Jak radzić sobie z brakiem rodziny?

Witam.Mam 56 lat, nie mam męża,dzieci.Czuję się samotna,ale nie to że brakuje mi bliskości mężczyzny, brakuje mi dziecka.Moja siostra ma dwie dorosłe już córki,tak bardzo zazdroszczę jej tej relacji. Obok mnie w kościele zawsze siedzi dziewczyna,ma 19lat, drobniutka,delikatna.Zawsze siedzi sama,bez rodziców.Nie wiem czy to normalne ale jak ją widzę odczuwam bardziej instynkt macierzyński,mam ochotę wziąć ją w swoje ramiona i mocno przytulić.Co mam zrobić z tym fantem? Chciałabym taką córkę...
KOBIETA, 56 LAT ponad rok temu

Uczucie samotności związane może być z niedoborem lub brakiem bliskich relacji. I o ile pewne rzeczy nie są do nadrobienia (np posiadania dzieci), to na pewne nadal ma Pani duży wpływ. Poszukanie obszarów i miejsc, gdzie może Pani poznać ludzi i zawrzeć relacje, które z czasem mogą stać się bliskie, powinno pomóc. Mogą to być zarówno relacje z Pani rówieśnikami, jak i osobami młodszymi, które w tym czy innym obszarze potrzebowałyby wsparcia lub towarzystwa. Być może rzeczywiście będzie to jakaś wspólnota, grupa związana z zainteresowaniami lub organizacja (np zrzeszająca nianie czy osoby samotne, które chciałyby wspierać rodziny, którym z kolei brakuje babci itp). Można szukać zarówno realnie w swojej okolicy, jak i wspierać się internetem.
Jeśli natomiast czuje Pani, ze problem samotności lub np życiowego bilansu jest głębszy i potrzebowałaby Pani bliżej się temu przyjrzeć i zrozumieć- warto skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty. Nie tylko wesprze, ale także pomoże przepracować te uczucia i wprowadzić zmiany w życiu, które zaowocują wzrostem satysfakcji z niego. Można to zrobić w Poradniach Zdrowia Psychicznego, NZOZach mających kontrakt z NFZ lub w gabinetach prywatnych. Do psychologa, na psychoterapię (refundowaną) potrzebne będzie skierowanie wystawione albo przez lekarza rodzinnego albo przez lekarza psychiatrę. Do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania.

0

Mamą już Pani nie będzie ale może być Pani cudowną ciocią, starszą koleżanką, mentorem dla innych, młodych ludzi. Inne, aniżeli matka-córka, relacje potrafią przynieść takie same uczucia, więzi i spełnienie jak w między dzieckiem a rodzicem. Warto budować takie relacje i czerpać z nich. Myślę, że ta 19-letnia dziewczyna, którą spotyka Pani w kościele byłaby zaskoczona, gdyby ją Pani przytuliła. Może nadarzy się okazja, by z nią porozmawiać ale proszę mieć na uwadze, że jeśli przychodzi do kościoła sama wcale nie musi oznaczać to, że jest ona samotna, czy nie posiada kochających rodziców. Przytulenie jej mogłoby być dla niej ogromnym zaskoczeniem i postawiłoby Panią w niezręcznej sytuacji.
Zawsze też może Pani wspomagać młodych i darzyć ich swoimi uczuciami, w domach dziecka. W Poznaniu jest ich kilka i chętnie witają "ciocie". Proszę się skontaktować i dowiedzieć się czy może Pani być przyjacielem, dobrą duszą, ot taką ciocią dla dzieci tam przebywających.

0

Witam, czuje się Pani samotna, odczuwa brak dziecka, zazdrości siostrze relacji jaką daje macierzyństwo. Proszę się zastanowić, jak mogłaby Pani w inny sposób zaspokoić potrzebę. Być może zaangażować się w pomoc społeczną, grupę o wspólnych zainteresowaniach, opiekę nad starszymi osobami, dziećmi, która mogłaby zrekompensować częściowo brak takich więzi. Pomoc w wolontariacie na przykład w domu dziecka, fundacjach (np. http://wolontariat.wrk.org.pl/), Proszę również skorzystać z pomocy psychologa, porozmawiać o Pani sytuacji, potrzebach, celach. Przesyłam link do placówek NFZ: https://zip.nfz.gov.pl/GSL/, lub skorzystać z pomocy w prywatnym gabinecie.
Pozdrawiam serdecznie
Dorota Nowacka
psycholog
rejestracja@psycholognowacka.pl
www.psycholognowacka.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty