Opieka nad 4-letnim chłopcem, który stracił mamę

witam .7 msc temu 4 letni chlopczyk stracil mame,umarla na raka w wieku 39 lat.czasami opiekujemy sie z mezem nim.wczoram powiedzial ze bede jego mama,kiedy dlugo milczalam powiedzial..tak na niby.jak mam z nim rozmawiac o tym wszystkim,jak dac uczucie nie za bardzo go angazujac bo ja nie wiem czy bedziemy dlugo sie nim opiekowac,a on jak ide do pracy patrzy wystraszony,,,pierwszy raz to zapytal,,i nie wrocisz jak mama?nie byl na pogrzebie,,,ojca poznamlismy dopiero na msc przed ta tragedia.
KOBIETA, 45 LAT ponad rok temu

To faktycznie bardzo trudna sytuacja dla chłopca. Nie wiem kim Pani jest dla chłopca (rodziną zastępczą, sąsiadką, rodziną), ale bardzo dużo dobrego może Pani dać obdarowując chłopca miłością. Dzieci pojmują świat w prosty sposób, więc nie wyobrażam sobie za bardzo gmatwać, czy udzielać odpowiedzi wymijająco. Najlepiej po prostu, ale łagodnie. Być może przydatne będą proste metafory, proszę spróbować. Myślę, że przy tym najtrudniejsze zadanie tkwi w tym, co nazywamy w psychoterapii kontenerowaniem - czyli pomieszczaniem w sobie uczuć dziecka. To nic innego jak rozumienie tych uczuć (empatia) i przeżywanie ich z dzieckiem (za dziecko).Trudno sobie wyobrazić ile smutku musi przypłynąć przez opiekuna (Panią), ale właśnie to dorośli mogą to udźwignąć, dzieci mniej. Dziecko może przeżywać wszystko i nie powinniśmy tego negować, jedynie koić. Myślę też, że psychika dziecka broni się i pozwala mu się od tego wydarzenia "odcinać" na swój sposób. Dużo dobrego można zrobić, jeśli opiekując się chłopcem wyobrazi sobie Pani, że jego mama jest obecna. Na pierwszym miejscu we wszelkich decyzjach powinien być ojciec. Ojciec potrafi dać bardzo dużo siły, jeśli mu na to pozwolimy. W tym chłopcu płynie jego krew i więź z tatą należy wzmacniać za wszelką cenę. To oczywiście moje zdanie. Mam nadzieję, że coś z tego się przyda. Pozdrawiam i powodzenia!

0

Strata rodzica to bardzo trudna dla dziecka sytuacja łącząca się z wieloma silnymi i trudnymi do wyrażenia emocjami, zwłaszcza dla dziecka, które ma 4 lata. Rolą dorosłych powinno być w takiej sytuacji stworzenie przestrzeni do wypowiadania bądź wyrażania w inny sposób tych emocji. Dlatego warto z dzieckiem rozmawiać, ale nie wypytując go, tylko pozwalając mówić, pytać. Odpowiadamy dziecku zgodnie z prawdą, jednak w taki sposób, który będzie miał na względzie wiek dziecka. W przypadku 4-latka są to proste, konkretne komunikaty. Kiedy dorośli wokół dziecka sami nie radzą sobie z emocjami albo z jakiś innych powodów nie mówią o pewnych rzeczach, które się po prostu czuje, tak jak ból po odejściu mamy, żony, dziecko dostaje taki komunikat, że o pewnych emocjach, sytuacjach nie można mówić. Jest to duże obciążenie.
Druga ważna kwestia dotyczy poczucia bezpieczeństwa, które w tej sytuacji jest zachwiane. Poczucie bezpieczeństwa można dziecku pomóc odbudować zapewniając stałość i przewidywalność. Dlatego dobrze, żeby, o ile to możliwe, ustaliła Pani z ojcem dziecka, jak długo będziecie mogli spotykać się z chłopcem i czy są jakieś ograniczenia.
Na koniec dodam, że w razie pytań, wątpliwości zawsze warto skorzystać z wizyty u psychologa. Taka . pomoc może być przydatna też przy przejściu przez proces żałoby.
Pozdrawiam

0

Witam, pozwalam sobie na jeszcze kilka sugestii. Kiedy chłopiec pyta czy Pani będzie jego mamą, Pani podchodzi do niego, patrzy mu w oczy, uśmiecha się i mówi, że go bardzo lubi. Może go przytulić i na prawdę z uśmiechem powiedzieć, że w tym momencie może Pani go uściskać jak prawdziwa mama. Albo: chodź tu do mnie, niech Ciebie uściskam. Dziękuję Ci, że chcesz mnie za mamę. Chodzi o to, aby On doświadczył, że jego pragnienie aby Pani mamą była jest w porządku, że to dla Pani prezent. W serdecznym kontakcie można rozmawiać o mamie, że umarła, że to smutne- ale wspaniałe jest to, że ma takiego synka. Jeśli rodzina chłopca jest religijna, wprowadzenie Nieba w którym jest mama i Aniołów, którzy duchowo się nim opiekują byłoby nie od rzeczy. Można mu powiedzieć: na razie nie rozumiesz tego bo jesteś mały, jesteś pewnie zły na mamę że odeszła. Chodzi o to, aby nazywać jego uczucia i potrzeby i aby On czuł, że są one naturalne. Kiedy Pani widzi wystraszony wzrok chłopca, Pani mówi: widzę Twoje wystraszone oczka, boisz się, chodź , przytulę Ciebie, uściśnij mnie mocno, mocno. I dobrze by te uściski były mocne, aby On mocno poczuł trzymające go opiekuńcze ciało. Jeśli będzie płakał, trzeba go tak trzymać aż się wypłacze. Są książki z terapeutycznymi bajkami, na ich kształt można wymyślać własne, adekwatne do sytuacji dziecka. Dobra jest zabawa z użyciem ludzików, robotów czy zwierzątek. Ważne aby On tworzył opowiadania, by wchodził i odgrywał wymyślone role a potem przechodził do innych ról; czyli- jeśli jest kotkiem to za chwilę może być żabką a potem tygrysem itp. W naturalny sposób zacznie odgrywać dręczące go sytuację. Dorosły bawiący się z nim nazywa emocje i uczucia, pragnienia i wkracza w scenariusz minimalnie aby przeżycie korekcyjne możliwe było do przyjęcia. Świat fantazji, marzeń i przyszłych dobrych wydarzeń jest korekcyjny. Szczegółowe porady można dać znając dziecko, jego ojca i kontekst, najlepiej osobom którzy będą w stałym kontakcie z dzieckiem. Chłopiec potrzebuje poczucia bezpieczeństwa czyli stałości i przewidywalności. Jeśli jego tata jest zagubiony, może skontaktować się z doświadczonym terapeutą. To, jak chłopiec poradzi sobie z utratą mamy, będzie miało wpływ na całe jego życie. Pozdrawiam serdecznie. Krystyna Kozłowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty