Wyrzuty sumienia po epizodzie z pornografią

Czy jeśli kiedyś w przeszłości mój mąż miał epizod (gdy byliśmy parą) z filmami dla dorosłych-i to spowodowało u nas duży kryzys,czy może mieć to wpływ na sytuację w której mąż ni z tego ni z owego podczas kłótni na temat powiązany z przeszłością widzi"przed oczyma"szybkie urywki zdjęć xxx mimo iż tego teraz się "boi",nie ogląda i unika nawet rozmów z kobietami i patrzenia na nie w ciągu dnia aby mnie nie zranić, czy takie obrazy w czasie kłótni mogą być na tle nerwowym przez wyrzuty sumienia?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Kim jest zboczeniec?

Dzień dobry.

Jeżeli dobrze rozumiem Pani post, Pani mąż został przez Panią w przeszłości "przyłapany" na oglądaniu filmów "dla dorosłych", co wywołało poważny kryzys w Państwa związku.
Jeśli powyższe jest zgodne z prawdą, Pani przypuszczenia mogą być słuszne.
Prawdopodobnie burza, którą wywołała Pani po "złapaniu" męża na oglądaniu filmów, wystraszyła go tak bardzo, że obecnie wypiera wszystko, co jest w zasadzie u mężczyzn naturalne, a co w jego mniemaniu mogłoby Panią urazić i wywołać nową wojnę.
Tak się akurat składa, że mężczyźni - czy Pani się to podoba, czy nie - tak po prostu mają, że oglądają się za kobietami, a niektórzy oglądają również porno. Nie musi to od razu świadczyć o ich chęci "skoku w bok" czy innej zdradzie - mężczyźni po prostu "kochają oczami" (odmiennie, jak kobiety, które zasadniczo "kochają uszami"). Mówiąc inaczej - mężczyźni reagują bardziej na bodźce wzrokowe - oglądają się więc za kobietami na ulicy, czy też przeglądają zdjęcia i filmy z nagimi kobietami.
Z Pani postu wynika też przekonanie, że Pani mąż jest niejako Pani własnością, której może Pani wyznaczyć, co mu ma się podobać, a co nie, a dodatkowo jeszcze rozliczać go z jego gustów, które niekoniecznie podobają się Pani. Z drugiej strony - podziwu godna jest Pani siła, która wpłynęła na Pani męża tak, że wypiera się on swojej "biologicznej" natury.
Odpowiadając na Pani pytanie - jest mało prawdopodobne, by opisane dolegliwości wywołane były wyrzutami sumienia. Bardziej natomiast możliwe jest, że przeżycia związane z pornografią zostały zepchnięte do jego podświadomości, a w chwilach przypominania o nich (podczas kłótni) wydostają się "na zewnątrz", co świadczyć może, że pomimo Pani uporu, nie była Pani w stanie zawładnąć męską częścią swojego męża. Nadmienić można jednak, że długotrwałe dręczenie może spowodować, że w końcu zaprzeczy on swojej naturze i swoim naturalnym odruchom (co już się właściwie dzieje). Ceną za Pani postępowanie będzie "posiadanie" nie męża-partnera, ale męża-przedmiotu. Wybór należy do Pani.

Pozdrawiam.

0

Dzień dobry,

Proszę znaleźć psychoterapeutę w swojej okolicy, który zajmuje się terapią małżeńską / par i udać się na konsultacje. W zależności od rozpoznania Państwa problemu, może zaproponować wspólną terapię i/lub skierować na terapię indywidualną.

0

Witam, Pani mąż prawdopodobnie bardzo przeżył epizod, o którym Pani wspomina, zapewne głównie z powodu Pani niezwykle silnej reakcji na jego, zdaniem seksuologów, zupełnie normalne zachowanie. Fakt,że sceny pornograficzne wciąż przelatują mu przed oczami w mojej ocenie można rozumieć w różny sposób:
a/ jako przejaw dużej nadwrażliwości emocjonalnej męża
b/jako wyraz lęku przed Pani reakcjami
c/jako przejaw ogromnego poczucia winy, które wzbudziła w nim cała ta sytuacja
d/jako silną - tym silniejszą im bardziej tłumioną- ekscytację obrazami, które tam oglądał
Generalnie radziłabym pozwolić sobie i jemu aby sprawa odeszła w zapomnienie.
Proponowałabym też Państwu zapoznanie się z nowymi pozycjami książkowymi na temat ludzkiej seksualności a szczególnie z różnicami w tym obszarze pomiędzy kobietą i mężczyzną.Pozdrawiam i życzę zachowania spokoju.

0

Jeżeli zrobiła Pani mężowi - mówiąc kolokwialnie - burę, gdy przyłapała go na oglądaniu filmów porno - wtedy każda kłótnia może być impulsem do powrotu wypartych wtedy obrazów. Prosty mechanizm warunkowania.
To co jest tu ważne do nadmienienia, to tendencje pani męża do kontrolowania (nadmiernego) swoich odruchów i wypieranie swoich naturalnych impulsów. Pani mąż "nie ogląda i unika nawet rozmów z kobietami i patrzenia na nie w ciągu dnia aby pani nie zranić". On musi być w ciągłym stresie, napięciu i lęku! Nie da się kontrolować swoich impulsów 24h na dobę 7 dni w tygodniu. Takie zachowanie może prowadzić do nerwicy, której - jak mi się wydaje - zaczątki już są widoczne. Uważam, że Pani mąż powinien udać się na konsultację z psychologiem i - ewentualnie - podjąć z nim psychoterapię. Wskazana również jest terapia par, która pomoże wam po pierwsze nauczyć się zdrowej komunikacji, po drugie pozbawi was negatywnych wypartych emocji i op trzecie nauczy was również efektywnego rozwiązywania problemów małżeńskich (które nie będą powodowały nadmiernej kontroli czy samokontroli, jak to jest obecnie). Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty