Być z nią, czy odejsć?
Witam. Jestem tu nowy, więc przepraszam jeśli tekst jest zbyt długi, ale musze dokładnie opisać problem, żeby sugestie miały konkretne podparcie. Bardzo potrzebuje porady co robić, bo sam nie daję sobie już z tym rady. W 2007 roku poznałem dziewczynę, z która jestem do dzisiaj, lecz jest to związek nietypowy, ponieważ jest ona sporo starsza ode mnie i jest mężatka oraz ma córkę, która mogłaby być moją siostrą.
Nadal nie mieszkamy razem, bo ona mieszka z mężem, a ja wynajmuje pokój i dzieli nas sporo kilometrów. Moja rodzina, z którą jestem bardzo zżyty nigdy nie akceptowała zaistniałej sytuacji, dlatego na początku nawet nie wiedzieli, że jesteśmy razem, ale od początku krytycznie wyrażali się o mojej znajomości z nią, co bardzo ja bolało i za to ma żal do nich do dziś. W trakcie naszego związku prawie przez rok czasu olewałem ją, bo znalazłem sobie wirtualną „miłość”, a co gorsza spotkałem się z tą osobą w realu i na szczęście do niczego nie doszło, ale moja dziewczyna nadal mi tego nie darowała.
Niebawem spodziewamy się dziecka, przez co nie potrafię tak po prostu dać sobie z nią spokoju, a ona od tamtej sytuacji z moja „zdradą” nie przejawia chęci zamieszkania ze mną, bo mówi, że potrzebuje czasu żeby mi zaufać itp. Jej mąż oczywiście nie wie, że to dziecko nie jest jego, a ona regularnie szantażuje mnie, że stracę kontakt z dzieckiem i z nią jeśli, np. powiem jej mężowi prawdę. Grozi, że ucieknie za granicę i takim sposobem wymusza na mnie trudne decyzje, np. musiałem zrezygnować z udziału w weselu kuzyna, bo nie chciałem, żeby moja rodzina poznał ją w takiej sytuacji gdzie wygląda to jakbyśmy mieli tylko romans, a ja jestem jej kochankiem z którym „wpadła”.
Ma ona dość trudny charakter i jak ktoś jej zalezie za skórę to nie odpuszcza łatwo, a ja niejednokrotnie ją z czymś oszukałem. Potrafi się mścić i też boję się ja zabierać na imprezy rodzinne, bo nie wiem czy czegoś nie odwali, np. jakimś złośliwym komentarzem itp. A bardzo chcę, żeby miała dobry wizerunek i pokazała się z tej lepszej strony. Niedługo mam kolejne wesele i od początku obiecałem jej, że pójdziemy tam razem, ale teraz mam wątpliwości, a ona jest na mnie wściekła, że ją wystawiam do wiatru. Proszę o poradę, co mogę zrobić w takiej sytuacji? Być z nią czy odpuścić sobie?