Jak pomóc chłopakowi, który ma regularne ataki złości?
Witam, Mam 21 lat i jestem ze swoim chłopakiem ponad 2 lata, bardzo się kochamy i jest nam ze sobą dobrze, ale wszystko psują regularne wybuchy złości mojego chłopaka. Mam już dość awantur o drobnostki, które kończą się obrażaniem, wyzywaniem, chamskim odepchnięciem mnie, trzaśnięciem drzwiami itp. Na początku także się złościłam i krzyczałam, ale po pewnym czasie stwierdziłam, że to bezsensu i jeszcze pogarsza sytuację, więc teraz staram się przeczekać złość swojego chłopaka i okazać mu wiele czułości, ale i tak zawsze kończy się tak samo. On podczas złości nie ma hamulców - nie ważne czy ktoś słyszy, czy nie, gdzie jest...Wielokrotnie o tym z nim rozmawiałam, ale on twierdzi, że sama go prowokuje. Potem jakoś z trudem i długimi rozmowami się dogadujemy zahaczając o rozważanie, czy nasz związek ma sens, stwierdzamy, że tak i tak w kółko. Nie wiem, co mam robić, czasem się zastanawiam czy to może faktycznie nie jest wszystko przeze mnie, ale jego wybuchy gniewu nie dotyczą tylko mnie, ale np. jego mamy (ale ona to olewa i udaje, że nic się nie stało i ona zgadza się na wszystko co on mówi). Nie wiem jak mam się zachować, jak mam mu i sobie pomóc? Czy mam zakończyć ten związek czy jest szansa, że da się coś zrobić? Bardzo proszę o pomoc, zaczyna mnie to przerastać :(