Wrażliwość na krytykę i niska samoocena - co robić?
Mam parę problemów, pewnie wydadzą wam się one błahe, ale ja sobie już z nimi nie mogę poradzić od dłuższego czasu, przez co moje życie jest takie smutne i brak w nim radości. Przede wszystkim za dużo rozmyślam o pewnych rzeczach. Analizuję, oczywiście nie dochodzę do jakiś rozsądnych wniosków, tylko się jeszcze bardziej zadręczam. Bardzo boli mnie krytyka, trenuję pewien sport od kilkunastu lat, jest (albo był) całym moim życiem, jednak trener tę pasję zniszczył. Byłam w tym naprawdę dobra, teraz przechodzę kryzys i fizyczny i psychiczny, trenerowi zdarza się powiedzieć parę przykrych słów, które siedzą mi w głowie, stale o nich myślę. Trener jest wybuchowy, to wiem, mówi dużo rzeczy zanim pomyśli, ale jego słowa bardzo mnie bolą. I ja z tym nie mogę sobie poradzić, bo trenowanie sprawiało mi ogromną radość, a teraz czuję, że się w tym duszę, od paru dni niby jest dobrze, ale jak tylko powie coś przykrego wiem, że to wszystko wróci. Chciałabym tego nie brać do siebie , teoretycznie wiem, że to co mówi to nieprawda, ale nie wierzę w siebie tak mocno żeby tego nie rozpamiętywać i nie płakać nocami przez to. Drugim problemem jest to że myślę że nie jestem nikomu do niczego potrzebna, nie mam chłopaka, czuję się bardzo samotna…