Czy to był gwałt?

  Witam, mam 24 lata, w zeszłym roku byłam jeszcze kimś zupełnie innym, towarzyską, wierzącą, szanującą się, uśmiechniętą dziewczyna z wysokim poczuciem własnej wartości i planami na życie, którą każda porażka motywowała do działania. Ale to co się wydarzyło zmieniło mnie całą w środku... W zeszłym roku poznałam chłopaka spotykaliśmy się ponad pół roku, ale nie było miedzy nami seksu, prosiłam żebyśmy poczekali z tym aż będę go pewna, a on mnie, kiedy miedzy nami będzie uczucie, ale na pieszczoty w obie strony się zgadzałam (dodam, że wtedy byłam jeszcze dziewicą i ten pierwszy raz był dla mnie bardzo ważny). Widywaliśmy się dość często, ale tylko u mnie, co mnie też dziwiło i zawsze o to pytałam, ale zostałam zbywana. Ponieważ chłopak był sam w domu, postanowił mnie zaprosić do siebie. Przyszłam do niego, jak zawsze oglądaliśmy film, rozmawialiśmy, piliśmy wino. Położyliśmy się spać, przytulił mnie i zaczął dotykać, nie opierałam się, bo wcześniej było miedzy nami coś takiego nie raz, ale tym razem było inaczej. „Wszedł” na mnie, a kiedy zaczęłam się szarpać chwycił mi ręce i powiedział, żebym mu zaufała, że nic mi nie zrobi, że szanuje moje zdanie, no ale zrobił... Zatkało mnie... Powiedziałam, ze strasznie mnie boli, ale on uparł się, że „dokończy”... Potem wszystko już było inne. Pomimo tego co się stało godziłam się na seks z nim jeszcze kilka razy, nienawidziłam siebie za to za każdym razem bardziej, aż w końcu on przestał się mną interesować i nawet sam już tego nie chciał. Rozstaliśmy się, ja to zakończyłam, nie umiałam już z nim rozmawiać jak przedtem, mimo że ciągle coś do niego czułam. Wiem, że to co się stało nie nazywa się gwałtem, bo mogłam krzyczeć, szarpać, wyjść stamtąd od razu, nie uderzył mnie ani nie wyzwał, wiem, że to była moja wina, pozwoliłam na pieszczoty, nic nie zrobiłam, ale teraz jestem innym człowiekiem. Co noc plączę, nikomu nie ufam, nie chce mi się żyć, przestało mnie już cieszyć to co kiedyś cieszyło, nudzą mnie ludzie, nie widzę sensu w tym co robię... Ostatnio doszły jeszcze krzyki w nocy jak się obudzę i kłopoty ze snem. Nie wiem co robić z sobą. Gdzie szukać pomocy? Jak sobie samej z tym poradzić?

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam!
Gwałt to wymuszenie współżycia na drugiej osobie bez jej zgody. Nie ważne jest, co łączy ofiarę ze sprawcą, w jakich okolicznościach do tego doszło i jak oraz czy w ogóle osoba poszkodowana broniła się czy wzywała pomocy. Sprawcami przemocy seksualnej są najczęściej osoby dobrze znane ofierze.
Ma Pani poczucie winy związane z tym zajściem, czuje Pani odrazę do seksu i nie potrafi Pani nikomu zaufać. To są charakterystyczne cechy osoby, która stała się ofiarą nadużyć w sferze seksualnej. Warto jednak, żeby zrozumiała Pani, że to nie jest Pani wina. Pani, jak i partner możecie w każdej chwili odmówić współżycia, nawet bez podania przyczyny.
Zachęcam Panią do skorzystania z pomocy osób, które zajmują się wspieraniem ofiar przemocy seksualnej i pomagają kobietom z podobnymi do Pani problemami. Warto także skorzystać z pomocy grup wsparcia. Może Pani nawiązać kontakt z takimi organizacjami, jak Centrum Praw Kobiet oraz Niebieska Linia. Uzyska Pani tam więcej informacji na temat miejsc, gdzie może skorzystać z bezpłatnej pomocy oraz dowie się, jakie ma Pani prawa. 

Pozdrawiam

0

Witam,

Obecny stan, którego Pani doświadcza, to reakcja na sytuację traumatyczną, której Pani doświadczyła. Poczucie winy, obniżenie nastroju, koszmary senne oraz brak zaufania do innych ludzi, to uczucia, które towarzyszą ofiarom nadużyć seksualnych. Aby uznać sytuację za gwałt wystarczy moment, kiedy Pani nie zgadzała się się na współżycie, niezależnie od tego co było wcześniej np. pieszczoty i niezależnie od tego, że to był wtedy Pani chłopak.

Jest wiele organizacji pomagających kobietom po traumie przemocy seksualnej, z których porad i wsparcia może Pani skorzystać. Zalecałabym jednak również rozpoczęcie indywidualnej terapii, z psychotraumatologiem lub osobą, która pracuje z osobami doświadczającymi przemocy seksualnej.

Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek

0

Gwałt to nie zawsze sytuacja kiedy dochodzi jednocześnie do przemocy fizycznej. Zachodzi zawsze wtedy, kiedy jedna ze stron odmawia współżycia a druga mimo wszystko do niego dąży. Zdecydowanie jest Pani ofiarą nadużycia seksualnego. A uczucia, których Pani doświadcza, są charakterystyczne dla takiej sytuacji. Przede wszystkim to nie Pani wina, że tak się stało. To chłopak okazał się być nieodpowiedzialny. Dobrze by było, gdyby udała się Pani po wsparcie do psychologa lub psychoterapeuty i przepracowała przeżytą traumę. To ważne zarówno w kontekście jakości Pani życia, jak i przyszłych związków.

Pozdrawiam serdecznie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty