Jak poradzić sobie z tym złym nastrojem i uczuciem samotności?
Witam. Mam 32 lata po śmierci ojca próbowałem dalej ciągnąć interes po nim Lecz przez brak odpowiedniego wsparcia i własnej samokontroli wpakowalem się w problemy. A teraz jest coraz gorzej choć minęło 12 lat nic się nie zmienia tylko jest coraz gorzej czuję się totalnie obcy dla rodziny znajomych praktycznie nie mam a na dodatek najlepiej czuję się z dala od ludzi. Czuję się coraz gorzej przez co cierpią moi najbliżsi. Nie potrafię znalesc stałej pracy miewam wahania nastroju czuję się totalnie niepotrzebny odsuniety porzucony. Najgorsze jest to że dziewczyna która bardzo kocham i jest najważniejsza dla mnie cierpi przez to wszystko. Odsunelas się odemnie żebym w końcu wziął byka za rogi i wyprostował sprawy. Ale to jeszcze bardziej dobija mnie choć też motywuje pierwszy raz pisze to co czuje nie tylko jej. Jestem rozbity chce ale nie potrafię sam sobie pomóc i coraz częściej myślę że najlepszym rozwiązaniem było by odejść z tego świata. Ulżyło by to nie tylko mi. Co mogę zrobić lub do kogo mam się udać po pomoc bo ciągła samotność i dziwne wyobrażenia ze będzie dobrze doprowadziły mnie do dna a w najgorszym razie doprowadza do trumny. Proszę o pomoc bo jest mi naprawdę ciezko