeby tylko nie wstawać, bo i po co. Przede mną tylko koszmarny, kolejny dzień. Nic mnie nie interesuje, nic nie chce mi się robić, czasem mam problem z wyjściem z domu, bo obawiam się oceny obcych ludzi. Nie chce mi się dalej żyć w takim stanie. Odczuwam pustkę i bezsens istnienia. Boję się odejścia mamy bo zostanę wtedy zupełnie sama. Nie widzę żadnej alternatywy.Od młodości jestem uzależniona od alkoholu. Nie wiem właściwie po co to piszę. Przepraszam, że zabieram Wam czas, ale poczytałam to forum i chciałam się podzielić swoją historią. Może jednak ktoś się odezwie? Pozdrawiam
KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za podzielenie się Swoją historią osobistą i chce Pani powiedzieć, że z otwartością się do Pani odzywam.
Poruszyła mnie Pani historia...

Równocześnie ucieszyło mnie, że "zabiera Pani czas" i poszukuje Pani dla Siebie jakiejś wskazówki/informacji, co może Pani zrobić, choć na ten czas tego sensu Pani nie dostrzega...

Z Pani relacji, wnioskuję, że jest Pani świadoma tego, czego Pani brakuje.
Poczucia takiej pustki i bezsensu, dopatruje się, w poczuciu samotności u Pani.
Zaprezentowane przez Panią symptomy, wskazują na chroniczny/mocno obniżony nastrój u Pani, który powoduje u Pani zniekształcone postrzeganie Siebie, Ludzi i Świata.
Stan depresyjny pojawia się i trwa, kiedy to dochodzi/dochodziło do nagromadzenia się sytuacji/zdarzeń stresowych.

Chcę Pani powiedzieć, że tak nie musi być!

Jeśli miałaby Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani tego, Co jest Pani teraz najbardziej potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

Na szczęście ten stan można zmienić, dzięki specjalistycznemu wsparciu.
Takie wsparcie psychoterapeutyczne jest dla Pani niezbędne - proszę nie odpuszczać i ponownie podjąć psychoterapię.

Jestem przekonana, że jest w Pani jeszcze! dużo zasobów i siły..., bo to, co piękne jest jeszcze przed Panią, czego Pani bardzo serdecznie życzę :)

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty