Witam serdecznie.
Jest bardzo prawdopodobne, że cierpisz na anoreksję.
Typowe dla zaburzeń odżywiania jest zaabsorbowanie tematem wagi, kształtu ciała, liczenie kalorii i stały lęk przed przytyciem. Zaburzone jest postrzeganie swojego ciała: jako zbyt grubego (w całości lub określonych partii: np. brzucha, ud), pomiomo rzeczywistej niedowagi. Ten lęk i zachowania zapobiegające przytyciu absorbują coraz więcej czasu, kosztem innych rzeczy, które kiedyś były ważne. Czynności, które kiedyś sprawiały przyjemność, stają się nieosiągalne, najważniejsze stają się kilogramy. Ten scenariusz szybko doprowadza do depresji - człowiek pozbawiony kontaktów z bliskimi, ich wsparcia, hobby, pasji zaczyna tracić sens życia.
Sprzyja temu złudne poczucie ,,zastrzyku energii", które pojawia się na początku odchudzania, które jest związane z fizjologiczną mobilizacją organizmu. Na początku anoreksji często pojawia się euforia, która jest potężnym czynnikiem wzmacniającym chęć odchudzania. Niestety, rezerwy organizmu dość szybko się wyczerpują, czego efektem jest przygnębienie, wyczerpanie, zmęczenie.
Po przeczytaniu Twojego listu myślę, że na obecnym etapie masz dość ambiwalentny stosunek do swojego odchudzania i konieczności pomocy, skoro jesteś w stanie ,,poświęcić wszystko", nie - aby sobie pomóc, lecz - żeby schudnąć.
Pomocy powinnaś poszukać przede wszystkim u psychoterapeuty specjalizującego się w leczeniu zaburzeń odżywiania.
Udowodnioną skuteczność w leczeniu zaburzeń odżywiania ma psychoterapia poznawczo-behawioralna oraz interpersonalna. Osobom niepełnoletnim zaleca się terapię całej rodziny.
Konieczna może być również wizyta u lekarza internisty, aby ocenić stan Twojego organizmu: tak radykalna dieta może doprowadzić do ciężkich powikłań zdrowotnych, które początkowo przebiegają bezobjawowo.
Zastanów się, co mogłabyś zyskać, gdybyś przestała się odchudzać? Jak mogłabyś spędzać czas, zamiast myśleć ciągle o jedzeniu i kaloriach? Co mogłabyś osiągnąć, gdybyś poświęcała więcej czasu na swoje pasje, zamiast na odchudzanie?
Czy zaprzestanie odchudzania zmieniłoby Twoje samopoczucie? Czy polepszyłoby relacje z bliskimi?
Polecam Ci również informacje o powikłaniach i skutkach anoreksji:http://portal.abczdrowie.pl/zgubne-skutki-anoreksji
Nie jesteś słaba - to kłamstwo, którym się oszukujesz. Większość czasu spędzasz na tym, aby się kontrolować - wymaga to naprawdę mnóstwo siły i determinacji.
Jeśli natomiast używasz słów: ,,obsesja" ,,słabość" to tak, jakbyś nie była w stanie nic z tym zrobić - a zapewniam Cię, że możesz zmienić się i czuć dobrze w swoim ciele.
Sposób myślenia o jedzeniu, towarzyszące im emocje (lęk, smutek) i zachowania (głodzenie, intensywne ćwiczenia, wymioty) faktycznie może tworzyć ,,błędne koła" , czy wręcz spirale objawów, które nawzajem się napędzają. Zmieniając swoje myślenie, sposób interpretacji, wpływajac na swoje zachowanie jesteś w stanie przerwać ,,błędne koła".
Dostępne metody leczenia i pomocy są w stanie pokonać anoreksję.
Jeśli zaczniesz walczyć o siebie, a nie ze swoim ciałem - możesz odnieść zwycięstwo.
Z pozdrowieniami