Życie z maminsynkiem

Witam. Zacznę od tego, iż mam 30 lat i jestem facetem. Jestem gejem w związku, który, moim zdaniem, nie do końca wygląda tak, jak powinien. Mój facet ma 29 lat, mieszkamy oddzielnie u swoich rodziców, co zdaniem matki mojego faceta jest normalne. Dla niego samego głównym autorytetem jest mama. Bardziej znaczące są dla niego widzenia mamy (kwestia wyboru, kupna samochodu, wyposażenia mieszkania), jak kogoś, z kim chce, jak sam mówi, wiązać swoje życie. Należy on do ludzi, którym nie można zwrócić uwagi, gdy pojawia się jakiś błahy problem, zamyka się sam w sobie, nie dając sobie pomóc i obwiniając za to wyłącznie mnie. Taki stan często się powtarza i trwa kilka do kilkudziesięciu dni. W tym czasie unika definitywnie rozmów telefonicznych, nie mówiąc już o normalnej rozmowie - tłumacząc się, że chce być sam i musi sobie wszystko przemyśleć. Dla niego związek powinien opierać się na bezstresowym podejściu do wszystkiego - każdy drobny problem (zwrócenie uwagi, mój zły humor, krzyknięcie) staje się powodem, dla którego jego zdaniem warto zamykać się w sobie. Najgorsze w tym wszystkim jest również to, że w te sprawy ingeruje jego matka, utwierdzając go w tym, że to, co myśli, w pewien sposób jest słuszne. Co powinienem zrobić w takiej sytuacji i czy mogę liczyć na to, że z tego faceta tak naprawdę kiedyś będzie normalny facet? Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.
30 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam!

To zależy, co Pan rozumie pod pojęciem "normalny facet", gdyż relacja Pana partnera z matką ukształtowała w nim zarówno te cechy, które Panu obecnie przeszkadzają, jak i te, które Pan lubi i docenia. Zmiana, której pragnąłby Pan u partnera, dotyczy nie tylko jednego, konkretnego zachowania, ale całego układu w relacji on - matka. Dlatego zmiana jednego, może pociągnąć za sobą inne konsekwencje.

W obecnej sytuacji najbardziej wskazana byłaby oczywiście psychoterapia, która pomogłaby Panu partnerowi oderwać się emocjonalnie i psychicznie od matki, ale musi sam tego chcieć. Dlatego bardzo ważna jest poważna rozmowa na ten temat. Proponowałabym przedstawić Panu swoje odczucia odnośnie obecnej sytuacji, Pana potrzeby w tym związku, co Panu przeszkadza w partnerze, co jest Pan w stanie zaakceptować (np. konsultowanie z matką pewnych decyzji), a czemu zdecydowanie na dłuższą metę nie jest Pan w stanie sprostać (np. mieszkanie osobno). Ważne jest też, aby wcześniej sam Pan sobie odpowiedział na te pytania. Możecie Panowie pomyśleć również o wspólnej konsultacji u psychologa, który mógłby Wam pomóc lepiej się porozumieć i znaleźć wspólny kompromis. Z Pana listu przebrzmiewa bardzo dużo złości na partnera, możliwe, że jesteście obecnie w krytycznym punkcie relacji, od którego będzie zależała Wasza przyszłość. Myślę, że warto ten temat przepracować z psychologiem. Proszę pomyśleć o wspólnej konsultacji, a przede wszystkim zdobyć się na szczera rozmowę z partnerem.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty