Dlaczego się posypało?

Witam, jestem 24-letnim chłopakiem, dziewczyna zostawiła mnie po ponad 4 latach związku, nie mieszkaliśmy razem, ale spędzaliśmy ze sobą prawie każdą wolną chwilę. Aktualnie spotyka się z kolegą z pracy, zaczęła po tygodniu od zerwania ze mną. Zdaje mi się, że chłopak jej imponuje, wcześniej często o nim wspominała i porównywała nas na jego korzyść. Coraz częściej się kłóciliśmy i oddalaliśmy się od siebie, ona coraz częściej łamała nasze wewnętrzne zasady związku. Zaczęła pod koniec związku mówić o tym, czy do siebie pasujemy i czy nie warto nas przemyśleć. Poświęcała mi coraz mniej czasu, coraz lepiej czując się w pracy. Zaczęły się telefony i SMS-y z kolegą z pracy, mówiła, że to tylko kolega i nic więcej. Od ponad miesiąca nie jesteśmy razem, próbowałem wrócić, dzwoniłem, SMS-owałem i jeździłem do niej. Powtarzała, że taką podjęła decyzję i już jej nie zmieni. Tłumaczyła, że zawsze była względem mnie w porządku, że dawała mi sygnały, że coś jest między nami nie tak, a prawda jest taka, że ciężkie mieliśmy tylko 1,5 miesiąca... Po zerwaniu była dla mnie strasznie chłodna i obojętna, teraz też zdaje się w ogóle mną nie interesować, dzwoniła tylko raz, żeby zobaczyć, czy nic sobie nie zrobiłem. Powtarzała, że to moja wina, bo nie potrafiłem się zmienić i że do mnie na pewno nie wróci. Ja strasznie to przeżyłem, psychicznie i fizycznie. Dalej mam problemy z sercem, koncentracją, apetytem, snem i ciągle o niej myślę. Rozumiem, że nie ma szansy na to, że za mną zatęskni, że wróci. Dlaczego po tylu wspólnych latach postanowiła odejść i jeszcze tak szybko kogoś znalazła?

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam!

Rozpad związku to bardzo trudne przeżycie dla osoby porzuconej. Wiele par się rozstaje, czasem z bardzo długim stażem. Spowodowane to może być wieloma czynnikami. Jednym z nich jest to, że miłość nie jest wieczna i z czasem intensywność uczuć blednie. Pana była partnerka jasno przedstawiła sprawę i jest konsekwentna w swej decyzji. Dlatego warto, żeby teraz zajął się Pan sobą i swoim samopoczuciem.
Po porzuceniu następuje okres swoistej żałoby po stracie ukochanej osoby. Na początku pojawiają się niezrozumienie, potrzeba odzyskania ukochanej, heroiczna walka o przywrócenie starego porządku. W następnym etapie pojawia się zwątpienie, apatia i poczucie bezsensu. Dopiero czas może ukoić ból i cierpienie. Można ten proces nieco przyspieszyć, by mógł Pan poczuć się lepiej. Zapewne nie spowoduje to powrotu ukochanej, ale może Panu pomóc zrozumieć i zaakceptować nową sytuację, w której znalazł się Pan po rozstaniu.
Na początek warto zagłębić się w swoje uczucia i przeżycia. Proszę samemu sobie odpowiedzieć, co Pan teraz czuje i dlaczego tak się dzieje. Pierwszą odpowiedzią będzie: „bo ona mnie zostawiła”, ale to zwykle wierzchołek góry lodowej. Zrozumienie swoich przeżyć i nazwanie uczuć pozwoli Panu odzyskać kontrolę nad sytuacją. Warto w tym czasie, by postarał się Pan pożegnać z ukochaną. Może Pan do niej pisać listy, w których może Pan opisywać swoje uczucia, przeżycia oraz słowa, którymi chciałby Pan się z nią pożegnać. Te listy będą dla Pana, nie dla niej. Nie musi Pan ich wysyłać. One mają być formą autoterapii, która również może pomóc Panu w tym trudnym czasie.
Warto odnowić więzi z przyjaciółmi i znajomymi, poszukać u nich wsparcia i pomocy. Wspólnie łatwiej radzić sobie z problemami. Wsparcie i pomoc znajdzie Pan również na forach internetowych i w telefonach zaufania. Proszę pamiętać, że nie jest Pan sam w takiej sytuacji. Codziennie wiele serc zostaje złamanych. Wspólnie z innymi będzie Pan mógł rozwiązywać obecne problemy i otrzymywać wsparcie oraz motywację do dalszej pracy nad swoim samopoczuciem.
Dobrym lekarstwem na cierpienie po stracie ukochanej jest sport i nowe zajęcia. Jeśli lubi Pan wysiłek fizyczny, to zachęcam do niego. Uprawianie sportu wpływa na poprawę ogólnej kondycji organizmu, dotlenienie oraz zmęczenie, które pozwolą Panu łatwiej zasypiać i mogą wpłynąć na zwiększenie apetytu. Oprócz tego wysiłek fizyczny powoduje wytwarzanie w mózgu hormonów poprawiających nastrój, przez co poprawia się także samopoczucie. Nowości natomiast działają stymulująco na cały organizm i wpływają na pobudzanie ośrodka nagrody w mózgu, co powoduje znaczącą poprawę nastroju. Dlatego jeśli jest coś, co zawsze chciał Pan zrobić i ma ku temu teraz możliwości, to warto spróbować.
Proszę także zastanowić się, czy zadawanie sobie pytań, takich jak na końcu Pana listu, ma sens. Odpowiedzi na nie może udzielić tylko ona, a kontakt z nią jest dla Pana bardzo trudny. Czy odpowiedzi na te pytania są dla Pana tak bardzo ważne, że sam się Pan nimi zadręcza? Pan sam może jedynie domyślać się odpowiedzi, co nie oznacza, że Pana przekonania będą prawdziwe. W tej sytuacji może Pan zadać te pytania byłej dziewczynie i liczyć na odpowiedź lub zająć się swoimi sprawami i starać się o takich rzeczach nie myśleć.
Warto zastosować sposób na „niemyślenie” - kiedy pojawiają się myśli o byłej partnerce, proszę znaleźć sobie swój własny rozpraszacz, który będzie odwracał Pana uwagę od tych myśli. Może to być np. liczenie w pamięci, wykonywanie jakiejś czynności fizycznej. Jeśli mimo upływu czasu Pana samopoczucie nie będzie się zmieniać lub będzie się pogarszać, a Pan sam nie będzie mógł sobie z tym poradzić, to zachęcam do skorzystania z bezpośredniej pomocy specjalisty (psychiatra, psycholog, psychoterapeuta).

Pozdrawiam
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty