Rozdwojenie jaźni - gdzie szukać pomocy?
Jestem 20-letnią studentką. Nie wiem co się ze mną dzieje, czy jest to depresja, czy inne zaburzenia, czy po prostu wymysł. Mam wrażenie, jakby mieszkały we mnie dwie, zupełnie inne osoby. Jedna smutna i przygnębiona życiem, a druga radosna i pełna energii. Gdy jestem na zajęciach, wśród nowych ludzi jestem uśmiechnięta, wszyscy mówią, że jestem radosną i znaną osobą, zostałam nawet starostą całego roku. Ludzie mnie lubią i spędzają ze mną wiele czasu. Gdy wracam do domu, moje samopoczucie zmienia się diametralnie, jestem smutna, nie widzę sensu w życiu, nie mam ambicji, rzucam naukę i kładę się do łóżka. Mieszkam z rodzicami, a każdego dnia chciałabym żeby po prostu dali mi spokój, nienawidzę, gdy ktoś mnie odwiedza, dzwoni, albo pisze. Każde popołudnie, każdy weekend i każdą wolną chwilę spędzam w łóżku. Leżę bez żadnego celu, czasami czytam książkę, próbuję spać. Czuję obawę przed każdym wyjściem z domu, nie spotykam się z ludźmi po szkole, często płaczę bez powodu. Czasami zdarza się, że gdy położę się w piątek po południu, wstaję dopiero w poniedziałek rano. Nie czuję potrzeby kontaktu z moimi starymi przyjaciółmi, wszyscy strasznie mnie denerwują. Uważam, że moje postrzeganie świata jest najlepsze, a nikt poza mną nie może mieć racji, często na siłę przekonuję innych do moich spostrzeżeń. Nie wiem co mam robić, czy szukać pomocy; ale przygnębia mnie brak sensu w moim życiu.