Jak dojść do siebie po nagłej śmierci mamy?

Moja mama zmarła 3miesiace temu nagle. W tym dniu jeszcze z nią rozmawiałam jestem jedynaczka. Nie umiem sobie z tym poradzić wogole ciągle mam ochotę do niej zadzwonić poradzić się. Jak mam to wytrzymać. Płacze po kątach żeby dzieci nie widziały ale dłużej już nie daje rady. Pomocy
KOBIETA, 43 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Doradzałabym wizyty wspierające u psychologa/psychologa psychoterapeuty. Rozmowa ma właściwości oczyszczające więc z pewnością poczułaby Pani ulgę. Psycholog rozmawiałby z Panią, słuchał wspomnień, oglądał zdjęcia oraz być może zaproponowałby jakieś inne formy pracy z żałobą. Polecam metody związane z ekspresją emocji jak np. pisanie wierszy, rysunek/malowanie, napisanie listu do zmarłej (w trakcie spotkań z psychologiem mogłaby go Pani omówić). Oczywiście skorzysta Pani z tych metod, które na dany moment będą dla Pani emocjonalnie do przyjęcia np. psycholog nie zmusi do oglądania zdjęć; nie warto pisać listu, gdy nie jest się na to gotowym itd. Zastanawia mnie to, czy ma Pani wsparcie innych osób np. partnera, bo to bardzo istotne. Jeśli chodzi o chowanie się przed dziećmi to sądzę, że być może lepiej by się Pani poczuła gdyby wyszła z nimi na spacer lub powspominała babcię. Ciekawa jestem w jakim wieku ma Pani dzieci i podejrzewam, że nawet gdyby zauważyły Pani łzy nic złego by się nie stało. Umieranie jest częścią życia człowieka i one i tak w przyszłości będą musiały się z tym oswoić. Pani płacz nie jest czymś szkodliwym, gdyż uważa się że żałobę należy przeżyć, przepłakać a nieprzepracowana może ciągnąć się latami. Doradzałabym także ruch na świeżym powietrzu by rozładować wewnętrzne napięcie oraz nie zamykanie się w czterech ścianach. Jeśli odczuwa Pani taką potrzebę to warto skorzystać również z pomocy psychiatry, który przepisze leki na uspokojenie. Rozumiem, że jest Pani bardzo ciężko także z racji tego, że nie ma Pani rodzeństwa. W przypadku żałoby sprawdza się powiedzenie, że czas leczy rany więc wierzę że za jakiś czas poczuje się Pani trochę lepiej.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0

Dzień Dobry Pani,

Pozwalam sobie, by zacząć od przesłania, za słowami Manu Keirse, które kieruję do Pani:
"Pozwól by pamięć ciepła przetrwała mimo bólu.
Przedarła się przez serce cierpiące jak śpiew ptaków rozbrzmiewający w deszczu".

Pochylam się nad Pani przeżywaniem, w związku z nagłą stratą Pani Mamy, rozumiem (tak, jak potrafię) jak trudnych doznań nadal Pani doświadcza. Doświadczanie i przeżywanie straty, jaką jest Mama, jest trudnym procesem, któremu towarzyszą emocje o dużym natężeniu. Niespodziewane, nagłe odejście Mamy, może być odczuwane jako zdarzenie mocno traumatyczne i bolesne, tym bardziej że olbrzymim zaskoczeniem, domniemam, że także zadawaniem sobie pytania
"Dlaczego?"

Proszę nie pozostawać samej, proszę wyjść z potrzebą/prośbą o obecność/rozmowę oraz dostępność Partnera/Męża, bliskiej dla Pani Osoby/Przyjaciółki.
W przypadku żałoby, jest potrzeba obecności bliskiej Osoby oraz potrzeba pobycia samej, z powodu spadku energii, z powodu potrzeby pobycia ze wspomnieniami- wskazane jest by sobie na to pozwalać, po to by w pełny sposób przeżyć żałobę.

Zachęcałabym Panią, do sięgnięcia po wsparcie Psychologa, by przepracowała Pani stratę Mamy.
Gdyby miała Pani życzenie zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest teraz Pani najbardziej potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty