Wyjaśnienie zachowania z dzieciństwa

Witam serdecznie...Mam pytanie odnośnie pewnego zachowania w dzieciństwie.Słyszałem że występuje one czasami u dzieci. Mianowicie kiedy chodziłem do przedszkola i zajmowała się nami przedszkolanka jak chciałem ją zawołać to czasami miałem tak że mówiłem do przedszkolanki "mamo" i wiedziałem że mówię "źle" ale nie mogłem zamienić tego słowa przez około minuty.Po tym już mogłem mówić normalnie. Prosiłbym o wytłumaczenie tego zjawiska. Pozdrawiam i wyczekuje odpowiedzi
MĘŻCZYZNA, 19 LAT ponad rok temu

Witam,

Jeśli wyjaśnienie miałoby się odnosić do Pana, sugeruje by wybrał się Pan do psychologa/psychoterapeuty. Różne zachowania, także z dzieciństwa umieszczone są w kontekście - historii życia, historii rodziny, chorób, rozłąk, cech indywidualnych, itp. Konsultacje u specjalisty mogą pomóc zrozumieć Pana, także Panu samemu lepiej siebie zrozumieć i dopiero nadać znaczenie tamtemu zachowaniu.

Pozdrawiam
Karolina Matlak

0

Może przedszkolanka była taką Twoją "mamą" i wcale nie chciałeś, by było inaczej (nie chciałeś poprawiać się, mimo świadomości, że to nie jest Twoja mama). Może dawała Ci ciepło, wsparcie, jakiego potrzebowałeś...

0

Dobrze byłoby umieścić to zachowanie w jakimś kontekście. Bez niego to raczej gdybanie niż "twarda wiedza". Może była to dla pana forma zabawy, może przedszkolanka zaspokajała jakieś potrzeby których nie zaspokajała matka, a może po prostu "tak się powiedziało". Źródeł takiego zachowania jest zbyt wiele, by bez więszej ilości szczegółów móc cokolwiek stwierdzić. Pozdrawiam.

0

To ciekawe co Pan pisze.
Trochę spekulując za przyczynę uznałbym pewną prostą formę mechanizmu obronnego znanego psychologom jako przeniesienie. Polega ono na tym, że cechy posiadane przez jedną osobę nadajemy innym osobom, o ile w jakimś sensie przypominają one tą pierwszą. Dzieci w wieku przedszkolnym kategoryzują jeszcze świat zewnętrzny w oparciu o pewne proste kategorie. W umyśle takiego dziecka trudno odgraniczyć od siebie różne role (czyli mówiąc w pewnym uproszczeniu: owe kategorie) jakie osoby z zewnątrz pełnią wobec nich. Dlatego gdy w nowej dla siebie sytuacji dziecko zostanie pozbawione prawdziwej mamy, a zamiast niej zostanie "podstawiony" jakiś "obiekt" o nieznanym znaczeniu, to próbują dopasować mu kategorię z pośród tych, które już znają. Pani z przedszkola w przeniesieniu najbardziej przypomina mamę, więc być może stąd takie "przeistoczenie" (reakcje przeniesieniowe potrafią być silniejsze niż racjonalna wiedza)
Jednak to, co jest najbardziej ciekawe w Pana historii, to fakt, iż dzieci na ogół zamykają pojęcie "mama" w jednej tylko kategorii, to znaczy, w tej jednej konkretnej osobie. Trudno mi Panu odpowiedzieć co skłoniło Pana do "rozszerzenia" tej kategorii.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty