Problem z otwartością do ludzi i komunikacją

Mam problem z ludźmi którzy mnie zle traktują a ja nie chce sie z nimi zadawać, jest presja ze powinnam bo to albo rodzina albo znajomi męża nie chce tam chodzić.Czuje sie tchórzem ze moze dlatego tam nie chodzę bo nie umiem zaznaczyć swoich granic ale z drugiej strony nie mam ochoty wchodzić z tymi ludźmi w dyskusje,wykłócać sie,wiecznie wyjaśniać, nie mam ochoty otwierać sie przed nimi, boje sie ich,wole przebywać z zyczliwymi ludźmi.Czuje sie tak jakbym nie miała wyboru. Pozdrawiam
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Zachęcam do skorzystania z pomocy psychologa/psychoterapeuty. W trakcie wizyt będzie miała Pani możliwość przyjrzeć się swoim uczuciom związanym z opisywanymi sytuacjami i w efekcie wypracować taki sposób zadbania o siebie, który bedzie brał pod uwagę Pani potrzeby i potrzeby innych (męża). Stawianie granic nie zawsze jest łatwe, umiejętność ta zależy także od tego, jakie doświadczenia mieliśmy wcześniej. Podczas wizyt ze wspomnianymi specjalistami befzie mogła Pani zrozumieć swoje ewentualne trudności.

0

Witam. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć przed samą sobą czy to tylko tak, ze ci ludzie sa nie w porządku wobec pani czy też pani ma kłopoty w relacjach z ludźmi. Jeśli to drugie też ma miejsce to warto dla samej siebie i lepszych relacji z ludźmi rozważyć psychoterapię. Ja zachęcam do psychoanalizy bądź psychoterapii psychoanalitycznej.

0

Ma Pani wybór. Być może rezygnacja ze stawiania granic nie wynika z tchórzostwa, ale lęków czy przeniesionych z przeszłości emocji. Być może także w innych dziedzinach życia i relacjach, także ma Pani z tym problem, ale nie jest on tak bardzo dokuczliwy?
Zachęcam do spotkania z psychologiem i pracy nad sobą pod kątem asertywności, poczucia własnej wartości, pewności siebie, bezpieczeństwa.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty