Czy mam depresję przez brak orgazmu?

Witam. Właściwie problem jest głębszy. Mój związek z obecnym partnerem to znajomość od 4 lat (z przerwami) ze starszym ode mnie 9 lat kawalerem (33 lata) który po swoich zawodach miłosnych postanowił nigdy nie założyć rodziny. Dawało mu to pewność siebie i kolejki panienek "na jedną noc". To człowiek lubiany i o dobrym sercu, natomiast jego osobowość jest dość kontrowersyjna. To było na początku naszej znajomości jego atutem. Poznałam go po dwuletnim związku... To tyle historii, obecnie mamy ze sobą dwuletnią córeczką, mieszkamy za granicą a razem mieszkamy od pół roku i nie czuję od niego żeby mnie rozumiał i kochał. Miewam różne nastroje. Nie miałam orgazmu od dłuższego czasu. Mam też wrażenie że jakby tego nie zauważał. Zdarzyło się nawet, że się w łóżku popłakałam - zazwyczaj płaczę kiedy zaczynamy o czymś rozmawiać - zamiast wytłumaczyć o co mi chodzi to od razu wyję i nic normalnego z tego nie wychodzi - on też widzę nie potrafi mnie uspokoić i ostatecznie po paru dniach to ja czuję się winna tego że się pokłóciliśmy i go przepraszam po czym za jakiś czas jest dokładnie taka sama sytuacja. Najgorsze jest to, że nie potrafię zatamować tego wylewu myśli w mojej głowie. Nie ufam mu bez wątpienia i vice versa. Nie wiem w jaki sposób nad tym zapanować i zachować spokój wewnętrzny i radość. Bardzo bym chciała żyć z nim w zgodzie i miłości ale nie wiem, czy ten związek ma prawdziwe szanse przetrwania, lecz się nie poddaję. Najgorsze jest to, że źle się czuję. Nie mam ochoty wstawać z łóżka i miewam nieprzyjemne bóle głowy. Czuję się niestabilna psychicznie i brakuje mi wsparcia psychicznego. Do tego jestem wylewna a on nie lubi "marudzenia". Cóż, nie mam psychologa pod ręką, do tego wylewałam się przed niezliczoną ilością ludzi i oni chyba mają mnie serdecznie dość... Cóż, tak naprawdę mam niskie poczucie wartości od dzieciństwa i po prostu nie wiem jak pracować nad sobą. Jeżeli miałabym jakąś poradę - lekturę do poczytania - wskazówki jak ulepszyć swojego ducha. Z góry dziękuję za opinię i poradę.

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Jak Pani słusznie zauważyła najlepszy w tej sytuacji byłby kontakt z psychologiem, który potrafiłby wysłuchać "nie mając Pani dość". Swoją drogą myślę, że osoby przed którymi się Pani otworzyła nie miały Pani tego za złe, ale prawdopodbnie nie potrafiły Pani pomóc. Ludzie w sytuacji, gdy ktoś się "rozkleja" i zaczyna płakać często czują się niepewnie i nie wiedzą jak się zachować. Zwłaszcza, że jest Pani w sytuacji dość trudnej, bo z jednej strony nie jest Pani pewna związku i rozważa Pani rozstanie, z drugiej łączy Państwa dziecko. Trudno komuś takiemu coś doradzić, a przypuszczam, że właśnie konkretnej porady Pani oczekuje od otoczenia. Dobrze byłoby wypisać sobie wszystkie "za" i "przeciw". Co jest dla Pani ważne w związku (w każdym związku, czego pani potrzebuje do szczęścia) i czy ma Pani poczucie spełnienia, że się Pani rozwija, że jest Pani szczęśliwa i rozumiana. Na pewno potrzebujecie Państwo pomocy terapeutycznej, ponieważ komunikacja w Waszej relacji jest eweidentnie nieprawidłowa. Pani oczekuje pocieszenia, partner odbiera Pani płacz jako "marudzenie". Jeżeli zależy Wam na tej relacji pownniście obydwoje popracować nad wzajemną komunikacją, co które z Was potrzebuje od tej drugiej strony. Poza tym podstawą szczęśliwego związku jest wzajemne zaufanie. To jest priorytet. I moim zdaniem należałoby przedyskutować na spokojnie tą sprawę, albo zacząć nad tym pracować, albo się rozstać (choćby zrobić sobie na jakiś czas przerwę i wszystko przemyśleć). Brak orgazmu jest nie tyle powodem depresji, co jej wynikiem. Stres, napięcie, brak zaufania i poczucie niezrozumienia przyczyniają się do tego w ogromnym stopniu. To też jest znak dla Pani, że coś złego dzieje się w tej relacji. Aby ją polepszyć musicie nad tym pracować wspólnie. Pani i partner. Czytając Pani list mam wrażenie, że to Pani jest stroną wrzuconą w poczucie winy. Pani płacze i za wszystko przeprasza, a partner jakby nie zauważał braku orgazmu. Powinniście o tym porozmawiać i rozważyć możliwość terapii. Nie wiem w jaki sposób to zorganizować jeśli mieszkacie Państwo za granicą, z lektur trudno wskazać mi jakąś konkretną pozycję, ponieważ żaden poradnik nie rozwiąże poważnego problemu w relacji. Z książek, które mogą być pomocne, a są lekkie w odbiorze polecam "Ewa czuje inaczej" lub "Krokodyl dla ukochanej" J.Pulikowskiego. Są to ciekawe książki w inteligentny sposób odnoszące się do błędów w komunikacji i wzajemnych oczekiwaniach w relacji damsko-męskiej. Zaznaczę jednak, że problem wymaga konsultacji z psychologiem bądź terapeutą i gorąco do tego namawiam.
Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty