Jak zwalczyć poczucie winy po masturbacji?

witam,mam 17lat i mam problem z masturbacją. Zaczęłam kiedyś jak jeszcze nie wiedziałam co robię teraz już wiem i z tym skończyłam ale mimo to mam wyrzuty sumienia i czuję że nikt oprucz mnie tak nie robi.Nigdy nie robiłam tego za często najwyżej kilka razy w tygodniu a póżniej już raz na parę miesięcy ,niestety kiedyś używałam różnych przedmiotów i boję się że mogę nie być do końca zdrowa. Boję się że mogłam sobie przebić błonę dziewiczą.Czy mam iść do lekarza, jak zwalczyć uczucie winy? Gosia
KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Dlaczego zdradzamy?

Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witaj Gosiu! Na początku chciałabym zwrócić uwagę, że masturbacja jest normalnym sposobem na rozładowanie napięcia seksualnego, jakie pojawia się w wieku dojrzewania. Zapewniam Cię, że nie tylko Ty się masturbujesz. Twój problem jednak wiąże się nie z samą masturbacją, co z poczuciem winy po masturbacji. Najprawdopodobniej usłyszałaś jakiś przekaz, możliwe, że funkcjonują takie przekonania w Twojej rodzinie, może to wynika z Twojej religijności, iż masturbacja jest zła, jest grzechem, stąd Twoje wyrzuty sumienia. Jak sobie z nimi poradzić? Jeżeli wiesz, że po masturbacji będziesz odczuwała silne poczucie winy, najlepiej staraj się unikać onanizowania się. Napięcie staraj się rozładowywać w inny sposób, np. poprzez aktywność fizyczną, sport. Możliwe, że w uporaniu się z poczuciem winy pomogłaby rozmowa z zaufanym księdzem spowiednikiem, jeśli jesteś osobą wierzącą. Rozumiem, że rozmowa na ten temat jest wstydliwa. Są to bardzo intymne tematy, dlatego może łatwiej będzie Ci porozmawiać na ten temat z przyjaciółką albo mamą. Jeśli chodzi natomiast o Twoje zdrowie, o to, czy nie uszkodziłaś sobie błony dziewiczej, czy podczas stymulowania się różnymi przedmiotami nie wprowadziłaś do pochwy jakichś drobnoustrojów, bakterii, wirusów, to w tej kwestii powinnaś udać się do lekarza ginekologa, który Cię zbada i odpowie na każde Twoje, nawet najbardziej intymne pytanie. Pozdrawiam!

0

Witaj, pierwszym krokiem do zwalczenia poczucia winy może być informacja, że nie robiłaś nic złego, nic nienormalnego, oraz że bardzo wiele dziewczyn w Twoim wieku to robi (nie mówiąc już o chłopakach) ale nie przyznają się do tego bo temat kobiecej masturbacji wciąż w naszym kraju jest tematem tabu. Każdy z nas ma jakiś poziom libido, czyli popędu seksualnego, który dąży do zaspokojenia naszych potrzeb seksualnych. Taką czynnością, która rozładowuje tę nagromadzoną w nas energię jest np masturbacja. Nieświadome dotykanie się w miejsca intymne w celu odczucia przyjemności obserwowane jest także wśród małych dzieci. Napiszę zatem nawet więcej - masturbacja jest oznaką ZDROWIA! Oczywiście może stać się ona uzależnieniem ale z Twojego opisu zupełnie tak nie wynika - nie utraciłaś nad nią kontroli, nie czujesz przymusu, możesz decydować kiedy to zrobisz. Zawsze dobrze jest być pod stała opieką ginekologa i chodzić na wizyty regularnie, ale szczególnie udaj się tam jeżeli zaobserwowałaś coś niepokojącego, np.: ból, obrzęki, wysypkę, uczucie swędzenia, pieczenia, stany zapalne, innymi słowy coś co mogłoby świadczyć o jakiejś infekcji. Samo przebicie błony dziewiczej nie wymaga interwencji ginekologa. Pozdrawiam.

0



mgr Kamila Krocz

Jeżeli wiesz, że po masturbacji będziesz odczuwała silne poczucie winy, najlepiej staraj się unikać onanizowania się.

Nie zalecałbym unikania masturbacji, ponieważ nagromadzone napięcie seksualne, powinno być rozładowane, co więcej takie unikanie może tylko potęgować poczucie winy po.


mgr Kamila Krocz

Możliwe, że w uporaniu się z poczuciem winy pomogłaby rozmowa z zaufanym księdzem spowiednikiem, jeśli jesteś osobą wierzącą.

Warto pamiętać, że bardzo często wiedza księży z zakresu seksuologii jest bliska zeru i jest ryzyko, że taka rozmowa mogłaby przynieść odwrotny efekt, czyli zwiększyć tylko poczucie winy.
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty